Wszystkie recepty będą weryfikowane? Trwają prace nad ograniczeniami dla programu 65+ i 18-
Program bezpłatnych leków dla osób 65+ oraz dzieci 18- dopiero wchodzi w życie, ale już budzi pewne wątpliwości. Ustalono, że w Ministerstwie Zdrowia ma powstać zespół, który będzie odpowiedzialny za ustalenie zasad wystawiania i realizowania recept m.in. na leki objęte programem.
12 września obyło się posiedzenie senackiej Komisji Zdrowia. Poruszono problem receptomatów, wystawiania recept na bezpłatne leki w ramach programów 65+ i 18- oraz ochrony informacji na temat pacjentów i wystawianych dla nich recept. Senatorowie nie uzyskali jednak wszystkich odpowiedzi na zadawane pytania.
Dane pacjentów dostępne, ale chronione?
Senatorowie podkreślali, że o ile recepty elektroniczne to sukces i ułatwienie, o tyle już możliwość wglądu w system ujawniający dane pacjentów stanowi problem. Dane pacjenta, dotyczące schorzeń, na które jest leczony i zażywanych leków, powinny podlegać szczególnej ochronie.
Jednak wraz z ujawnieniem przez byłego już ministra zdrowia sprawy recepty jednego z lekarzy, pojawiły się wątpliwości w kwestii ochrony praw pacjentów w tym zakresie.Maciej Miłkowski z Ministerstwa Zdrowia zapewniał, że ani w ministerstwie, ani w NFZ, ani ze strony „normalnych pracowników” nie ma potrzeby przeglądania danych i historii recept poszczególnych pacjentów.
Ograniczenie liczby recept dla jednego pacjenta
Zwrócił jednak uwagę na konieczność opracowania systemowych rozwiązań informatycznych, które pozwolą na automatyczną identyfikację pacjentów, którzy mają w przepisanych lekach przekroczone maksymalne dawki substancji czynnych. Planowane jest natomiast przedstawienie „białej listy podmiotów”, które będą mogły wystawiać recepty bez limitów.
Maciej Miłkowski reprezentujący na posiedzeniu Ministerstwo Zdrowia zwrócił uwagę, że wystawianie recept bez limitów to „duże niebezpieczeństwa”. – Trzeba będzie pracować bardzo mocno nad informatyzacją, nad różnymi algorytmami podpowiadającymi lekarzowi i uniemożliwiającymi, może nie na twardo, ale podpowiadającymi, że pacjent ma przekroczone maksymalne dawki. Widzimy teraz faktycznie, że niektórzy pacjenci mają stokrotnie wyższe dawki – powiedział Maciej Miłkowski, cytowany na łamach „Medycyny Praktycznej”.
Miłkowski podkreślał, że chodzi w szczególności o leki odurzające i psychotropowe, ale nie tylko. - Docelowo planujemy, żeby poszerzyć to na wszystkie właściwie leki, w szczególności te 65+ i 0-18, ponieważ jeśli pacjent ma prawo do bezpłatnych leków, to oczywiście rozumiemy, że dla siebie, nie więcej niż potrzebuje medycznie – zauważył wiceminister, który jednocześnie przyznał, że ministerstwo nie uporało się z problemem handlu receptami.
To m.in. dlatego trwają prace nad powołaniem zespołu, który ustali zasady wystawiania i realizacji recept na różne typy leków. Maciej Miłkowski dodał, że w Ministerstwie Zdrowia trwają audyty – wewnętrzny i zewnętrzny - związane z ujawnieniem danych poufnych przez byłego już ministra, Adama Niedzielskiego. Na wyniki tych kontroli czeka m.in. Naczelna Rada Lekarska.