Tragedia po powrocie z Zanzibaru. 24-letni piłkarz nie doczekał diagnozy, rodzina żąda sprawiedliwości

2025-02-25 11:16

Tragiczna śmierć Aleksandra Biegańskiego wstrząsnęła Polską. 24-letni piłkarz Kotwicy Kołobrzeg zmarł po powrocie z wakacji na Zanzibarze. Bliscy oskarżają szpital w Katowicach o zaniedbania medyczne – przez trzy dni nie wykonano testu na malarię, mimo wyraźnych objawów. Sprawa trafi do prokuratury.

Tragedia po powrocie z Zanzibaru. 24-letni piłkarz nie doczekał diagnozy, rodzina żąda sprawiedliwości
Autor: Screen / "Uwaga" TVN Tragedia po powrocie z Zanzibaru. 24-letni piłkarz nie doczekał diagnozy, rodzina żąda sprawiedliwości

Śmierć młodego piłkarza Aleksandra Biegańskiego wstrząsnęła środowiskiem sportowym i całą Polską. 24-letni zawodnik Kotwicy Kołobrzeg zmarł po powrocie z wakacji na Zanzibarze. Bliscy oskarżają szpital o rażące zaniedbania, które mogły kosztować życie ich ukochanego syna i brata.

Choroby tropikalne - malaria

Aleksander Biegański zmarł na malarię. Bliscy twierdzą, że szpital zignorował objawy

Na początku stycznia 2025 roku Polskę obiegła tragiczna wiadomość o śmierci Aleksandra Biegańskiego, młodego piłkarza występującego w barwach Kotwicy Kołobrzeg. Informację o śmierci przekazał jego brat, Jan Biegański, w poruszającym wpisie na mediach społecznościowych:

„Cztery lata temu zmarł nasz brat Dawid i już wtedy nie wiedzieliśmy, jak mamy iść przez życie bez tego najstarszego, który wskazywał kierunek... Dzisiejszej nocy mój drugi najstarszy brat Olek zmarł, zostawiając naszej rodzinie pustkę w sercu, której nikt już nie wypełni” – napisał Jan.

Choć wpis został później usunięty, emocje, które mu towarzyszyły, ukazują ogrom tragedii rodziny Biegańskich.

Aleksandra Pałka, partnerka piłkarza, również podzieliła się bólem po stracie ukochanego. Na Instagramie opublikowała emocjonalne pożegnanie:

„Dziś mieliśmy wracać razem do naszego mieszkania w Kołobrzegu” – napisała, żegnając swojego partnera.

Śmierć Aleksandra Biegańskiego. Piłkarz zmarł po powrocie z Zanzibaru

Aleksander Biegański na przełomie grudnia 2024 roku spędzał wakacje na Zanzibarze. Niestety, sielankowy wyjazd szybko przerodził się w koszmar. Jedenaście dni po powrocie piłkarz zaczął skarżyć się na wysoką gorączkę, dreszcze oraz ogólne osłabienie. Zaniepokojona rodzina zawiozła go do szpitala w Katowicach.

Ojciec Aleksandra twierdzi, że od samego początku informował personel medyczny o podróży syna do tropików, co powinno natychmiast wzbudzić podejrzenia dotyczące takich chorób jak malaria.

„Nikt nie brał moich słów na poważnie” – powiedział zrozpaczony ojciec w rozmowie z „Uwaga! TVN”.

Przez trzy dni Aleksander przebywał w szpitalu bez postawionej diagnozy. Dopiero po przewiezieniu do innego ośrodka zrobiono test na malarię, ale wtedy było już za późno.

„Usłyszeliśmy, że płuca są w porządku. A on siedział na izbie przyjęć, cały roztrzęsiony. Miał na sobie kaptur, kurtkę, trząsł się z zimna, czuł się fatalnie. Jego skóra stała się żółta. Podali mu kroplówkę na zbicie gorączki” – relacjonował ojciec Aleksandra.

Malaria tropikalna - ryzyko śmierci

Wyniki badań medycznych, które otrzymała rodzina, wskazują na malarię jako prawdopodobną przyczynę śmierci młodego piłkarza.

„Te informacje podaliśmy od razu. Byłem pewien, że powierzam syna w ręce fachowców” – mówi ojciec Aleksandra.

Mimo wyraźnych objawów, takich jak wysoka gorączka, dreszcze i żółta skóra, szpital w Katowicach nie wykonał podstawowego testu na malarię przez trzy dni. Rodzina uważa, że takie zaniedbanie doprowadziło do tragedii.

Zanzibar - zagrożenie malarią

Zanzibar, z którego wrócił Aleksander, jest regionem wysokiego ryzyka zakażenia malarią. Choroba ta, przenoszona przez komary z gatunku Anopheles, jest jednym z najczęstszych zagrożeń dla turystów odwiedzających tropikalne rejony Afryki.

Szpital odpiera zarzuty – „Działaliśmy zgodnie z procedurami”

Szpital MSWiA w Katowicach, do którego trafił Aleksander, odpiera zarzuty rodziny. W oświadczeniu wydanym po emisji reportażu w „Uwaga! TVN”, placówka przekazała:

„Wdrożono wszelkie procedury medyczne w oparciu o wywiad z pacjentem. O podróży pacjenta na Zanzibar personel dowiedział się dopiero trzeciego dnia pobytu”.

Rodzina jednak stanowczo zaprzecza tej wersji, twierdząc, że już podczas przyjęcia do szpitala poinformowali lekarzy o wakacjach Aleksandra w Afryce.

Rodzice Aleksandra zapowiedzieli, że zgłoszą sprawę do prokuratury. Chcą, aby szczegółowo zbadano, czy doszło do rażących błędów medycznych, które mogły doprowadzić do śmierci ich syna.

Czym jest malaria i dlaczego jest tak groźna?

Malaria to poważna choroba zakaźna wywoływana przez pasożyty z rodzaju Plasmodium, przenoszone przez komary Anopheles. Objawy obejmują wysoką gorączkę, dreszcze, bóle głowy, nudności i ogólne osłabienie. W ciężkich przypadkach może prowadzić do uszkodzenia narządów, śpiączki, a nawet śmierci.

Szybka diagnoza i leczenie są kluczowe w walce z malarią. Każda osoba wracająca z regionów tropikalnych powinna być pod szczególną obserwacją medyczną.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki