Usłyszała od lekarza: starzeje się pani. Okazało się, że to "cichy zabójca" zaatakował jej kości

2023-02-16 14:49

Brytyjka Mary Shannon zgłosiła się do lekarza rodzinnego z powodu zmęczenia i bólu stawów. Zapewnił ją, że nie ma powodów do niepokoju. Jej objawy zrzucił na karb wieku i zespołu jelita drażliwego. Niestety okazało się później, że prawda była o wiele gorsza.

Zbliżenie na kobietę, która trzyma się za kolano
Autor: Getty Images / The Sun Usłyszała od lekarza: starzeje się pani. Okazało się, że to "cichy zabójca" zaatakował jej kości

Lekarz zlekceważył jej objawy

Mary Shannon, która była po pięćdziesiątce, skarżyła się na zmęczenie i ból stawów. Symptomy zaczęły ją niepokoić, więc poszła na wizytę do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej. Stwierdził, że nie ma, czym się martwić.

Według specjalisty źródłem złego samopoczucia kobiety były dwa czynniki: wiek i zespół jelita drażliwego. Jej stan zdrowia się znacznie pogorszył, mimo że systematycznie chodziła na badania. Wystąpił u niej kolejny symptom – ból kolana. Medycy uznali, że to może być długotrwały skutek uboczny po wypadku motocyklowym i przypisali jej jedynie zastrzyki.

Jak dbać o stawy

Stwierdzono u niej groźną chorobę

Pewnego dnia kobieta zasłabła w domu. Karetka zabrała ją do szpitala. W końcu, po dwóch latach, w grudniu 2021 roku Mary usłyszała diagnozę: ostra niewydolność nerek i szpiczak mnogi, czyli złośliwy nowotwór układu krwiotwórczego.

Choroba ta rozwija się w szpiku, a jej zmiany mają charakter rozsiany. Jej najczęstszym objawem, dotyczącym nawet 70 proc. chorych, są bóle kostne, zazwyczaj w odcinku lędźwiowym kręgosłupa, miednicy i żebrach. Pacjenci dotknięci tym schorzeniem skarżą się także na m.in. osłabienie, zmęczenie, bóle kości, obrzęki obwodowe i częstsze infekcje.

Gdy 31-letni Ryan dowiedział się, że jego mama jest tak poważnie chora, nie mógł w to uwierzyć. – Co tydzień ćwiczyła jogę, wyprowadzała psy na długie spacery i odżywiała się naprawdę zdrowo – wyznał w rozmowie dla brytyjskiego portalu "The Sun".

Wyzdrowiała po przeszczepieniu szpiku

Jak stwierdził mężczyzna, lekarze nawet nie brali pod uwagę, że dolegliwości, z którymi zmagała się Mary, mogły wskazywać na chorobę nowotworową. - Moja mama była zagubioną pacjentką w systemie ochrony zdrowia, jej objawy były bagatelizowane. Jej stan się pogarszał, prawie nie mogła chodzić, a jej nerki były wydajne na poziomie 5 proc. – dodał.

W międzyczasie kobieta przeprowadziła się do Irlandii, gdzie dopiero uzyskała odpowiednią opiekę medyczną. – Dwóch lekarzy przywróciło mnie do życia. Bez ich pomocy mogłabym już nie żyć – powiedział Mary.

Kobieta przeszła w ubiegłym roku przeczep szpiku. Od tego momentu jej życie zmieniło się na lepsze. Obecnie czuje się dobrze.  

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki