Wizyta u tego lekarza jest ważniejsza, niż myślisz. “Może nawet uratować ci życie”

2025-01-07 14:14

Naukowcy z brytyjskiej uczelni Loughborough University wyjaśnili, dlaczego wizyty u tego samego lekarza niosą wiele korzyści, a nawet mogą uratować życie. Wbrew pozorom nie chodzi o konkretną specjalizację, ale o GP (ang. general practitioner), czyli u nas - lekarza rodzinnego.

Wizyta u tego lekarza jest ważniejsza, niż myślisz. “Może nawet uratować ci życie”
Autor: Fot. Getty Images

W czym pomaga lekarz rodzinny?

 Kiedy badacze z Loughborough University w Wielkiej Brytanii przeanalizowali dane 1,4 miliona pacjentów z całego świata, które regularnie nie chodziły do tego samego lekarza rodzinnego, okazało się, że osoby te wykazywały większe prawdopodobieństwo śmierci w określonym czasie.

Naukowcy wyjaśniają, że kluczem jest stałość opieki. Korzyści wynikające z chodzenia do tego samego lekarza Podstawowej Opieki Zdrowotnej (POZ) wiążą się głównie z faktem, że w jednym miejscu znajduje się cała historia choroby danego pacjenta. Stąd na każdej wizycie lekarz ma podgląd do ostatnio wykonanych badań, wystawionych recept, czy może porównać wyniki i wskazać, czy w jakimś zakresie konieczne jest pogłębienie diagnostyki.

Zdaniem naukowców z Loughborough University chodzenie do tego samego lekarza wiąże się także z niższym ryzykiem hospitalizacji, czy zgłaszania się na SOR. Nie bez znaczenia jest również relacja, jaką z czasem nawiązujemy z lekarzem rodzinnym. Pojawiając się w gabinecie regularnie, nie tylko możemy omówić dolegliwości, ale przede wszystkim zgłosić choćby skutki uboczne stosowanych leków i porozmawiać o wdrożeniu alternatywnej formy leczenia. 

Okazuje się, że taka praktyka przynosi zauważalne korzyści w przypadku niemal wszelkich popularnych schorzeń. Badacze wyjaśniają, że chodzenie do tego samego lekarza rodzinnego ma pozytywne efekty pod kątem występowania takich chorób jak:

Wbrew pozorom nie chodzi wyłącznie o seniorów, ale również o dzieci, u których w ostatnim czasie coraz częściej diagnozuje się choroby metaboliczne.

Poradnik Zdrowie - Nadciśnienie

Z jakimi problemami do lekarza rodzinnego?

Przede wszystkim należy przypomnieć, że lekarz rodzinny, to inaczej lekarz pierwszego kontaktu. A zatem do niego zgłaszamy się z objawami grupy, przeziębienia, problemami żołądkowo-jelitowymi, bólem stawów, bólami głowy etc. 

Natomiast kiedy dojdzie do urazu, w tym głębokiego skaleczenia, zwichnięcia, złamania, urazu głowy, czy przedostania się pod skórę lub do wewnątrz organizmu jakiegoś ciała obcego należy natychmiast zgłosić się na Szpitalny oddział Ratunkowy.

Jeśli jednak problem, którym się udajemy, nie ma nagłego charakteru i wymagającego natychmiastowej interwencji, udajemy się do lekarza POZ. Jak wskazują naukowcy, regularne wizyty u lekarza rodzinnego wpłynęły korzystnie dla niemal mln osób z demencją na terenie Wielkiej Brytanii. 

Co więcej, badanie przeprowadzone w 2022 roku wykazało, że pacjenci, którzy pozostali przy pierwotnym wyborze medyka w porównaniu z osobami, które odwiedziły różnych lekarzy rodzinnych, wykazywały mniejsze prawdopodobieństwo wystąpienia majaczenia. Dodatkowo konsekwentne pozostanie przy swoim lekarzu rodzinnym, skutkowało o 57% mniejszym ryzykiem nietrzymania moczu i o 10% mniejszym prawdopodobieństwem nagłej hospitalizacji.

Są to ważne różnice — należy pamiętać, że pacjenci rzadko mają tylko demencję. Spośród osób powyżej 65 roku życia, u których zdiagnozowano demencję, 65% będzie miało również wysokie ciśnienie krwi, 34% depresję, 27% choroby serca i 22% cukrzycę

- dodają naukowcy.

Niestety okazuje się, że choć ciągłość opieki ma tak dużo zalet, to zjawisko to wciąż maleje. Badacze wyjaśniają, iż pacjenci są coraz bardziej mobilni, lekarze również zmieniają miejsca pracy, a samodzielna praktyka lekarza rodzinnego to rzadkość. I choć wciąż rośnie liczba ludzi z chorobami przewlekłymi, to zarówno sami pacjenci jak i administracja stawiają na dostęp, a nie na ciągłość.

Polipragmazja - popularny problem, którego można uniknąć?

Narodowy Fundusz Zdrowia mówi jasno, że polipragmazja, czyli inaczej wielolekowość to przyjmowanie co najmniej 5 leków w jednym momencie. Zjawisko to dotyczy aż 1/3 Polaków w wieku powyżej 65. roku życia. A to wiąże się ryzykiem wielu poważnych powikłań i wzajemnych interakcji. Natomiast aby zapobiec niepożądanym i niebezpiecznym dla zdrowia i życia skutkom NFZ zaleca, by skonsultować się ze swoim lekarzem jeśli:

  • stosujesz 5 lub więcej różnych rodzajów leków, w tym leki bez recepty,
  • przyjmujesz środki rutynowo,
  • leki zażywasz przez dłuższy czas,
  • stosujesz leki o wykluczającym się działaniu,
  • stosujesz niewłaściwe leki.

Wówczas podczas wizyty lekarz ma szansę zmodyfikować terapię albo przekazać cenne wskazówki dotyczące zażywania każdego z poszczególnych leków.

- My, zwykli pacjenci, powinniśmy o to poprosić. Warto nawiązać rozmowę z lekarzem rodzinnym — albo z kierownikiem gabinetu, recepcjonistką, albo, co najlepsze, ze swoim stałym lekarzem rodzinnym. Korzyści będą uderzające. Może nawet uratować ci życie - podsumowują naukowcy z Loughborough University.

Poradnik Zdrowie Google News
Autor:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki