To zjawisko nad Polską może pogorszyć stan zdrowia. Lekarze ostrzegają konkretne grupy
Pył znad Sahary dotarł do Polski i wpływa na jakość powietrza. Choć zjawisko jest spektakularne, może stanowić zagrożenie dla zdrowia. Eksperci ostrzegają osoby z chorobami płuc, astmą i POChP przed ekspozycją na drobiny obecne w atmosferze.

Do Polski dotarł pył znad Sahary. Zjawisko, które jeszcze niedawno wydawało się egzotyczne, dziś staje się coraz powszechniejsze – zarówno na zachodzie Europy, jak i w naszym kraju. Mieszkańcy mogą zauważyć mętne niebo, krwistoczerwone zachody słońca oraz pył osadzający się na samochodach. Od kilku dni pył jest zauważalny w południowej i zachodniej Polsce. Według prognoz utrzyma się przez kilka dni, przemieszczając się w kierunku wschodnich regionów. Zanieczyszczenia atmosferyczne są widoczne jako osad na parapetach, szybach i karoseriach samochodów, a niebo może przybierać mleczne, żółtawe lub czerwonawe odcienie.
Czy saharyjski pył jest zagrożeniem dla zdrowia?
Zjawisko nie jest groźne dla większości ludzi. Jednak osoby cierpiące na przewlekłe choroby układu oddechowego powinny zachować ostrożność. Pył zawiera cząstki mineralne, które mogą podrażniać błony śluzowe i drogi oddechowe. „Pył znad Sahary nie jest groźny dla człowieka, tym bardziej jeśli jego stężenie nie jest duże. Pewne dolegliwości mogą odczuć jednak osoby z chorobami płuc czy astmatycy.”
Kto powinien unikać kontaktu z pyłem w powietrzu?
Eksperci zalecają, aby w czasie występowania pyłu unikać długotrwałego przebywania na zewnątrz, zwłaszcza jeśli ktoś zmaga się z POChP, astmą lub infekcjami układu oddechowego. „Unikać tego pyłu powinny osoby, które mają przewlekłe choroby płuc, przede wszystkim POChP, jak również astmę oskrzelową albo są aktualnie chore. To jest cena, którą płacimy za ciepłe powietrze z Afryki. Moim zdaniem warto” – dodał prof. Ernest Kuchar.
W jaki sposób pył saharyjski trafia do Polski
Pył ma za sobą bardzo długą drogę – przemieszcza się znad Sahary przez Gibraltar, Hiszpanię, Francję i Niemcy, zanim dotrze nad terytorium Polski. Jesteśmy ostatnim krajem na tej trasie. „Pył ten ma za sobą długą drogę. Idzie z Sahary przez Gibraltar, Hiszpanię, Francję, Niemcy i dociera do Polski. Tu się kończy. Czyli my jesteśmy tym ostatnim miejscem, gdzie pył znad Sahary dociera i dalej nie pójdzie. Więc do nas dociera najmniej. Nasi sąsiedzi, Niemcy, mają dużo gorzej” – mówił prof. Kuchar.
Jak zmiany klimatu wpływają na częstsze napływy pyłu
Według danych IMGW, zjawisko napływu pyłu saharyjskiego do Europy staje się coraz częstsze, co przypisuje się zmianom klimatycznym. Wzrost temperatur i zmiany cyrkulacji powietrza sprzyjają przemieszczaniu się drobin pyłu nawet na setki kilometrów od źródła. Pył, który kiedyś był obserwowany sporadycznie, obecnie pojawia się w Europie kilka razy w roku – i to już nie tylko na południu kontynentu.
Dlaczego pył z Sahary brudzi samochody i parapety
Wraz z opadami deszczu lub przy dużym zagęszczeniu powietrza, drobiny pyłu osadzają się na powierzchniach – szybach, lakierze, balkonach. To zjawisko nie ma związku z lokalnymi zanieczyszczeniami – to naturalny transport pyłów z kontynentu afrykańskiego. Najczęściej pył saharyjski dociera najpierw do zachodniej i południowej Polski. Tak było również teraz – pył pojawił się w niedzielę, a w kolejnych dniach przemieszcza się na wschód. Jego obecność jest możliwa do zauważenia gołym okiem – poprzez zmętnione niebo lub widoczny osad.
Specjaliści podkreślają, że dla zdrowych osób nie ma powodów do niepokoju. Warto jednak śledzić alerty pogodowe i jakość powietrza, szczególnie w kontekście dolegliwości układu oddechowego.