Wstajesz o tej porze? Jesteś mniej narażony na depresję
Nie od dziś wiadomo, że wczesna pobudka niesie ze sobą wiele korzyści. Malownicze wschody słońca czy dłuższe dni to nie jedyne powody, dla których warto wstawać skoro świt. Okazuje się, że tzw. ranne ptaszki mają większe szanse na uniknięcie depresji.
Wczesne wstawanie a depresja
Wstajesz rano, pełen energii do działania czy może wolisz pospać dłużej, a pełną aktywność osiągasz w godzinach wieczornych? Jeśli jesteś typem pierwszym należysz do grupy skowronków. Jeśli nie lubisz wczesnego zrywania się z łóżka i najlepiej funkcjonujesz w późniejszych godzinach to znaczy, że jesteś sową. Te określenia charakteryzują nasze chronotypy snu czyli pory, w których budzimy się i zasypiamy. Już kilka lat temu pojawiły się doniesienia o tym, że istnieje zależność między chronotypem snu, a ryzykiem zachorowania na depresję.
Kto częściej choruje na depresję?
Badacze z Uniwersytetu Kolorado w Boulder (CU Boulder) oraz ośrodka Broad Institute współpracującego z MIT i Uniwersytetem Harvarda, już kilka lat temu udowodnili, że między porą snu a depresją jest związek przyczynowo-skutkowy. Przeprowadzone przez nich badania wykazały, że osoby wcześniej rozpoczynające dzień rzadziej chorują na depresję. Natomiast nocne marki częściej mają problemy z obniżonym nastrojem.
Naukowcy wykazali też, że regulując pory snu można znacznie obniżyć ryzyko depresji. Wstając zaledwie godzinę wcześniej niż zwykle, możemy zredukować prawdopodobieństwo zachorowania nawet o 23 %. Rozpoczynanie dnia dwie godziny wcześniej, zmniejsza groźbę depresji nawet o 40%.
Do badań nad zależnością pomiędzy chronotypem snu, a ryzykiem zachorowania na depresję powrócili teraz naukowcy z Holandii. Anne Landvreugd z Free University w Amsterdamie wraz ze współpracownikami przeanalizowała dane genetyczne ponad 14 tys. osób. Na podstawie ankiet, w których badani opisywali swój styl życia oraz natężenie potencjalnych objawów depresji, badacze określali predyspozycje ankietowanych do wczesnego wstawania.
"Wyniki sugerują, że wyższy wynik 'poranności' naprawdę zmniejsza ryzyko wystąpienia objawów depresyjnych, ponieważ związek nie może się odwrócić - objawy depresyjne nie mogą zmienić posiadanych wariantów genetycznych" - wskazała Landvreugd.
Nocne marki częściej chorują na depresję
Bez względu na to czy skłonności do określonych pór wstawania są efektem genów czy może czynników środowiskowych jak na przykład styl życia, mamy niezbite dowody na to, że nocny tryb życia obniża nastrój i może prowadzić do depresji. Dzięki temu leczenie zaburzeń depresyjnych, poszerzone o regulację pór snu i fototerapię może być w przyszłości skuteczniejsze.