Tylko lekarz może wypisać receptę na te leki. Od 7 listopada apteki drastycznie zmieniają zasady dostępu

2024-11-02 19:53

Od 7 listopada 2024 roku wchodzą w życie nowe przepisy dotyczące wystawiania recept na określone leki. Ministerstwo Zdrowia wprowadza obowiązek osobistego badania pacjenta przed przepisaniem niektórych substancji, co ma na celu ograniczenie nadużywania leków i zwiększenie kontroli nad ich przepisywaniem.

Tylko lekarz może wypisać receptę na te leki. Od 7 listopada apteki drastycznie zmieniają zasady dostępu
Autor: Getty Image Tylko lekarz może wypisać receptę na te leki. Od 7 listopada apteki drastycznie zmieniają zasady dostępu

Zgodnie z nowelizacją rozporządzenia Ministra Zdrowia, od 7 listopada 2024 roku, wystawienie recepty na leki zawierające fentanyl, morfinę, oksykodon oraz surowce z konopi będzie wymagało osobistego zbadania pacjenta przez lekarza.

Poradnik Zdrowie: Lecznicza marihuana pomaga wielu chorym. "To nie jest żadna alternatywna medycyna"

Nowe zasady wystawiania recept na leki opioidowe

Dotyczy to następujących substancji:

  • fentanyl,
  • morfina,
  • oksykodon
  • konopi innych niż włókniste oraz wyciągi, nalewki farmaceutyczne, a także wszystkie inne wyciągi z konopi innych niż włókniste oraz żywicę konopi

Koniec z receptomatami na leki opioidowe

Do tej pory recepty na leki o działaniu odurzającym można było zdobyć bez rzetelnej konsultacji medycznej, często za pomocą tzw. receptomatów, gdzie wywiad z pacjentem bywał jedynie formalnością. Nowe regulacje mają na celu zredukowanie tego procederu. Zmiany te stanowią odpowiedź na apel Naczelnej Izby Lekarskiej, która podkreślała potrzebę zaostrzenia zasad ze względu na gwałtownie rosnącą sprzedaż preparatów między innymi opartych na konopiach.

Zmiany w aptekach – dostęp do leków tylko po konsultacji

Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że osobiste badanie pacjenta przed przepisaniem tych leków jest niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa terapii i minimalizacji ryzyka uzależnień. Wprowadzone zmiany mają również na celu zwiększenie odpowiedzialności lekarzy za przepisywane substancje oraz zapewnienie pacjentom właściwej opieki medycznej.

- Intencją projektowanej zmiany jest uniknięcie możliwości leczenia (na podstawie recept stanowiących kontynuację dotychczasowego leczenia) bez osobistego zbadania pacjenta. Po wejściu w życie niniejszego rozporządzenia wystawione uprzednio recepty zachowają ważność (ponieważ były wystawione w zgodnie z uprzednio obowiązującymi przepisami). Natomiast w przypadku kontynuacji leczenia realizowanego na podstawie nowych recept (czyli tych wystawionych po wejściu w życie projektowanego rozporządzenia) będzie się stosowało przepisy zmienianego rozporządzenia w brzmieniu nadanym niniejszym projektowanym rozporządzeniem. W związku, z czym wprowadzenie przepisów przejściowych nie jest konieczne – czytamy w uzasadnieniu.

Kontrowersje wokół medycznej marihuany

Wprowadzenie tych zmian jest odpowiedzią na rosnące obawy związane z nadużywaniem leków opioidowych oraz potrzebą zwiększenia bezpieczeństwa pacjentów. Ministerstwo Zdrowia apeluje do lekarzy o przestrzeganie nowych przepisów i zapewnienie pacjentom odpowiedniej opieki medycznej.

Przedstawiciele branży konopnej krytykują natomiast wprowadzone przez rząd nowe przepisy dotyczące przepisywania medycznej marihuany. Argumentują to między innymi tym, że najbardziej poszkodowani będą pacjenci, którzy z powodu ograniczonej mobilności potrzebują dostępu do medycznej marihuany bez konieczności wizyt stacjonarnych.

Z kolei lekarze, m.in. Jakub Kosikowski z Naczelnej Izby Lekarskiej, popierają regulacje, wskazując na wzrost liczby recept na marihuanę wydawanych przez tzw. receptomaty. Kosikowski twierdzi, że marihuana bywała przepisywana bez odpowiedniego uzasadnienia medycznego, głównie dla celów rekreacyjnych. Jego zdaniem, jeśli marihuana ma być traktowana jako używka, rząd powinien rozważyć jej legalizację, jednak w obecnym stanie konieczne jest zaostrzenie przepisów, aby uniknąć sytuacji, w której lekarze są zmuszani do wystawiania recept o charakterze „rekreacyjnym”.

"Kolana, biodra i kręgosłup bolały przez pół życia". Ewie pomogła operacja wydłużania nóg | GADAJ ZDRÓW
Gadaj zdrów

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki