Wstydliwy sekret Polek. Popularna lekarka wyznaje: też się z nim zmagam
Łysienie androgenowe, które stanowi najczęstszą przyczynę wypadania włosów, nie dotyczy tylko mężczyzn. Z tym krępującym i niejednokrotnie bardzo wstydliwym problemem zmaga się również wiele kobiet, także tych przed 30. rokiem życia. Nawet lekarka Ewa Stawiarska znana w sieci jako "Doktorka od 7 boleści" wyznała, że sama zalicza się do tego grona.
Z łysieniem adrogenowym zmaga się 40 proc. kobiet po pięćdziesiątce oraz 6 proc. kobiet przed trzydziestką. Statystyki pokazują, że około 40 proc. kobiet po 50. roku życia cierpi na łysienie androgenowe, które jest ściśle powiązane z nieprawidłowościami w układzie hormonalnym. U pań pojawia się tzw. objaw szerokiego przedziałka lub objaw choinki.
Łysienie androgenowe u kobiet
Niestety jest to niezwykle wstydliwy problem dla Polek, które cierpią na to schorzenie. Widoczne wypadające włosy mogą prowadzić do wielu krepujących sytuacji i mogą mieć też wpływ na poczucie własnej wartości.
O tym postanowiła głośno powiedzieć lekarka Ewa Stawiarska, która znana jest w mediach społecznościowych jako "Doktorka od 7 boleści". Zdobyła się na osobiste wyznanie i powiedziała, że sama zmaga się z tą "krępującą dolegliwością". Udostępniła krótkie nagranie za pośrednictwem Instagrama, w którym powiedziała, że "świat wreszcie powinien oswoić się, z tym że kobiety też mogą łysieć".
"Dzisiaj, po wielu latach pytań, dlaczego moje włosy są takie cienkie i dlaczego moje czoło jest takie wysokie, wyjawiam mój najbardziej krępujący problem, czyli łysienie androgenowe" – wyznała.
Apel lekarki: "nie jesteś sama, jest nas więcej"
Jak wyjaśniła ekspertka, łysienie androgenowe jest chorobą, którą się diagnozuje i leczy. Jego rozwój i nasilenie zależą między innymi od indywidualnych cech organizmu, zmniejszenia stężenia estrogenów oraz ilości i wrażliwości receptorów androgenowych mieszków włosowych. Leczenie tej przypadłości nie jest łatwe w leczeniu – wymaga długiej terapii i systematyczności.
"U kobiet najbardziej skuteczną terapię można włączyć niestety dopiero po zakończeniu planów prokreacyjnych, dlatego przeszczepianie włosów jest mniej efektywne niż u mężczyzn. Ale trzeba walczyć" – wyjaśniła lekarka. Według niej stosowanie zwykłych wcierek z drogerii nie pomoże w walce z tym schorzeniem. Tutaj potrzebna jest fachowa pomoc.
Jak zaznaczyła Stawiarska, "pamiętaj, nie jesteś sama, jest nas więcej".
Osoby, które zauważą u siebie oznaki łysienia androgenowego, powinny udać się do dermatologa, który postawi diagnozę i zaleci prawidłowe leczenie. Stawiarska odradza działanie na własną rękę.
Polecany artykuł: