Wystarczyły 3 lata, by "wyhodowała" półmetrowego guza. Lekarze z Gorzowa mają ważną prośbę
Chirurdzy z Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wielkopolskim usunęli pacjentce guz jajnika o średnicy około 50 centymetrów. Operacja zakończyła się pełnym sukcesem, a lekarze przypominają, że odkładanie wizyty u ginekologa może skończyć się wykryciem tak poważnej choroby, jaką jest nowotwór jajnika.
O zabiegu szpital poinformował na swoim profilu na Facebooku. Pacjentką była 50-letnia kobieta, która przez trzy lata nie była na wizycie u ginekologa. To wystarczyło, by kobiecie urósł tak duży guz.
Lekarze w trakcie zabiegu musieli również usunąć oba jajniki.
Nowotwór jajnika nie daje wczesnych objawów
Gorzowscy lekarze przypominają, że profilaktyka ma ogromne znaczenie - zbyt długie odkładanie wizyty u ginekologa może skutkować poważną chorobą.
Nowotwór jajnika nie daje wczesnych objawów - te zazwyczaj pojawiają się dopiero na zaawansowanym etapie choroby, kiedy dochodzi do przerzutów i skuteczne leczenie staje się bardzo trudne.
W trakcie wizyty lekarz może podejrzewać obecność guza na podstawie wyników badania ginekologicznego (które pozwala ocenić m.in. wielkość i konsystencję jajników), a także wyników badania USG przezpochwowego i USG jamy brzusznej. Może też zlecić badanie krwi w kierunku markerów nowotworowych CA-125.
- Trzeba pamiętać, że nowotwór jajników nie daje objawów. Dlatego tak ważne są regularne badania ginekologiczne. Jeśli nic się "nie dzieje", wystarczy taka wizyta raz w roku. Chyba, że są w rodzinie przypadki raka jajnika, wtedy należy USG robić częściej. - wyjaśnia lek. Krzysztof Kaczmarek, szef oddziału ginekologii i położnictwa w gorzowskim szpitalu.
To nie pierwszy taki przypadek
Lek. Krzysztof Kaczmarek wyjaśnia, że nie była to pierwsza tego typu operacja w tym szpitalu. - Kilka lat temu mieliśmy pacjentkę, która miała ogromnego mięśniaka macicy - opowiada.
- Ta młoda, bo zaledwie 30 - letnia kobieta leczyła się ziołami. I do specjalistów trafiła dopiero, gdy mięśniak urósł tak, że 30-latka miała brzuch jakby była w bliźniaczej ciąży. - podsumowuje lekarz.