Żona Macieja Stuhra jest poważnie chora. "Wiele diagnoz, niektóre budzące wiele lęku"
Katarzyna Błażejewska-Stuhr to znana dietetyczka kliniczna i psychodietetyczka. Swoją wiedzą dzieli się za pośrednictwem profili w mediach społecznościowych oraz bloga. Niedawno żona Macieja Stuhra zamieściła niepokojący wpis, w którym przyznała, że od dłuższego czasu zmaga się z problemami zdrowotnymi. Zdradziła również, że niebawem podda się zabiegowi
Katarzyna Błażejewska-Stuhr od wielu lat promuje zdrowy tryb życia. Na swoim blogu zamieszcza porady dietetyczne i przepisy na zdrowe posiłki. Unika alkoholu i niezdrowych przekąsek, jest bardzo aktywna i do tego samego zachęca swoich fanów.
Dlatego gdy kilka miesięcy temu po raz pierwszy podzieliła się informacją o złym stanie swojego zdrowia, wielu osobom trudno było w to uwierzyć.
Katarzyna Błażejewska-Stuhr od kilku miesięcy ma problemy zdrowotne
Niedawno na blogu dietetyczki pojawił się kolejny niepokojący wpis. Nawiązała w nim do poprzedniego przyznając, że przez kilka ostatnich miesięcy borykała się z problemami zdrowotnymi. ''Coś jest nie tak, ale nie wiadomo co. Brak sił, powiększone węzły chłonne, pewne zaburzenia w badaniach krwi, reszta książkowa'' – pisała wówczas Katarzyna Błażejewska-Stuhr.
Z tego powodu dietetyczka poddała się szczegółowej diagnostyce. I poinformowała, że wie już, co jej dolega. "Wiele diagnoz, niektóre budzące wiele lęku, niebawem poddaję się zabiegowi – oby to skończyło źródło problemów. " - napisała. "Z całą pewnością wiele miało podłoże nerwowe, albo choroba podsycana niepokojem nasilała swoje objawy." - napisała. Nie podała jednak, na co choruje ani jaki zabieg ją czeka.
Dietetyczka powoli wraca do formy
Katarzyna Błażejewska-Stuhr przyznała, że z powodu problemów zdrowotnych nie była tak aktywna, jak kiedyś, straciła również zaufanie do własnych możliwości. "Wiele się nauczyłam, zyskałam bardzo dużo, ale także straciłam. Między innymi zmalało u mnie zaufanie do swojego ciała. Ono nie mogło, więc ja je zaniedbałam, bałam się testować. Nie podejmowałam treningów, bo przecież niedawno nie mogło przejść 200 m. To też powodowało dalsze jego osłabienie – taka transakcja wiązana." - napisała na blogu.
To się jednak zmienia, a żona Macieja Stuhra powoli odzyskuje dawną formę. W trakcie niedawnego, krótkiego, urlopu okazało się, że dała radę przejść siedem kilometrów maszerując z kijkami - a wbrew pozorom to bardzo forsowny sport. "Wróciłam zmęczona i szczęśliwa, jak już dawno nie byłam. (...)I okazuje się, że moje ciało jednak może... " - podsumowała.
Polecany artykuł: