"Zapomniana choroba" wraca ze zdwojoną siłą. Fala zachorowań w całej Polsce
Choroba, która zdawała się już odchodzić w niepamięć, ponownie nabiera siły w Polsce. Według najnowszych danych Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny, od początku roku do 29 lutego zanotowano aż 15 126 przypadków, co stanowi ponad dwukrotny wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim, kiedy to zgłoszono 6896 zachorowań.
Trend ten budzi niepokój wśród specjalistów, którzy zwracają uwagę na pilną konieczność podjęcia działań mających na celu powstrzymanie rozprzestrzeniania się tej choroby.
Szkarlatyna - objawy, leczenie
Szkarlatyna, choć nieco zapomniana w dobie nowoczesnej medycyny, nadal jest obecna i może stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia, zwłaszcza u dzieci. Jest to choroba zakaźna, wywołana przez bakterie z grupy paciorkowców beta-hemolizujących, szczególnie przez Streptococcus pyogenes.
Jednym z charakterystycznych objawów szkarlatyny jest wysypka, która często występuje na skórze, szczególnie na tułowiu i kończynach. Ta wysypka ma charakter grudkowo-plamisty i jest czerwona, stąd też pochodzi nazwa choroby (łac. "scarlatina" oznacza "karmazynowy"). Oprócz wysypki objawami mogą być także ból gardła, gorączka, osłabienie, nudności, wymioty oraz powiększone węzły chłonne.
Szkarlatyna najczęściej występuje u dzieci w wieku od 5 do 15 lat, ale może dotknąć także dorosłych. Chociaż współczesna medycyna dysponuje skutecznymi antybiotykami, które mogą leczyć infekcję, warto podkreślić znaczenie wczesnego rozpoznania choroby i rozpoczęcia leczenia, aby uniknąć ewentualnych powikłań.
Nieleczona szkarlatyna może prowadzić do groźnych powikłań, takich jak zapalenie migdałków, zapalenie ucha środkowego, zapalenie osierdzia, a nawet zapalenie nerek. Dlatego też, w obliczu podejrzenia szkarlatyny, istotne jest skonsultowanie się z lekarzem i podjęcie odpowiednich działań diagnostycznych oraz terapeutycznych.
Szkarlatyna w Polsce. Ponad dwukrotny wzrost w porównaniu z ubiegłym rokiem
Dr Lidia Stopyra, ordynatorka Oddziału Chorób Infekcyjnych i Pediatrii Szpitala im. Żeromskiego w Krakowie, w rozmowie z WP Parenting, podkreśliła alarmujący charakter obecnego wzrostu zachorowań na szkarlatynę.
- Te dane są bardzo alarmujące. Obserwujemy lawinowy wzrost zachorowań - mówi w rozmowie z WP Parenting dr Lidia Stopyra.
Zauważa, że szkarlatyna, choć zazwyczaj leczona jest w warunkach domowych, może prowadzić do powikłań, zwłaszcza u dzieci. Dlatego też zaleca, aby każde dziecko, które wykazuje objawy szkarlatyny, zostało poddane badaniu lekarskiemu. Jest to szczególnie ważne, ponieważ szkarlatyna jest chorobą bakteryjną, wymagającą antybiotykoterapii. Decyzja o hospitalizacji podejmowana jest indywidualnie przez lekarza, często ze względu na możliwość wystąpienia odwodnienia.
- Każde dziecko, które ma objawy szkarlatyny, powinno być zbadane. Jest to choroba bakteryjna i wymaga antybiotykoterapii. To lekarz podczas badania decyduje czy maluch może być leczony w domu, czy musi trafić do szpitala. Najczęściej powodem hospitalizacji jest odwodnienie - dodaje specjalistka.
Powikłania szkarlatyny
Szkarlatyna, wywołana przez paciorkowce ropotwórcze grupy A, manifestuje się objawami, takimi jak wysoka gorączka, szorstka, czerwona wysypka, ból gardła oraz często nudności i wymioty. Dr Stopyra zwraca uwagę, że powikłania szkarlatyny mogą być poważne, włączając w to odwodnienie, infekcje inwazyjne z sepsą, a także późne powikłania o charakterze immunologicznym, takie jak popaciorkowcowe zapalenie nerek czy zespół PANDAS.
Szkarlatyna, choć przez wiele lat była chorobą rzadko spotykaną, obecnie wraca z nową siłą, stwarzając poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego, zwłaszcza wśród dzieci. W obliczu rosnącej liczby zachorowań niezbędne jest podjęcie działań mających na celu kontrolę i zapobieganie rozprzestrzenianiu się tej choroby. Świadomość społeczna, szybka diagnoza oraz skuteczne leczenie są kluczowe dla powstrzymania epidemii szkarlatyny i ochrony zdrowia dzieci oraz społeczności jako całości.