Trząsł się z zimna i myślał, że ma grypę. Okazało się, że to zaawansowany rak jelita grubego

2024-08-30 12:42

Kiedy pojawiają się bóle mięśni, czy dreszcze to pierwszym co przychodzi nam do głowy, jest myśl, że złapaliśmy jakąś infekcję wirusową. Przykładem jest pewien Brytyjczyk, który myślał, że dopadła go grypa, a okazało się, że te objawy sygnalizowały raka jelita grubego.

Trząsł się z zimna i myślał, że ma grypę. Okazało się, że to zaawansowany rak jelita grubego
Autor: Fot. Getty Images

Jon Hutton ma 48 lat. Kiedy pewnego wieczoru chciał obejrzeć film ze swoim synem, poczuł, że jego ciało ogarniają dreszcze. Po pewnym czasie uczucie zimna było tak silne, że nie pomagało nawet założenie kurtki i dodatkowe okrycie kocem. Uznał, że chyba dopadła go grypa, ale prawda okazała się zupełnie inna.

Rak jelita grubego

To nie grypa, to jak jelita grubego. Historia Jona przestrogą dla innych

Dreszcze i przejmujące uczucie sprawiły, że Jon już następnego dnia udał się do GP (general practitioner), czyli brytyjskiego odpowiednika naszej przychodni. Lekarz pierwszego kontaktu zalecił stosowanie paracetamolu, a jeśli to nie pomoże, pacjent ma zgłosić się ponownie. Jon wytrzymał dość długo, ale kiedy po tygodniu nie było poprawy, wrócił do lekarza i poprosił o badanie krwi.

Kiedy lekarz otrzymał wyniki, natychmiast zadzwonił do chorego z poleceniem pilnego wstawiennictwa w szpitalu, informując, że to może być nowotwór. Mężczyzna, wspominając tamte chwile, przyznaje, że był w szoku, ponieważ zakładał, że to tylko jakiś wirus.

Niestety podejrzenia lekarza pierwszego kontaktu potwierdziły się. Jon usłyszał diagnozę raka jelita grubego w IV stadium. A to oznacza, że choroba była już na bardzo zaawansowanym etapie. Poszerzenie diagnostyki wykazało, że poza guzem w jelicie grubym Jon ma aż 10 guzów w wątrobie, czyli rozwinęły się przerzuty.

Objawy raka jelita grubego. Jon zlekceważył sygnały?

Rak jelita grubego przez długi czas może rozwijać się zupełnie bezobjawowo. Dlatego tak często apelujemy, by wykonywać badania profilaktyczne i sprawdzać, czy nic groźnego nie dzieje się z naszym organizmem. 

Natomiast kiedy pojawi się zmiana rytmu wypróżnień, czyli częściej będziemy korzystać z toalety, wystąpią biegunki na przemian z zaparciami, to warto skonsultować się z lekarzem. Kolejne dolegliwości, które powinny wzbudzić czujność i skierować nas na pogłębienie diagnostyki, w tym wykonanie kolonoskopii to:

  • przewlekłe uczucie zmęczenia,
  • ogólne osłabienie organizmu,
  • utrata wagi,
  • anemia,
  • krew w stolcu.

Niemniej nawet jeśli nie pojawią się żadne objawy, warto raz na kilka lat wykonać kolonoskopię. Zwłaszcza po 50. roku życia, a nawet wcześniej jeśli borykamy się z nadwagą, otyłością, lub niespecjalnie zwracamy uwagę na codzienne wybory żywieniowe i zjadamy małą ilość błonnika, a sporą dawkę przetworzonych produktów. 

Jon w rozmowie z brytyjskim portalem Manchester Evening News wskazał, że choć nie odczuwał żadnych konkretnych objawów, to od kilku lat co pewien czas dokuczały mu nawracające zaparcia, czy biegunki. Niestety zbagatelizował problem, choć dziś już wie, że to był jeden z pierwszych sygnałów, że coś jest nie tak. To nie jedyne spostrzeżenia mężczyzny. Wyjaśnił, że na dwa miesiące przed postawieniem diagnozy zauważył coś jeszcze.

Przez ostatnie kilka miesięcy zauważyłem, że mimo chodzenia na siłownię mój brzuch się powiększa. Zauważyłem, że nie mogę prawidłowo dosięgnąć sznurowadeł z powodu obrzęku żołądka

- wyjaśnił Jon.

Obecnie mężczyzna leczy się przy wykorzystaniu immunoterapii oraz chemioterapii. Ma nadzieję, że poprawa stanu zdrowia pozwoli mu usunąć guzy wykryte w wątrobie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki