W zimne dni rośnie ryzyko zakrzepicy. Ekspert wyjaśnia, jak je zmniejszyć
Chłodne miesiące roku są groźne nie tylko z powodu większego ryzyka odmrożeń, spadku odporności czy złamań wynikających z poślizgnięcia się na oblodzonym chodniku. W zimne dni rośnie również ryzyko zakrzepów krwi - stanu, który może doprowadzić m.in. do udaru mózgu. Istnieją jednak sposoby, które pomagają obniżyć to ryzyko.
Zakrzepica to stan, gdy w żyle tworzy się zakrzep, ograniczający przepływ krwi lub całkowicie go blokujący. To poważna, zagrażająca życiu choroba - jej skutkiem może być m.in. zator tętnicy płucnej i zgon. Zakrzepy mogą być również przyczyną udaru mózgu.
Zakrzepica może mieć różne przyczyny - to m.in. długotrwałe unieruchomienie nogi, czy stosowanie doustnych środków antykoncepcyjnych, a także nadpłytkowość
Ryzyko zakrzepów rośnie przy niskich temperaturach
Czynnikami ryzyka zakrzepicy jest m.in. nadwaga i otyłość, a także nadciśnienie i regularne palenie papierosów. Ryzyko jej wystąpienia mogą zwiększyć również niskie temperatury. Badacze z Uniwersytetu Friedricha Schillera w Jenie w Turyngii ustalili, że do zakrzepów krwi może prowadzić nagły spadek temperatury - im zimniej, tym wyższe jest ich ryzyko.
Badania odnoszące się do udaru mózgu dowiodły, że wraz z każdym spadkiem temperatury o 2,9 st. C. w ciągu 24 godzin aż o 11 proc. rośnie liczba przypadków udaru mózgu. Wykazano, że temperatury poniżej zera sprzyjają zwłaszcza powstawaniu zatorów w niewielkich tętnicach, które doprowadzają krew do mózgu, a pod wpływem chłodu zwęża się ich światło - to z kolei prowadzi do upośledzenia przepływu krwi i jednocześnie do wzrostu ciśnienia.
W niskich temperaturach krew staje się również bardziej "lepka" - zauważa prof. Mark Whiteley, chirurg żylny. Badania opublikowane w czasopiśmie International Angiology pokazują, że niższe temperatury wydają się być „znacząco związane” z zakrzepicą żył głębokich.
W badaniu tym przyjrzano się pacjentom, których w okresie dziesięciu lat przyjęto do szpitala Shenyang w Chinach właśnie z powodu zakrzepicy żył głębokich. Naukowcy odkryli, że w wielu przypadkach epizod zakrzepicy związany był z niską temperaturą otoczenia.
Jak wyjaśnia prof. Mark Whiteley na zakrzepicę związaną z niskimi temperaturami narażone mogą być szczególnie osoby ze stwierdzoną ciężką miażdżycą, wysokim poziomem cholesterolu, a także z nadwagą. W ich przypadku chłód doprowadza do zwężenia naczyń, co może objawiać się np. silnym bólem nóg.
Pomóc może więcej ruchu
Prof. Mark Whiteley sugeruje, że istnieją proste sposoby, które mogą wspomóc przepływ krwi w zimowych miesiącach, a tym samym zmniejszyć ryzyko wystąpienia zakrzepicy. Jego zdaniem ważne jest, by mimo chłodu na dworze nie rezygnować z aktywności fizycznej, gdyż wspomaga ona krążenie krwi.
Dobre efekty przynosi zarówno aktywność na zewnątrz - jogging, spacery, nordic walking - jak i ćwiczenia w domowym zaciszu. Ważne, by były regularne.
Innym sposobem, polecanym przez eksperta, jest joga. Jak tłumaczy prof. Whiteley, joga szczególnie dobrze pobudza krążenie, gdyż ruchy wykonywane w trakcie ćwiczeń pomagają kompresować i dekompresować naczynia krwionośne.