Tomasz Jakubiak o swoim raku. "Nie pamiętam, ile razy płakałem"
Tomasz Jakubiak, znany kucharz i juror programu MasterChef Nastolatki, od dłuższego czasu zmaga się z rzadkim nowotworem, który powoduje silne dolegliwości bólowe oraz wyniszczenie organizmu. W zeszłym roku, dzięki udanej zbiórce internetowej, udało mu się wyjechać na specjalistyczne leczenie do Izraela. Jak się czuje Tomasz Jakubiak obecnie?
![Tomasz Jakubiak o swoim raku. Nie pamiętam, ile razy płakałem](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-1pBW-f2fn-u6eK_tomasz-jakubiak-o-swoim-raku-nie-pamietam-ile-razy-plakalem-664x442.jpg)
Tomasz Jakubiak niedawno wrócił z Izraela, gdzie przeszedł specjalistyczne leczenie nowotworu. Dziś pojawił się w programie Dzień Dobry TVN, gdzie opowiedział o swoim stanie zdrowia, przebiegu terapii oraz codziennych zmaganiach z chorobą. Kucharz, mimo ogromnych trudności, nie traci determinacji i nadziei, a jego historia poruszyła wielu widzów.
Na co choruje Tomasz Jakubiak?
Tomasz Jakubiak zmaga się z rakiem jelita i dwunastnicy, który należy do nowotworów przewodu pokarmowego i charakteryzuje się agresywnym przebiegiem oraz trudnościami w leczeniu. W Polsce kucharz wyczerpał już dostępne metody terapii, a jedyną opcją, jaką mu zaproponowano, była opieka paliatywna. W obliczu braku skutecznych rozwiązań zdecydował się na leczenie za granicą. Dzięki zbiórce oraz wsparciu fanów udało się zebrać fundusze na kosztowną terapię w prywatnej klinice w Izraelu, gdzie Jakubiak przeszedł nowoczesne, niestandardowe leczenie. Terapia, której został poddany, opierała się na wieloetapowym protokole, pozwalającym na stopniowe dostosowanie farmakoterapii i ocenę skuteczności stosowanych metod.
Tomasz Jakubiak w Dzien Dobry TVN
W sobotnim wydaniu programu Dzień Dobry TVN wyemitowano reportaż o Tomaszu Jakubiaku.W rozmowie z dziennikarką Magdą Nabiałczyk opowiedział o swoim stanie zdrowia po powrocie z Izraela, gdzie przez ostatnie tygodnie przechodził intensywną terapię. Jakubiak, który schudł do 52 kilogramów, mówił o skutkach leczenia i ogromnym bólu, z którym musi się mierzyć każdego dnia.
Tomasz Jakubiak - leczenie w Izraelu. Jak wyglądała terapia?
W zeszłym roku Tomasz Jakubiak poinformował o swojej diagnozie i rozpoczął walkę o życie. Dzięki wsparciu fanów i zbiórce internetowej udało mu się wyjechać do Izraela na specjalistyczne leczenie nowotworu.
- Lekarze doszli do wniosku, że (stan - przyp. red) jest stabilny, ale nie jest to satysfakcjonujące. Wtedy zrobili przerwę – powiedziała Anastazja Jakubiak, żona kucharza.
Przerwa w leczeniu miała na celu optymalizację terapii bólowej i dostosowanie schematu leczenia tak, aby ograniczyć skutki uboczne stosowanych leków.
- Zrobili dwa tygodnie przerwy, żeby Tomka wyregulować pod kątem bólu, zejść ze środków takich, które powodowały, że on dużo nie pamiętał, że był nieświadomy. Żeby brał mniej, a żeby te leki bardziej skuteczne były – dodała Anastazja.
Tomasz Jakubiak leczenie w Izraelu
Jednym z najtrudniejszych aspektów walki z chorobą jest przewlekły, wyniszczający ból, który znacznie ogranicza codzienne funkcjonowanie Tomasza Jakubiaka. Kucharz otwarcie przyznał, że momentami cierpienie było tak silne, iż lekarze musieli stosować pasy unieruchamiające.
- Musieli mnie wręcz przypinać pasami do łóżka, bo ból przeszedł moje oczekiwania i w tej chorobie ten ból, to jest najgorsza rzecz, jaka może być, coś niebywałego. Guz kości, to takie coś jakby ktoś wam się wwiercał w udo, w ręce, w stopy. Szukasz tylko pozycji, żeby można było usiąść i odpocząć – powiedział Jakubiak.
Skutki uboczne chemioterapii, utrata masy ciała
Po powrocie do Polski stan zdrowia kucharza nadal pozostaje poważny. Znaczna utrata masy ciała i osłabienie mięśniowe powodują, że codzienne funkcjonowanie stało się dla niego ogromnym wyzwaniem.
- Jest ból. Po wczorajszej fizjoterapii mam tak spuchnięte nogi, że nie mogę wytrzymać, bo tu chodzi o nogi, kwestia mięśni. Schudłem do granic możliwości, bo ważę 52 kilogramy, więc ten organizm musi nauczyć się na nowo trzymać to wszystko – wyznał Jakubiak.
Jakubiak ma duże wsparcie w chorobie nowotworowej
Pomimo ogromnych trudności zdrowotnych Tomasz Jakubiak nie traci nadziei i motywacji. W rozmowie przyznał, że największą siłę do walki czerpie z miłości bliskich, szczególnie swojego 4-letniego syna.
- Nie wiem, skąd się bierze ta energia, ale fakt faktem, że sam siedząc po nocach, zastanawiam się, skąd jeszcze mam siłę na to, żeby po prostu wstawać i to wszystko robić. Tu siedzi moja motywacja. Tam jest druga moja motywacja, mała, latająca po ziemi – mówił wzruszony kucharz.
Ogromne znaczenie ma dla niego również wsparcie fanów, którzy każdego dnia okazują mu swoją solidarność w mediach społecznościowych.
- To jest coś niesamowitego. Widziałem pierwszy odcinek „MasterChefa” i nie pamiętam, ile razy płakałem, ile razy musiałem przerwać program, jak zobaczyłem, jak dzieci mnie wspierają, jak dużo osób jest za mną. To jest niesamowite, co się dzieje, a dzieci już mnie rozłożyły totalnie – dodał Jakubiak.
Mimo ogromnego cierpienia Tomasz Jakubiak podkreśla, że nie zamierza się poddać i zrobi wszystko, aby pokonać chorobę.
- Ona jest gdzieś, tylko zakopała się na chwilkę. Po prostu ilość bólu jest dużo cięższa do przejścia, ale to wszystko minie. Nie ma opcji, że się poddam. Póki nie padnę całkowicie, to będę robił wszystko, co tylko mogę, by wyjść z tego choróbska – powiedział kucharz, kończąc wypowiedź pozytywnym akcentem.
![Poradnik Zdrowie Google News](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-Q8Hz-iXxH-RNtn_poradnik-zdrowie-google-news-664x442-nocrop.jpg)