Zdjęcie paragonu wywołało burzę w sieci. 500 zł na 5 dni? "Nie mówcie potem, że lekarze nie ostrzegali"
Zakupy, zwłaszcza te robione dla całej rodziny, mogą stać się nie lada wyzwaniem, szczególnie finansowym. Uwagę na ceny produktów zwróciła kilka dni temu na swoim profilu na Twitterze lekarka – mama czwórki dzieci. Dodane przez nią zdjęcie paragonu za zakupy wywołało burzę w sieci.
Pani Maria Kłosińska to lekarka i mama czwórki dzieci. Kobieta chętnie dzieli się na swoim profilu na Twitterze nowościami z branży medycznej oraz udostępnia ciekawostki ze swojego życia prywatnego z perspektywy matki.
Ogromne emocje wzbudził jeden z ostatnich udostępnionych przez nią postów. Pani Maria wstawiła zdjęcie paragonu ze sklepu z zawrotną sumą ponad 500 zł. Kobieta twierdzi, że są to zakupy dla całej rodziny, które wystarczą na zaledwie… 5 dni.
"Paragon na 554zł, a jedzenia dla naszej rodziny wystarczy na 5 dni. I nie są to rarytasy = jest po prostu zdrowo. Jaki to ma związek z medycyną? Otóż taki, że tańsze, gorsze jedzenie: tłuste, słodzone, wiąże się z otyłością, nadciśnieniem, chorobami , nowotworami…" - pisze autorka posta.
Zdjęcie wzbudziło ogromne emocje wśród internautów. Jedni zgadzali się z panią Marią, że ceny w sklepach są zawrotnie wysokie, a wykarmienie 6-osobowej rodziny to nie lada wyczyn. Inni natomiast zarzucali lekarce, że kupione przez nią produkty są przesadzone i z pewnością wystarczą na dłużej, niż 5 dni. Jeszcze inni krytykowali dobór produktów przez kobietę, twierdząc, że te zakupy wcale nie są takie zdrowe.
"Paragon jest prawdziwy, jak i fakt, że zakupy robimy regularnie i świadomie" - zapewnia pani Maria.
Pani Maria jako lekarka stara się uczyć swoje dzieci profilaktyki zdrowotnej, m.in. uświadamiając je na temat zdrowego odżywiania.
"Wybieram - coraz droższe jogurty bez cukru. Negocjuję z własnymi dziećmi, by wybierali zamiast batonów, chipsów i np drożdżówek, to co jest smaczne i lepsze: jogurt z płatkami, owsiankę z orzechami, owoce z tubki, krojone owoce i warzywa. Lemoniadę z miodu i cytryny, a nie tę ze sklepu" – pisze na swoim profilu.
Post ze zdjęciem paragonu miał na celu uświadomić społeczeństwo, że wyższe ceny nie pomagają w profilaktyce chorób oraz mogą mieć wpływ na rozwój otyłości, zwłaszcza wśród dzieci. Lekarka apeluje o przemyślane wybieranie produktów i zwracanie uwagi na to, czym karmimy swoją rodzinę.
"Czeka nas jeszcze większa epidemia otyłości, także wśród dzieci (…) Napisałam, że jedzenie jest drogie = źle dla zdrowia. Nie mówcie potem, że lekarze nie ostrzegali." - podkreśla.
Polecany artykuł: