"Zbigniew Ziobro walczy dziś o życie". Partyjny kolega mówi o mrocznych statystykach
W ostatnim czasie coraz częściej mówi się o chorobie Zbigniewa Ziobro. Pojawiały się nawet głosy, że to nieprawda, a polityk ukrywa się gdzieś, by uniknąć konfrontacji z komisją śledczą. Jednak jego partyjny kolega, Marcin Warchoł, dementuje wszelkie pogłoski i podkreśla, że były minister sprawiedliwości naprawdę choruje na raka przełyku.
- Według statystyk zaawansowany rak przełyku, który rozpoznano u Zbigniewa Ziobro, daje złe rokowania. Literatura medyczna podaje, że w Polsce przed upływem 5 lat umiera ok. 90 proc. chorych (...). Ale to mroczna statystyka - pisze poseł Marcin Warchoł i dodaje, że jak tylko stan zdrowia szefa Suwerennej Polski na to pozwoli, to ten stawi się przed komisją, by udowodnić swoją niewinność.
Rak przełyku - choroba Zbigniewa Ziobro
Rak przełyku to nie jest choroba, która występuje nader często. Jak wynika z danych opublikowanych przez Krajowy Rejestr Nowotworów ten typ raka stanowi około 2% wszystkich nowotworów złośliwych. Natomiast w aż 90% przypadków choroba diagnozowana jest w postaci nowotworu płaskonabłonkowego. Pozostałe 10% to postać gruczołowa.
Nie wiemy jednak, który z tych rodzajów dotknął Zbigniewa Ziobro, choć specjaliści informują, że w ostatnim czasie obserwuje się spadek liczby zachorowań na ten pierwszy rodzaj, a wzrost przypadków gruczołowego raka przełyku, który powstaje głównie w dolnym odcinku przełyku.
Jeśli chodzi o pierwsze sygnały rozwijającej się choroby, to sytuacja wygląda tak samo jak w przypadku innych nowotworów. Rak przełyku i objawy wczesne to jeden z tematów, który wciąż pojawia się w mediach właśnie choćby ze względu na postać Zbigniewa Ziobro. Niemniej wczesna postać choroby jest najczęściej bezobjawowa, a zmiany dostrzegane są przypadkowo podczas badania endoskopowego górnego odcinka przewodu pokarmowego, czyli gastroskopii.
Krajowy Rejestr Nowotworów wskazuje, że znaczna część przypadków raka przełyku jest diagnozowana późno i wiąże się z pierwszymi odczuwalnymi objawami, które pojawiają się na skutek obecności guza zwężającego światło przełyku. Mowa o takich dolegliwościach jak:
- dysfagia, czyli zaburzenia połykania (75% przypadków) związane ze stopniowym przechodzeniem z pokarmów stałych na pokarmy płynne, aż do całkowitego braku możliwości połykania,
- czkawka,
- ból przy połykaniu,
- nudności i wymioty,
- bóle zamostkowe i w nadbrzuszu,
- utrata apetytu,
- nagły spadek masy ciała,
- chrypka pojawiająca się w przypadku naciekania nerwu biegnącego do krtani,
- kaszel,
- częste zapalenia płuc związane z zajęciem układu oddechowego przez naciek nowotworowy,
- krwawienie do przewodu pokarmowego,
- wyniszczenie organizmu.
Nowotwór przełyku - rokowania Zbigniewa Ziobro
Leczenie każdego pacjenta jest kwestią indywidualną, ponieważ wiele zależy od tego, z jakim rodzajem guza mamy do czynienia. Jaka jest jego wielkość, umiejscowienie oraz to czy nie nacieka na inne narządy lub nie daje przerzutów.
O kuracji zawsze decyduje lekarz, biorąc pod uwagę ogólny stan pacjenta. Dlatego trudno mówić o rokowaniach Zbigniewa Ziobro, ponieważ na ten temat mogą wypowiadać się wyłącznie specjaliści i lekarze, którzy obecnie prowadzą terapię polityka.
Natomiast jak wskazuje National Cancer Institute, rokowania dotyczące przeżywalności w przypadku raka przełyku szacowane są na podstawie wyników grup pacjentów, którzy mają za sobą tę chorobę. Ogólny wskaźnik pięcioletniego przeżycia w przypadku raka przełyku wynosi około 20%, ale wskaźniki przeżycia mogą wahać się od 5% do nawet 47%. Wiele zależy jednak od tego, w jakim stadium wykryto zmianę i jaka była jej wielkość oraz charakter.
Dlatego, choć poseł Marcin Warchoł powołał się na internetowe statystyki, to prawda jest taka, że rokowania Zbigniewa Ziobro są kwestią mocno indywidualną. W trakcie leczenia jego sytuacja może nieustannie ulegać zmianie, ponieważ organizm poddawany agresywnej i radykalnej terapii jest mocno osłabiony i tylko specjalista może realnie ocenić postęp w leczeniu i kondycję pacjenta.