Twoje dziecko chętnie po nie sięga, choć niszczą jego zdrowie? Już wkrótce odetchniesz z ulgą
Lekarze od lat alarmują, że energetyki rujnują zdrowie dzieci i młodzieży. Wszystko wskazuje jednak na to, że już wkrótce nie kupi ich nikt, kto nie skończył 18 lat. Projekt zakazujący ich sprzedaży dzieciom i młodzieży już w tym tygodniu trafi do Sejmu. Wiesz, jak napoje energetyczne wpływają na zdrowie dzieci i młodzieży? To właśnie dlatego ten zakaz jest tak ważny.
Napoje energetyczne to napoje bezalkoholowe o działaniu pobudzającym, przeważnie gazowane. Producenci wzbogacają je o substancje poprawiające koncentrację, zwiększające wydolność organizmu i szybkość reakcji, zapobiegające zmęczeniu i przyspieszające metabolizm. Temat popularnych "energetyków" i ich wpływu na zdrowie od lat budzi wiele kontrowersji.
W założeniu przeznaczone są one dla dorosłych, którzy - na przykład z racji wykonywanego zawodu - muszą być przez dłuższy czas w pełnej gotowości fizycznej lub psychicznej, chcą zmniejszyć uczucie zmęczenia i senności lub przez krótki okres pracować na najwyższych obrotach.
Problem w tym, że sięga po nie coraz więcej dzieci i młodzieży, dla których są one szkodliwe. W Polsce pijają je nawet kilkulatki.
Tyle kofeiny, ile ma 6-8 filiżanek kawy
W ubiegłym tygodniu politycy polskiej Partii Republikańskiej zapowiedzieli, że chcą wprowadzenia zakazu sprzedaży napojów energetycznych młodzieży do 18. roku życia, a także ograniczeń w ich reklamie.
Autorem nowelizacji jest minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk, jednocześnie wiceprezes partii. "Tą propozycją ustawy wprowadzamy zakaz sprzedaży osobom do ukończenia 18. roku życia napojów zawierających powyżej 150 mg/l kofeiny w połączeniu z tauryną lub tauryny, z wyłączeniem napojów, w których te składniki występują naturalnie" - powiedział.
Jak dodał: "Litrowa butelka kosztująca w dyskoncie parę złotych, dostarcza tyle kofeiny co 6-8 filiżanek czarnej kawy. O ile nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, żeby dziecko wypiło litr kawy w trakcie przerwy, o tyle energetyk to jest troszkę taki narkotyk zapakowany w cukierek".
Pytany o zakaz reklamowania napojów energetycznych, zauważył, że wiele reklam prezentowanych jest formie animacji. "Trudno nie zauważyć, że mają one być skierowane właśnie do najmłodszych, aby budować u nich niezdrowe i pod każdym względem szkodliwe nawyki" - ocenił.
Jego zdaniem zakaz reklamowania tych napojów miałby być analogiczny, jak w przypadku wyrobów tytoniowych. W odpowiedzi na sugestię, że producenci napojów energetycznych często są sponsorami pojedynczych sportowców, lub całych imprez sportowych oznajmił, że zakaz nie dotyczyłby tego typu reklam. "Nie jesteśmy w stanie ich realnie blokować" - dodał.
Zapowiedział, że w tym tygodniu podczas posiedzenia Sejmu projekt ustawy zostanie formalnie złożony do laski marszałkowskiej.
Projekt poparły wszystkie opcje polityczne
Jak wyjaśnił Kamil Bortniczuk, projekt dotyczący zakazu promocji i sprzedaży napojów energetycznych młodzieży do 18 roku życia docenili inni posłowie. "Z rozmów, które prowadzimy, wydaje się, że poza jakimiś zupełnie nieznaczącymi siłami w parlamencie, tzw. Wolnościowcami, ten projekt znajduje poparcie wszystkich sił politycznych w polskim parlamencie" - oświadczył minister. Jak dodał, ma on także poparcie "zaplecza rządowego".
"Spodziewam się, że stosunkowo szybko ten projekt trafi pod obrady i jeszcze w tej kadencji znajdzie szczęśliwy finał w postaci podpisu prezydenta pod gotową ustawą" - ocenił.
Jak energetyki wpływają na zdrowie dzieci i młodzieży?
Lekarze od lat alarmują, że energetyki bardzo szkodzą dzieciom i nastolatkom. W ich składzie są substancje, których dawki łatwo przekroczyć, gdy piją je dzieci o niskiej masie ciała - a wtedy obserwuje się już efekty toksyczne. Podstawowym takim składnikiem jest kofeina, która ma działanie psychoaktywne i w dużej dawce wywołuje niepokój, rozdrażnienie, bezsenność, napady lęku czy nawet zaburzenia koordynacji ruchowej.
Spożycie dużych ilości (ponad 5 mg/kg masy ciała na dobę) może podnosić ciśnienie krwi. Kofeina zaburza również gospodarkę wapniową, co doprowadza do zaburzeń w procesie tworzenia się kości, może także prowadzić do zaburzeń w rozwoju układu nerwowego. Badania dowodzą, że wypicie nawet jednej puszki energetyka może doprowadzić do zawału serca.
W energetykach jest również dużo cukru, którego szkodliwy wpływ został już dawno udowodniony.
Polecany artykuł: