Zmarł Robbie Coltrane, filmowy Hagrid. Od kilku lat zmagał się z bolesną chorobą
Robbie Coltrane - brytyjski aktor, polskiej publiczności znany przede wszystkim z roli Rubeusa Hagrida w filmach o Harrym Potterze - zmarł 14 października w wieku 72 lat. Przyczyna śmierci nie jest znana. Aktor od lat zmagał się z chorobą reumatyczną.
Robbie Coltrane zmarł w szpitalu w Falkirk w Szkocji, a informację o śmierci aktora przekazała jego wieloletnia agentka, Belinda Wright. Jak napisała: "Był wspaniałym aktorem, był niesamowicie inteligentny i dowcipny. Po 40 latach bycia jego agentką będę za nim tęsknić".
Robbie Coltrane od lat zmagał się z poważną chorobą
Przyczyny śmierci aktora nie podano. Wiadomo jednak, że od lat cierpiał na postępującą chorobę zwyrodnieniową stawów, w trakcie której - na skutek nieprawidłowego obciążenia stawu - dochodzi do stopniowego uszkodzenia tkanek i zaburzenia struktury chrząstki stawowej.
Choroba stopniowo doprowadza do sztywności stawów, obrzęków i problemów z poruszaniem się. Z jej powodu aktor w ostatnich latach poruszał się głównie na wózku inwalidzkim, a przez pewien czas był wręcz do niego przykuty. Choroba wywoływała u niego paraliżujący ból. W jednym z wywiadów już po postawieniu diagnozy, wyznał, że w trakcie operacji rozpoznawczej stwierdzono, że w jednym z kolan nie ma chrząstki, a staw jest "całkowicie zdezintegrowany".
"Był niesamowity, talentem, całkowicie wyjątkowym"
Robbie Coltrane przez wielu zostanie zapamiętany przede wszystkim jako Hagrid, gdyż ta rola, jak napisała Belinda Wright, przynosiła radość i dzieciom, i dorosłym na całym świecie.
Jednak grał również w wielu innych filmach, w tym dwóch z cyklu filmów o Jamesie Bondzie - "Golden Eye i Świat to za mało", w których grał Valentina Zukovsky’ego. Jednym z ostatnich, w jakich wystąpił, był film "Harry Potter - 20. rocznica: Powrót do Hogwartu" opowiadający o kulisach pracy na planie Harry'ego Pottera i emitowany przez HBO MAX.
Aktora pożegnała m.in. J.K.Rowling - jak napisała: "Nigdy więcej nie poznam kogoś takiego jak Robbie. Był niesamowitym talentem, całkowicie wyjątkowym i miałam szczęście go poznać, pracować z nim i śmiać się razem z nim".
Na Twitterze Robbiego Coltrane'a pożegnał również brytyjski aktor i komik Stephen Fry, który przyjaźnił się z nim od prawie 40 lat. "Taka głębia, siła i talent. Żegnaj, staruszku" - napisał.