Trudno uwierzyć, co miał w odbycie. Jak twierdził, tym leczył zaparcia
Mówi się, że wszystko ma swoje granice, ale pacjenci SOR-ów regularnie udowadniają, że ich pomysłowość nie zna granic. Szczególnie jeśli chodzi o przedmioty wkładane do odbytu. A raczej nie wkładane, lecz, jak deklarują sami zainteresowani, w znakomitej większości trafiające tam „przypadkiem”. Co tym razem znaleziono w odbycie pacjenta?
Mężczyznę bolał odbyt, zgłosił się do szpitala
Na facebookowej stronie STOP The Bleed – Polska opisano przypadek 53-letniego pacjenta, który zgłosił się na ostry dyżur z bólem brzucha i odbytnicy. Jak przyznał, był to efekt stosowania niekonwencjonalnych metod leczenia zaparć. O kazało się, że za kuracją stała ciekawa historia, której finał może zaskakiwać.
Pacjent miał żarówkę w odbycie
Badanie fizykalne, jak i prześwietlenie dały odpowiedź na pytanie, co jest przyczyną stanu pacjenta. Okazało się, że w odbycie mężczyzny znajdowała się żarówka. Jak powiedział sam poszkodowany, miała tam trafić „przypadkiem” podczas leczenia zaparć niekonwencjonalnymi metodami.
Nie znamy szczegółów tej domniemanej metody, niemniej nie trzeba być specjalistą, aby stwierdzić, że jest ona nieskuteczna. Zamiast ułatwić wypróżnianie, może spowodować zamknięcie - nomen omen - światła odbytu. Niedrożność jelit jest natomiast poważnym stanem, który może zagrażać zdrowiu i życiu pacjenta.
W opisanym przypadku mężczyźnie udzielono pilnej pomocy za pomocą proktoskopii (zabieg ten bywa też nazywany rektoskopią, jest to endoskopia odbytu) i fluoroskopii (czyli prześwietlenia). Żarówka została usunięta w całości, dzięki czemu odbyt pacjenta już mocniej nie ucierpiał.
Na co dzień na stronie STOP The Bleed – Polska można znaleźć wiele praktycznych i potrzebnych informacji w zakresie tamowania krwotoków, opatrywania przy urazach i pierwszej pomocy. Autorzy prowadzą również profesjonalne szkolenia, stawiając sobie za cel dotarcie do jak największej liczby osób, bo od tego też może zależeć czyjeś życie.