Tyle musisz ćwiczyć tygodniowo, żeby uniknąć udaru i zawału. Nowe zalecenia naukowców
Nadciśnienie tętnicze to problem co najmniej 10 mln Polaków. W efekcie najgroźniejsze choroby układu krążenia, częsty skutek wysokiego ciśnienia, to pierwsza przyczyna zgonów w naszym kraju. Regularna aktywność fizyczna to prosty sposób, żeby mu zapobiegać, ale ważna jest dawka.
Dwudziestolatkowie są zazwyczaj aktywni fizycznie, ale w kolejnych latach konsekwentnie ruszamy się coraz mniej, a nasze ciśnienie tętnicze rośnie. Amerykanie mają podobnie.
Badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco (UCSF), sprawdzili na sporej grupie ponad 5 tysięcy osób, jak dokładnie przekładało się to na zdrowie badanych i jaka dawka sportu skutecznie chroni serce przed nadciśnieniem i jego skutkami, czyli miażdżycą i zawałami.
Nadciśnienie jest także jedną z głównych, pierwotnych przyczyn udaru mózgu.
Badania prowadzono jeszcze w pandemii, ale wnioski z nich są obecnie podstawą do nowych zalecanych dawek ruchu.
Aktywność fizyczna a nadciśnienie - ważne aż do wieku średniego
Nikt nie oczekuje, że seniorzy będą równie aktywni, jak 20-latki, ale okazuje się, że musimy być długodystansowcami, jeśli faktycznie chcemy chronić się przed nadciśnieniem. Trzeba konsekwentnie się ruszać aż do wieku średniego.
Z odpowiedniej dawki ruchu we wczesnej młodości nie da się zrobić zapasu na całe życie. rzecz w tym, że nawet już ta dawka bywa za mała.
Liczne badania wykazały, że ćwiczenia obniżają ciśnienie krwi, ale nowe prace sugerują, że utrzymanie aktywności fizycznej w młodym wieku – na wyższym poziomie niż wcześniej zalecano – może być szczególnie ważne” w zapobieganiu nadciśnieniu tętniczemu
– stwierdziła autorka badania i epidemiolog Kirsten Bibbins-Domingo z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco (UCSF). Wyniki badanie opublikowano w American Journal of Preventive Medicine.
Minimalna dawka ćwiczeń tygodniowo
To naprawdę wciąż nie jest dużo, ale zalecana minimalna dawka ruchu urosła niemal dwukrotnie.
Jeszcze niedawno naukowcy sugerowali, że wystarczy ruszać się codziennie przez pół godziny (wystarczy spacer) lub ćwiczyć bardziej intensywnie godzinę dziennie, by serce było zadowolone.
Z kalifornijskich badań wynika, że znacznie zmniejszenie ryzyka nadciśnienia jest możliwe dopiero wtedy, gdy ćwiczysz 5 razy w tygodniu przez godzinę. Oczywiście, to może być wysiłek umiarkowany, choćby spacer z psem.
Ważne jednak, by taką dawkę utrzymywać nawet do sześćdziesiątych urodzin. Okazuje się, że jest to możliwe. Wdrukowane zdrowe nawyki po prostu z nami zostają przez kolejne dekady, a organizm, który nie jest zaskoczony pomysłem ruszania się dopiero po pięćdziesiątce taki wysiłek przyjmuje bez oporów.
Prawie połowa uczestników badania już w młodym wieku dorosłym nie osiągała takiego poziomu aktywności fizycznej, co było w istotny sposób powiązane z wystąpieniem nadciśnienia. Musimy więc podnieść minimalne standardy aktywności fizycznej
– przekonuje jeden z głównych autorów badania, Jason Nagata, ekspert UCSF ds. medycyny młodych dorosłych.
Polecany artykuł:
Nadciśnienie tętnicze - przyczyną nie tylko brak ruchu
Złe nawyki żywieniowe, zwłaszcza nadmierne spożycie soli oraz produktów wysoce przetworzonych, obfitujących w tłuszcze zwierzęce, a także dieta uboga w warzywa i owoce, to kolejni sprawcy skracającego nam życie nadciśnienia tętniczego.
Równie ważny jest przewlekły stres oraz palenie papierosów i nadmierne spożycie alkoholu.
Wszystkie te elementy, typowe dla współczesnego stylu życia, razem to już mieszanka wybuchowa. Wiele zależy więc od nas. triuizm, ale na wagę życia.