ZUS mówi "dość" i zabiera świadczenia. Te osoby powinny się obawiać

Zakład Ubezpieczeń Społecznych to instytucja, przed którą wiele osób ma się na baczności i nie bez powodu. Wystarczą drobne niedopatrzenia, jeśli chodzi o formalności, a świadczenia są zabierane. W tym przypadku wyrejestrowanie następuje natychmiast. O jakie świadczenia chodzi?

Kiedy ZUS zabiera świadczenia?

Zakład Ubezpieczeń Społecznych, zwany potocznie ZUS-em restrykcyjnie przestrzega przepisów, szczególnie w sytuacjach, gdy chodzi o przyznawanie świadczeń. Natychmiastowe ich wstrzymanie następuje m.in. w przypadku osób uchodźczych z Ukrainy, po opuszczeniu terytorium Polski.

CZYTAJ TEŻ: Ważne zmiany w ZUS od 24 marca. Chodzi o zwolnienia lekarskie

Świadczenia z ZUS dla osób z Ukrainy są przyznawane pod warunkiem legalnego pobytu w Polsce. Warunkiem jest zarejestrowanie przez Straż Graniczną. To właśnie dane pochodzące z rejestrów Straży Granicznej są kluczowe, jeśli chodzi o możliwość pozyskania środków finansowych.

CZYTAJ TEŻ: L4 z powodu depresji? ZUS zmienia podejście: "Zaświadczenie może być skontrolowane"

Dlatego też po opuszczeniu granic Polski przez uchodźców, ZUS wstrzymuje świadczenia. Co istotne, jest to czasowe wstrzymanie, a nie całkowite wykreślenie z listy osób, które mogą korzystać z tej formy finansowania. W razie powrotu do Polski przed upływem 30 dni świadczenia są przywracane wraz z rekompensatą za okres, gdy były wstrzymywane.

Jednak wiadome jest, że świadczenia bywają zawieszane także w przypadku wracających osób. Może to wynikać z m.in. braku informacji o korzystaniu z tymczasowej ochrony w Polsce, którą to informację uchodźcy powinni przekazywać Straży Granicznej. Przyczyną problemów może być również nieokazanie dokumentu elektronicznego – diia.pl.

CZYTAJ TEŻ: ZUS bierze się za kontrole L4. W 2023 zamierza walczyć z symulantami

Te informacje i dokumenty należy obowiązkowo przedłożyć Straży Granicznej, aby nie stracić prawa do świadczeń. Jeśli formalności nie są dopełnione, ZUS zabiera prawo do świadczeń. Oczywiście możliwe jest składanie odwołania, ale procedura może powodować dłuższe oczekiwanie na jakiekolwiek wsparcie finansowe.

Katarzyna Głuszak