Wiele osób odczuwa skutki JOMO. To plaga naszych czasów?

JOMO zdobywa coraz większą popularność jako przeciwieństwo FOMO. Strach przed odłączeniem od sieci zastępuje radość z pomijania wydarzeń i ignorowania informacji. Czy jednak jest oni do końca bezpieczne?

Coraz więcej osób rzadziej ma ochotę dzielić się swoją codziennością w mediach społecznościowych, co może świadczyć o zmieniających się priorytetach i nowemu podejściu do życia w erze cyfrowej.

Czym jest JOMO?

JOMO (Joy Of Missing Out), czyli radość z wyłączenia się z sieci i czerpanie energii z bodźców, jakie daje realne otoczenie, staje się coraz częściej tematem różnych badań.

Pierwszy raz termin JOMO pojawił się na blogu Anila Dasha, amerykańskiego przedsiębiorcy, w lipcu 2012 roku. Dash wykorzystał to określenie, aby opisać decyzję o rezygnacji z ważnych towarzyskich wydarzeń na rzecz spędzania czasu w spokoju i towarzystwie najbliższych. Z biegiem czasu koncepcja ta zyskała na popularności, przenikając do mediów i świata cyfrowego.

JOMO stanowi integralną część filozofii "slow life". Ta idea jest odpowiedzią na FOMO (fear of missing out), czyli strach przed pominięciem czegoś. Chodzi tutaj o odkrywanie radości płynącej z bycia "tutaj i teraz", bez konieczności ciągłego korzystania z nowoczesnych technologii i urządzeń cyfrowych takich jak komputery czy smartfony. JOMO to zaproszenie do ponownego odkrycia rzeczywistego świata, zachęca do zatrzymania się w ciągłym pośpiechu codziennego życia. Proponuje zrezygnować z ciągłego śledzenia wydarzeń w internecie i nieustannego korzystania z platform społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy TikTok.

Balans między życiem online a offline

Znalezienie równowagi między życiem online a offline jest kluczem do czerpania korzyści zarówno z JOMO, jak i pełnego uczestnictwa w życiu społecznym. Stawianie na jakość, a nie ilość, zarówno w mediach społecznościowych, jak i w rzeczywistym życiu, może przyczynić się do większego poczucia spełnienia i szczęścia.

JOMO, jako przeciwieństwo FOMO, zdobywa coraz większą popularność. Choć jego wpływ na zdrowie psychiczne nie jest jednoznaczny, uważność i równowaga między życiem online a offline są kluczowe dla czerpania korzyści z bycia czasami offline. Zrozumienie tych związków może pomóc nam lepiej radzić sobie ze stresem i cieszyć się życiem w pełni.

Romana Makówka