Wygląda jak dziewczynka, ale niedawno została mamą. Musi się mierzyć z falą hejtu
Lyndsey Ashton wygląda na 9 lat i niedawno została mamą. Choć dla niej to najszczęśliwszy czas w życiu, kobieta musiała się uporać z falą krytyki dotyczącą jej wyglądu w czasie ciąży i po porodzie. "Wszyscy myśleli, że jestem dzieckiem w ciąży" - mówi Lyndsey. Jej dziecięca uroda jest jednak wynikiem skutków ubocznych leczenia onkologicznego.
Lyndsey pochodzi z Okehampton. Kiedy miała 5 lat, zdiagnozowano u niej nowotwór - mięśniakomięsak prążkowanokomórkowy. To bardzo rzadki typ raka. Wszystko zaczęło się od tego, że będąc małą dziewczynką nie mogła w prawidłowy sposób otworzyć oczu. Lekarze z Bristol CHildren's Hospital znaleźli przyczynę tej dolegliwości. Okazało się, że Lyndsey miała guza na przysadce mózgowej. Guza usunięto oraz przeprowadzono u niej intensywne leczenie: chemio- i radioterapię. Dziewczyna szczęśliwie pokonała raka. Jednak to nie koniec jej problemów zdrowotnych.
Wygląda jak 9-latka
Nowotwór wpłynął na pracę przysadki mózgowej, powodując zaprzestanie rośnięcia. Dziewczynka przestała rosnąć mając zaledwie 140 cm. Oprócz tego w wyniku raka miała poważne problemy ze wzrokiem.
Lekarze ostrzegli Lyndsey o konsekwencjach związanych z problemami hormonalnymi wywołanymi nieprawidłową pracą przysadki mózgowej. Dziewczyna dowiedziała się, że prawdopodobnie nie będzie mogła mieć dzieci. To był dla niej cios.
"Ostrzegano mnie, że z powodu problemów hormonalnych moje szanse na naturalne zajście w ciążę będą niewielkie. Lekarze podejrzewali też, że zacznę menopauzę po dwudziestce – wspomina Lyndsey.
"Zawsze chciałam mieć rodzinę, więc ta wiadomość mnie zraniła" - mówi.
Lyndsey obawiała się również, że ze względu na swój nietypowy wygląd, nie znajdzie osoby, która ją zaakceptuje i pokocha. Stało się jednak inaczej. Na swojej drodze spotkała o 40 cm wyższego Jonathana, który stracił głowę dla dziewczyny i w czerwcu 2020 roku oświadczył się jej. Niedługo potem, bo w grudniu, okazało się, że szczęśliwa para spodziewa się dziecka.
Niestety ich radości nie podzielała reszta społeczeństwa. 22-latka spotkała się z falą krytyki, która dotyczyła jej nietypowego wyglądu. Wszystko ze względu na dziecięce rysy twarzy i wzrost dziewczyny.
Ludzie uważali, że związek Lyndey z Johnathanem jest nielegalny, a jej ciąża w ogóle nie powinna mieć miejsca.
"Ludzie wysyłają do mnie wiadomości, pytając czy jestem dzieckiem i oskarżają mnie, że kłamię na temat mojego wieku - mówi Lyndsey.
"Filmik na TikToku, na którym pokazuję mój ciążowy brzuszek, uzyskał ponad cztery miliony wyświetleń w 48 godzin. Wszyscy myśleli, że jestem dzieckiem w ciąży" - dodaje.
Podobne komentarze padły w stronę dziewczyny po urodzeniu dziecka. Odkąd tylko ludzie zobaczyli ją z synkiem, myśleli, że jest jego starszą siostrą lub opiekunką. Lyndsey była jednak przyzwyczajona do nieprzychylnych komentarzy i postanowiła nie przejmować się hejtem.
"Żal mi tych, którzy mnie atakują. Gdyby ich córki przeszły przez to, przez co ja przeszłam, pomyśleliby inaczej. To także szansa na podniesienie świadomości na temat nowotworu i jego skutków u dzieci – mówi Lyndsey.
"Żyję z emetofobią, cierpię na zespół stresu pourazowego, lęki i depresję, ale zrobię wszystko, by podnieść świadomość i prowadzić normalne życie, dla siebie i mojej rodziny" - podkreśla.
Swoimi apelami chce również zwiększyć świadomość społeczności na temat skutków chorób nowotworowych. Lyndsay nie poddaje się i dzielnie walczy o swoje zdrowie psychiczne. Jest szczęśliwą mamą, a od maja tego roku - również żoną. Mimo przeciwności losu ma to, o czym zawsze marzyła - rodzinę.