Zaburza metabolizm, sen, zdrowie psychiczne. "Nowe zanieczyszczenie" w Polsce
Raport, przygotowany przez Light Pollution Think Thank, wskazuje na poważne skutki nadmiernego oświetlenia w całym kraju. W pierwszym tak obszernym raporcie dotyczącym zanieczyszczenia światłem w Polsce, Warszawa została określona jako "miasto bez nocy". Autorzy analizy wyliczają wpływ zanieczyszczenia na zdrowie i środowisko.
Raport Light Pollution Think Thank ma na celu zwrócenie uwagi na rosnący problem zanieczyszczenia światłem w Polsce oraz konieczność wprowadzenia zmian w polityce oświetleniowej. Podkreśla się potrzebę zrównoważonego podejścia do oświetlenia, które nie tylko ograniczy negatywne skutki dla zdrowia i środowiska, ale także pozwoli zachować możliwość obserwacji nocnego nieba.
Co to jest "zanieczyszczenie światłem" i co nam grozi?
Z raportu dowiadujemy się między innymi:
- Badanie wykazało, że 20% Polaków żyje w warunkach, gdzie nocne niebo jest tak jasne, że ich wzrok pozostaje w trybie dziennym. Jest to szczególnie widoczne w Warszawie, opisanej jako "miasto bez nocy".
- Plac Defilad w Warszawie okazał się być najjaśniejszym miejscem w stolicy, przewyższając nawet intensywność światła emitowanego przez szklarnie.
- Nadmierna ilość światła w nocy ma szkodliwy wpływ na sen, metabolizm, zdrowie psychiczne, zaburzając koncentrację i powodując depresję. Dla astronomów problem ten utrudnia obserwacje nocnego nieba.
"Z powodu zanieczyszczenia światłem prawdziwa noc w Warszawie w 2022 roku nigdy nie wystąpiła" - czytamy w raporcie.
Zanieczyszczenie światem a zdrowie
Coraz bardziej dostrzegalny staje się wpływ zanieczyszczenia światłem na żywe organizmy, w tym na ludzi. Ludzki organizm działa zgodnie z dobowym rytmem, który jest regulowany przez hormony, w tym melatoninę, odpowiedzialną za sen i aktywowanie nocnych procesów regeneracyjnych. Nadmiar sztucznego jasnego światła zakłóca produkcję melatoniny, co prowadzi do obniżenia jakości snu, problemów z zasypianiem, a czasami nawet do bezsenności. Osoby, które są długotrwale narażone na światło (na przykład pracujące nocą lub mieszkające w regionach z długotrwałym dniem polarnym), częściej doświadczają problemów zdrowotnych, takich jak nadwaga, cukrzyca typu 2, zaburzenia metaboliczne i hormonalne.
Nadmierna ekspozycja na sztuczne światło nocne wiąże się także z długotrwałym stresem, zmęczeniem i osłabieniem odporności. Przykładem może być Finlandia, gdzie zaobserwowano wzrost zachorowań na depresję. Choć wcześniej sądzono, że nieprzerwany okres ciemności jest dla ludzi bardziej stresujący, nowsze badania dowodzą odwrotności. Dr Helina H. Hakko w swoich badaniach zauważyła, że szczyt zachorowań przypada na okres długiego dnia polarnego (od maja do czerwca), a maleje w miesiącach zimowych (od grudnia do marca), co zostało potwierdzone długoterminowymi danymi statystycznymi.
W świetle tych badań coraz wyraźniejsze staje się, że zarówno nadmiar, jak i brak światła ma znaczący wpływ na zdrowie psychiczne i fizyczne ludzi.
Zanieczyszczenie światłem a prawo
Zaskakującym faktem jest, że polskie prawo nie uznaje nadmiernej emisji światła za formę zanieczyszczenia. W przeciwieństwie do hałasu czy smogu, zanieczyszczenie światłem nie jest monitorowane przez żadną państwową służbę, co stwarza lukę w ochronie środowiska i zdrowia publicznego.