To lekkomyślny eksperyment na dzieciach - komentują dyrektorzy szkół
Dyrektorzy szkół zrzeszeni w Ogólnopolskim Stowarzyszeniu Kadry Kierowniczej Oświaty krytykują rząd za nieprzemyślany i źle zaplanowany powrót polskich uczniów do szkół od 1 września. Ich zdaniem działania rządu zmierzają do jesiennego lockdownu i odebrania uczniom szansy na w miarę normalną edukację do końca roku szkolnego.
Za co dyrektorzy krytykują rząd?
"Jako kadra kierownicza oświaty z niepokojem obserwujemy brak inicjatywy państwa, sprawiający, że ponad 4,5 miliona polskich dzieci może wkrótce stać się uczestnikami ryzykownego eksperymentu" - napisało Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty (OSKKO) w swoim oświadczeniu.
Stowarzyszenie wytyka rządowi, a zwłaszcza resortowi edukacji i zdrowia, nieuwzględnienie wytycznych polskich naukowców z Polskiej Akademii Nauk oraz Instytutu Biologii Doświadczalnej UW dotyczących prognoz i zaleceń wobec edukacji od września. "Mówią one wyraźnie, że rozpoczęcie roku szkolnego polegające na beztroskim powrocie wszystkich uczniów do szkół i niezaostrzeniu procedur bezpieczeństwa zaowocuje gwałtownym wzrostem liczby zachorowań. Może dziś sytuacja byłaby lepsza, lecz nie jest - po wakacyjnym rozluźnieniu zasad bezpieczeństwa" - podsumowuje Stowarzyszenie.
Dyrektorzy krytykują też resort oświaty za brak jasnej strategii oraz przywództwa ("Kadra kierownicza i nauczyciele są pozbawieni partnerskiego wsparcia, zdemotywowani, rodzice są niedoinformowani i pełni obaw. Brakuje jakiejkolwiek strategii edukacji w krótkim i długim zakresie"), a także za podejmowanie pochopnych i apodyktycznych decyzji, zupełnie bez konsultacji społecznych.
Co proponuje stowarzyszenie?
Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty zaproponowało plan działań na wrzesień. Oto najważniejsze założenia:
1. Rozłożenie powrotu uczniów do szkół na etapy:
- 1 września do szkół miałyby wrócić, ale tylko na 2 tygodnie, tylko dzieci sześcioletnie uczęszczające do zerówek, a także uczniowie klas 1-3 - według OSKKO takie rozwiązanie zapewniłoby zachowanie wymaganego dystansu społecznego oraz powakacyjną kwarantannę sugerowaną przez polskich naukowców;
- uczniowie klas 4-8 najpierw uczyliby się zdalnie i w razie problemów przychodzili na konsultacje do szkoły, do nauki stacjonarnej wróciliby w połowie września po odbyciu powakacyjnej kwarantanny - w tym pierwszym okresie Stowarzyszenie proponuje wprowadzenie zasiłków dla rodziców tych uczniów.
2. Podział klas na mniejsze grupy i wprowadzenie zasady, by dana klasa spotykała się tylko z jednym nauczycielem ("Na to muszą się znaleźć środki. Wobec oburzającej rozrzutności rządzących w innych sferach, nie widzimy usprawiedliwienia dla zaniechań w tak ważnej dziedzinie jak edukacja przyszłych pokoleń").
3. Odchudzenie podstaw programowych, dostosowanie ich do współczesnych realiów w czasach epidemii.
4. Stworzenie nowoczesnej i wydajnej platformy edukacji zdalnej, która zapewniałaby dobre warunki do nauki dla wszystkich uczniów.
5. Zapewnienie "gorącej linii" szkoły z sanepidem.
"Stoimy na stanowisku, że dzieci powinny wrócić do przedszkoli i szkół najszybciej, jak to jest możliwe. Lecz tylko na wyżej wymienionych zasadach. Podzielamy wspólne marzenie powrotu do normalności sprzed epidemii. Wspólnie zdecydujmy mądrze, jak do tego dojść" - podkreślają dyrektorzy.
Stanowisko zostało skierowane do premiera, ministrów edukacji, zdrowia i rodziny, posłów, senatorów i samorządowców. Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty zrzesza ponad 6 tys. członków.
Czytaj też:
- Lekarze już wiedzą, jak odróżnić koronawirusa od innych chorób
- Koronawirus: nie będzie drugiej fali epidemii? Ekspert: można złagodzić falę zakażeń
- Chińskie szkoły już otwarte. Czego możemy nauczyć się od Chińczyków?
Porady eksperta