"Testament o końcu życia" w kolejnym kraju. Lekarze i duchowni przeciwni
Obecnie eutanazja dopuszczalna jest w kilku krajach europejskich. Legalna jest w Holandii, Belgii, Luksemburgu, Szwajcarii i Albanii. Do tego wąskiego grona chce teraz dołączyć Francja. Z zapowiedzi prezydenta Emmanuela Macrona wynika, że ma powstać tzw. ustawa o końcu życia. Swój sprzeciw wnoszą lekarze i duchowni.
Eutanazja jest niezwykle trudnym zagadaniem etycznym. Kwestia jej legalności i dopuszczalności dzieli całe społeczeństwo i wzbudza wiele kontrowersji. W Polsce eutanazja jest zakazana, lecz niektóre kraje europejskie (Holandia, Belgia, Luksemburg, Szwajcaria i Albania) zdecydowały się ją zalegalizować.
Marcon chce ustawy dotyczącej eutanazji
Teraz Francja rozważa ten krok. 3 kwietnia prezydent Emmanuel Macron zapowiedział, że w porozumieniu z parlamentarzystami i wszystkimi zainteresowanymi stronami powstanie do końca lata tzw. projekt ustawy o końcu życia. Miało to miejsce w Pałacu Elizejskim przed 184 członkami Konwencji Obywatelskiej, którzy od września 2022 roku do marca 2023 roku prowadzili rozmowy nad wprowadzeniem we Francji eutanazji. Większość z nich poprała jej wprowadzenie i wspomaganego samobójstwa.
Podczas wystąpienia szef Francji mówił o "zagwarantowaniu wyrażenia wolnej woli i świadomości woli choremu, który zdecydował się na podjęcie działań zmierzających do zakończenia życia". – Słusznie nalegacie, aby czynna pomoc w umieraniu nigdy nie była prowadzona z powodów społecznych w odpowiedzi na izolację chorego, która może wywołać u niego poczucie winy – dodał.
Marcon zwrócił się także z apelem o to, by stworzyć "dziesięcioletni krajowy plan leczenie bólu i opieki paliatywnej". Później szef Francji nie udzielił szerszego komentarza w tej sprawie.
Macron kontra lekarze i biskupi. "Czerwona linia"
Za to swoje oburzenie wyrazili francuscy lekarze i biskupi. Przeciwni są zalegalizowaniu eutanazji w ich kraju. Głos zabrał arcybiskup Eric de Moulins-Beaufort, stwierdził, że zostanie przekroczona czerwona linia.
– Jeśli zagłosujemy za aktywną pomocą w umieraniu będziemy w społeczeństwie, które daje sobie prawo do zabijania – wyjaśnił. Jego zdaniem nie ma sensu tworzyć nowej "ustawy o końcu życia". Te wysiłki należałoby przeznaczyć na całkowite wprowadzenie w życie obecnego ustawodawstwa tzw. prawa Claeysa-Leonettiego dot. opieki paliatywnej i prawa pacjenta do zaprzestania leczenia.
Prawo Leonettiego, które obowiązujące we Francji od 2005 roku, określa ścisłe okoliczności, które mają umożliwić pacjentowi zaprzestanie leczenia, a także korzystanie z głębokiej i ciągłej sedacji (nazywanej działaniem farmakologicznym) aż do śmierci, na przykład, gdy prognozy życiowe są krótkoterminowe po wypadku drogowym.