"Zrobiła się sina i przestała oddychać". 17-latka straciła część płuca przez e-papierosy
Zaczęła palić e-papierosy w wieku 15 lat, a już dwa lata później doszło do tragedii. Nastolatka trafiła do szpitala. Jej stan był określany jako ciężki. Lekarze byli zmuszeni usunąć część płuca.
To już kolejny przykład tego, jak dużym zagrożeniem dla zdrowia są e-papierosy, które bywają postrzegane jako “zdrowsza” wersja używki. Fakt, że nie śmierdzą, a co gorsza często mają przyciągający aromat, sprawia, że pokusie ulegają głównie młodzi ludzie. Niewiele brakowało, by 17-letnia dziewczyna straciła przez to życie.
"Powiedzieli, że zrobiła się sina"
Pewnego dnia 17-letnia Kyla Blight udała się na nocowanie do przyjaciółki. Nad ranem jej ojciec dostał przerażający telefon. Jego córka upadła i nie mogła oddychać. Dziewczyna w ciężkim stanie trafiła do szpitala.
– Powiedzieli, że zrobiła się sina, myśleli, że odeszła. To było dla mnie przerażające. Płakałem jak dziecko. Straszne było na to patrzeć. Byłem z nią przez cały czas – wspomina Mark Blight w rozmowie z brytyjskim portalem “Metro”.
Z relacji ojca wynika, że niewiele brakowało, by doszło do zatrzymania akcji serca. Okazało się, że wszystkiemu winne było wapowanie, czyli palenie e-papierosów, które doprowadziło do zapadnięcia się płuca. Konieczna była pilna operacja. Ostatecznie lekarze usunęli część organu.
Jak informują Brytyjskie media, zanim doszło do tej tragedii, Kyla już wcześniej miała inny problem spowodowany przez e-papierosy. Trafiła do szpitala z podejrzeniem zawału serca i to wtedy wyszło na jaw, że ma dziurę w płucu po tym jak utworzył się na nim pęcherzyk powietrzny.
Myślała, że jej nałóg nie jest szkodliwy
Ostatecznie lekarze wskazali, że to miejsce się zagoiło i wróciła do domu. Kilka tygodni później doszło do opisanej historii. Płuco Kyly zapadło się i w stanie zagrożenia życia trafiła na stół operacyjny.
– Kiedy miałam 15 lat, wapowanie zaczęło być popularne. Wszyscy moi przyjaciele to robili. Myślałam, że to nieszkodliwe i że nic mi nie będzie. Szczerze mówiąc, myślałam, że to nieszkodliwe i że e-papierosy nikomu nic nie zrobią, mimo że widziałam tak wiele rzeczy na ten temat. Po prostu czuję, że wszyscy mają taki sam pogląd. Ale teraz ich nie dotknę. Nie zbliżę się do nich. Ta sytuacja naprawdę mnie od nich odstraszyła – powiedziała Kyla.
Ojciec dziewczyny zwraca uwagę właśnie na wspomniany pęcherzyk powietrzny, który utworzył się na płucu córki. W rozmowie z chirurgiem dowiedział się, że zdaniem lekarzy to e-papierosy powodują ich powstawanie oraz doprowadzają z czasem do ich rozerwania, a to kończy się dziurą w narządzie.
Opisane zapadnięcie się płuca to inaczej niedodma. Jest to stan, kiedy płuco nie wypełnia się powietrzem w wystarczający sposób, ponieważ zapadnięty fragment nie bierze udziału w procesie oddychania. A to z kolei prowadzi do poważnych problemów z sercem i w krótkim czasie może zakończyć się śmiercią.
Zakaz sprzedaży e-papierosów. Czy to wystarczy?
Ministerstwo Zdrowia pracuje nad nowymi przepisami, które mają wprowadzić zakaz sprzedaży e-papierosów. Do ustawy z 9 listopada 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych wprowadzono definicję „podgrzewanego wyrobu tytoniowego”.
A jak wynika z projektu ustawy, resort zdrowia planuje wprowadzenie zakazu sprzedaży wyrobów tytoniowych o aromacie charakterystycznym. W skrócie chodzi o zapachowe jednorazówki i tym podobne produkty.
Choć jeszcze nie wprowadzono zakazu, a znowelizowane przepisy miałyby wejść w życie trzy miesiące po opublikowaniu ich w Dzienniku Ustaw, to już teraz widać rosnący trend sprzedaży. Ciężko ocenić, czy są to nerwowe ruchy, czy zakupy “na zapas”, ale jak wskazuje portal Prawo.pl tylko w Polsce w 2022 roku sprzedano 32 mln sztuk, a już w 2023 roku 100 mln.
W dodatku z badań CBOS wynika, że już co czwarty nastolatek deklaruje sięganie po e-papierosy. Pozostaje zatem pytanie, czy sam oficjalny zakaz pomoże, biorąc pod uwagę to, że do tej pory klasyczne papierosy były sprzedawane wyłącznie pełnoletnim osobom, a i tak młodzież w jakiś sposób potrafiła je pozyskać. W grę wchodzą także zakupy internetowe i na ten moment nie wiadomo jak zostanie rozwiązana ta kwestia.