Zmarł jeden z najwybitniejszych polskich siatkarzy. Tomasz Wójtowicz przegrał walkę z nowotworem trzustki
Nie żyje legenda polskiej siatkówki. Tomasz Wójtowicz walczył z nowotworem. Odszedł w wieku 69 lat. Informację o jego śmierci przekazała PlusLiga. Potwierdził ją również Polski Związek Piłki Siatkowej.
W poniedziałek 24 października zmarł Tomasz Wójtowicz. Był jednym z najwybitniejszych polskich siatkarzy
"W poniedziałek odszedł od nas mistrz świata i mistrz olimpijski w siatkówce Tomasz Wójtowicz. Tę smutną wiadomość przekazała nam Jego Rodzina. Od dłuższego czasu walczył z chorobą nowotworową. Polska Liga Siatkówki składa najszczersze kondolencje najbliższy" - napisano na oficjalnym profilu plusligaofficial.
Tomasz Wójtowicz był przyjmującym, należał do legendarnej ekipy Huberta Wagnera. Do reprezentacji prowadzonej przez "Kata" dołączył jako 20-latek w 1973 roku. Dzięki ogromnemu talentowi i ciężkiej pracy szybko wszedł w rolę lidera kadry. Rok później pomógł reprezentacji osiągnąć mistrzostwo świata, a dwa lata później był już mistrzem olimpijskim. W 1978 roku opuścił Avię Świdnik na rzecz Legii. Grając w tym zespole sięgnął po pierwsze mistrzostwo Polski.
Następnie wyjechał za granicę. W Italii grał przez 6 sezonów. Następnie przeszedł do Santal Parmy, gdzie zdobył Puchar Europy Mistrzów Klubowych. To odpowiednik ówczsnej Ligii Mistrzów. Po zakończeniu kariery sportowej Wójtowicz miał epizod z trenerką, ale ostatecznie z tego zrezygnował. Wrócił do Polski, gdzie od 2005 roku zaczął komentować mecze. Spełniał się w roli komentatora aż do 2019 roku, kiedy zachorował.
W 2000 r. znalazł się w finałowej ósemce plebiscytu na najlepszego siatkarza XX wieku ogłoszonym przez Międzynarodową Federację Siatkówki. W lutym 2021 r. został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Wójtowicz przegrał walkę z rakiem trzustki
W grudniu 2019 roku żona Wójtowicza zauważyła u niego niepokojący objaw. Jego skóra miała żółtawy kolor.
"Pojechałem do szpitala na badania i wyszło, że coś uciska drogi żółciowe. Podczas badania tomografem okazało się, że mam guza trzustki. Wszystko działo się tuż przed świętami, wybieraliśmy się na Wigilię do mamy mojej żony. Zamiast świętować, pojechałem do Warszawy do szpitala" – opowiadał Wójtowicz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" w ubiegłym roku.
Czekała go operacja i chemioterapia. Niestety, z miesiąca na miesiąc stan zdrowia Wójtowicza pogarszał się. W rozmowie z Faktem wyznał, że chemioterapia przestaje działać. Odszedł 24 października 2022 roku.