Wirusolog: szczyt zakażeń za miesiąc, czwarta fala potrwa nawet do wiosny
Przekroczenie tysiąca zakażeń we środę nie było żadnym zaskoczeniem. Szczyt zakażeń spodziewany jest dopiero na przełomie października i listopada – powiedziała agencji PAP prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Zakładu Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie.
Jak wyjaśniła ekspertka w rozmowie z agencją: „Przekroczenie tysiąca zakażeń nie było żadnym zaskoczeniem. Taka sytuacja zapowiadana była już od dawna. Najbardziej obciążone ryzykiem są te regiony w Polsce, w których poziom wyszczepienia jest bardzo niski, m.in. podlaskie, lubelskie, podkarpackie. Nie da się uniknąć tego porównania, że tam, gdzie jest najmniej zaszczepionych, odnotowywanych jest teraz najwięcej zakażeń”
Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska podkreśliła, że zgodnie z prognozą przygotowaną przez Interdyscyplinarny Zespół Modelowania Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego szczyt zakażeń spodziewany jest na przełomie października i listopada. „Najbardziej optymistyczne modele mówią o kilku tysiącach zakażeń dziennie. Według najgorszego scenariusza rozwoju pandemii, będzie to od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy” - wyjaśniła.
Ekspertka dodała, że w Polsce tym razem ta fala będzie miała nieco nietypowy przebieg, tzn. będzie bardziej wypłaszczona i dłużej trwająca, nawet do marca. „To nie będzie gwałtowny spadek zachorowań z tygodnia na tydzień, a raczej będzie rozciągnięty w czasie” – zaznaczyła profesor.
Podkreśliła jednak, że nie należy wszystkich analiz traktować dosłownie, bo na pojawienie się nowych zakażeń mają wpływ różne czynniki. „To nie tylko kwestia szczepień, ale np. braku przestrzegania aktualnych obostrzeń. Z całego kraju dochodzą sygnały o niezasłanianiu ust i nosa czy braku utrzymywania dystansu w pomieszczeniach zamkniętych. To wszystko razem będzie wpływało, niestety, na zwiększenie liczby zakażeń” – powiedziała PAP prof. Szuster-Ciesielska.
Porady eksperta
Polecany artykuł: