Znaleźliśmy jedynego plusa koronawirusa! Dotyczy zwierząt
Jeśli można tak powiedzieć, to jest jeden plus koronawirusa. Oczywiście - mówimy to na żarty, ciesząc się, że targi dzikich zwierząt zostały zakazane w miejscowości Wuhan, skąd koronawirus wypłynął. Być może zaczniemy lepiej traktować zwierzęta...
Zarymujemy (choć daleko nam do hot16challenge), że mamy plusa koronawirusa. Śmiechem żartem, ale "dzięki" koronawirusowi poprawi się dobrostan zwierząt - przynajmniej w chińskiej miejscowości Wuhan.
Władze Wuhanu w środkowych Chinach, gdzie wykryto pierwsze przypadki Covid-19, formalnie ogłosiły w środę zakaz jedzenia dzikich zwierząt oraz polowania na nie na całym obszarze administracyjnym tego 11-milionowego miasta.
Pod koniec lutego najwyższy organ kierowniczy chińskiego parlamentu podjął specjalną decyzję o eliminacji nielegalnego handlu dzikimi zwierzętami oraz ich spożywania w całym kraju. Od tamtej pory chińskie miasta i regiony opracowują i ogłaszają szczegółowe przepisy lokalne w tym zakresie.
Przypominamy, jak wyglądał taki "market" z mięsem dzikich zwierząt. Żywe okazy czekały w małych klatkach na śmierć na oczach kupującego. To miał być dowód, że mięso jest świeże... CHIŃSKA MAKABRA. Tu KORONAWIRUSA kupisz z nietoperzem lub psem na obiad
Według środowego komunikatu w Wuhanie przez pięć lat zakazane będzie jedzenie „dzikich zwierząt lądowych” oraz rzadkich i chronionych gatunków wodnych. Zapowiedziano również stanowcze działania przeciwko osobom nielegalnie handlującym takimi zwierzętami lub wytworzonymi z nich produktami. Nielegalne jest również polowanie na dzikie zwierzęta na całym obszarze administracyjnym miasta, za wyjątkiem „badań naukowych, regulowania stanu populacji, monitorowania chorób zakaźnych i innych szczególnych okoliczności” - napisano w specjalnym komunikacie.
Wcześniej trzy chińskie prowincje, Hunan, Jiangxi i Guangdong, ogłosiły już plany rekompensat dla rolników zmuszonych do rezygnacji z legalnej hodowli określonych gatunków dzikich zwierząt – informowały państwowe chińskie media.
Licencjonowanym hodowcom w Hunanie obiecano na przykład odszkodowania w wysokości 630 juanów (370 zł) za jeżozwierza, 600 juanów (350 zł) za cywetę, 75 juanów (44 zł) za kilogram bambusowca chińskiego i 120 juanów (70 zł) za kilogram kobry.
Polecamy: SARS-CoV-2 groźny dla kotów! Czy zwierzęta przenoszą wirusa na ludzi?
Jest to jedyny plus koronawirusa - jeśli rozpatrujemy to z perspektywy naszej kultury, w której nie je się dzikich zwierząt. Ale czy nasze świnie lub krowy pamiętacie program Uwagi, gdzie pokazano leżaki?), które przeżywają ogromny stres w drodze do rzeźni coś zyskały?
Okazuje się, że zostaną one zabite, a ich mięso zutylizowane, bowiem nie ma rynku zbytu. Właśnie przez koronawirusa.