Ten wirus może zwiększać ryzyko cukrzycy typu 2. Ma go prawie każdy z nas
Do niedawna sądzono, że wirusy odgrywają rolę wyłącznie w rozwoju cukrzycy typu 1, kiedy trzustka przestaje wytwarzać insulinę. Okazuje się jednak, że podobnie może być w przypadku cukrzycy typu 2, a wskazują na to wyniki najnowszego badania, którego autorzy twierdzą, że ryzyko tej choroby mogą zwiększać wirusy wywołujące opryszczkę. To problem o tyle istotny, że ich nosicielami są prawie wszyscy ludzie. Wyniki nowego badania opublikowano w czasopiśmie Europejskiego Towarzystwa Badań nad Cukrzycą.
Herpeswirusy to jedne z najbardziej rozpowszechnionych wirusów na świecie. Obecnie rozróżnia się ich osiem typów – w tym dwa wirusy opryszczki zwykłej (HSV), wirus Epsteina-Barra (EBV), cytomegalii (CMV), ospy wietrznej i półpaśca (VZV), a także herpeswirusy ludzkie. Każdy z tych wirusów – po pierwotnym zakażeniu – zostaje już z nosicielem na zawsze. Niektóre, jak wirusy opryszczki, co jakiś czas powodują zakażenia objawowe.
Jak się okazuje, dwa spośród tych ośmiu herpeswirusów mogą – czego dowodzi najnowsze badanie, przeprowadzone przez zespół naukowców z Uniwersytetu Ludwiga Maximiliana (LMU) i Helmholtza w Monachium - przyczyniać się do upośledzenia metabolizmu glukozy. A to już prosta droga do cukrzycy typu 2, jednej z najbardziej powszechnych chorób metabolicznych – wg szacunków w 2019 r chorowało na nią aż 9,3 proc. całej światowej populacji.
Na czym polegało badanie?
Badanie opierało się na informacjach dotyczących stanu zdrowia 1967 osób pochodzących z południowych Niemiec. Osoby te zostały dwukrotnie poddane szczegółowym analizom stanu zdrowia – na początku (w latach 2006-2008) i w trakcie obserwacji w latach 2013-2014.
Badania te obejmowały testy na obecność herpeswirusów, doustne testy tolerancji glukozy i pomiar hemoglobiny glikowanej (HbA 1c), czyli miarę kontroli poziomu cukru we krwi w trakcie ostatnich 3 miesięcy. Średnia wieku uczestników wynosiła 54 lata, a w analizie uwzględniono również pozostałe czynniki ryzyka, związane z rozwojem cukrzycy, w tym BMI, palenie papierosów, aktywność fizyczną, cukrzycę u rodziców i nadciśnienie.
Szczegółowa analiza wykazała, że u osób, u których rozwinął się prowadzący do cukrzycy stan przedcukrzycowy, stwierdzono również zakażenie wirusem opryszczki (HSV typu 2) oraz wirusem cytomegalii (CMV) – HSV2 zwiększał ryzyko rozwoju tego stanu o 59 proc. a infekcja CMV – o 33 proc.
„Badanie wykazało, że że zarówno HSV2, jak i CMV konsekwentnie i komplementarnie przyczyniały się do rozwoju stanu przedcukrzycowego, nawet po uwzględnieniu innych czynników ryzyka” – twierdzą autorzy badania. Stwierdzono również, że obecność wirusa opryszczki jest powiązana z wyższym poziomem hemoglobiny glikowanej.
Co to dla nas oznacza?
Póki co mechanizmy, dzięki którym wirusy mogą przyczynić się do rozwoju stanu przedcukrzycowego i cukrzycy typu 2, są nieznane. Autorzy badania sugerują, że zarówno wirusy opryszczki, jak i cytomegalii, wywołują przewlekłe infekcje, które mogą wpływać na pracę układu odpornościowego, tłumiąc lub pobudzając jego aktywność – a to z kolei może odbić się na funkcjach układu hormonalnego.
To jednak wymaga jeszcze zbadania. Niniejsze badanie może natomiast dać lekarzom - zdaniem jego autorów – dodatkowe informacje o ryzyku zachorowania na cukrzycę.
Jak podsumowują: „Wyniki te podkreślają związek między wirusami a stanem przedcukrzycowym oraz potrzebę dalszych badań oceniających strategie profilaktyki wirusowej zdrowia publicznego, w tym konieczność opracowania skutecznych szczepionek przeciwko wirusom opryszczki”.