Z jej powodu cierpi nawet co 5. dziecko. Najgorzej jest w tej części Polski
Eksperci z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego przedstawili alarmujące dane. Co piąte dziecko na Mazowszu ma problem z nadwagą. Dlaczego tak się dzieje? Wskazano możliwe przyczyny tego zjawiska.
W ramach projektu walki z otyłością wśród najmłodszych Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego zlecił przeprowadzenie badań ekspertom z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Obserwacje objęły 1642 uczniów ze szkół podstawowych (klasy VII i VIII) oraz ponadpodstawowych na terenie Mazowsza.
Alarmujące dane raportu
Wyniki najnowszego raportu dają sporo do myślenia. Zgodnie z nimi we wspomnianym regionie na nadwagę cierpi co piąty uczeń. Dzieci z nadmierną masą ciała narażone są nie tylko na brak akceptacji i odrzucenie ze strony rówieśników, ale także na duże ryzyko wystąpienia poważnych chorób, m.in. cukrzycy, chorób układu krążenia i układu kostnego.
Jak wyjaśnili eksperci, dzieci mają problemy z wagą z kilku powodów. Nieletni nie odżywiają się zdrowo. Według danych co dziesiąty uczeń spożywa jeden lub dwa posiłki w ciągu dnia. ¼ badanych uczniów przyznała, że nie jada śniadań przed wyjściem do szkoły. W jadłospisie co dziesiątego dziecka królują dania fast food. Sięgają po wysoko przetworzone produkty kilka razy w tygodniu lub częściej.
Do stopniowego, postępującego odkładania się tkanki tłuszczowej i nadwagi przyczynia się także zbyt mała ilość snu, brak odpowiedniej dawki ruchu oraz długotrwałe wpatrywanie się w ekran komputera czy telefonu.
Złe nawyki żywieniowe dzieci
Przebieg badania nadzorował dr hab. Filip Raciborski. Stwierdził, że wyniki raportu WUM na temat otyłości wśród najmłodszych nie odbiegają od wyników Najwyższej Izby Kontroli. W obu tych analizach bazowano na wskaźnikach i wytycznych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO).
- Część dzieci na Mazowszu nie odżywia się optymalnie. Poniżej trzech posiłków spożywa około 20 proc. dzieci z województwa mazowieckiego. To nie jest optymalne. Zalecenia mówią o czterech do pięciu posiłków dziennie jako taki zdrowy zwyczaj – wyjaśnił ekspert podczas audycji na antenie "Radio dla Ciebie". Jak dodał, w trakcie obserwacji zauważył wraz ze swoim zespołem, że spora część uczniów nie je wcale śniadań albo spożywa je co któryś dzień.
Siedzący tryb życia u dzieci
Dane pokazują, że dzieci nie mają wykształtowanych nawyków żywieniowych oraz ruchowych. Uprawiają w ciągu dnia za mało sportu. 46 proc. badanych uczniów oceniło poziom aktywności fizycznej w szkole jako umiarkowany. Ponad połowa dziewczynek ćwiczy najwięcej trzy godziny w tygodniu. To zdecydowanie za mało, ponieważ zgodnie z zaleceniem WHO powinno to być siedem godzin tygodniowo.
Dzieci przyznały się też, ile czasu spędzają w ciągu dnia przed ekranami urządzeń elektronicznych. Jak pokazują dane, 40 proc. młodszych dzieci i co trzeci nastolatek korzysta z komputera mniej niż dwie godziny dziennie. Natomiast 6-8 proc. uczestników przyznało, że potrafi na tę czynność przeznaczyć ponad osiem godzin w ciągu dnia. Respondenci też za często używają telefonów – 1/3 badanych stwierdziła, że ich optymalny czas korzystania wynosi od 4 do 6 godzin.