Ten alkohol to najgorszy wybór. Uważaj na niego, jeśli masz nadciśnienie
Nie ma bezpiecznej dawki alkoholu. Każda jego ilość to toksyna, która krąży w krwiobiegu, obciążając organizm oraz wpływa niekorzystnie na wiele narządów. Lekarze jednak wskazują na jeden rodzaj napojów wysokoprocentowych, który jest szkodliwy zwłaszcza dla osób z nadciśnieniem.
Majówka, długi weekend czy inna okazja, to czas kiedy spotykamy się w większym gronie i nierzadko sięgamy po różne trunki. Niestety bywa tak, że nie kończy się na jednym drinku, czy lampce wina. Ilość ma ogromne znaczenie w kontekście zdrowia, natomiast lekarze wskazują, że warto zwrócić uwagę na rodzaj wybieranego alkoholu.
Groźny przy nadciśnieniu. Uważaj na ten alkohol
Nadciśnienie tętnicze to jedno z tych schorzeń, które lekarze określają mianem cichego zabójcy. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że jego ciśnienie w spoczynku wynosi 140/90 mm Hg lub więcej. Dlatego już jedno piwo albo lampka wina może poważnie zaszkodzić i mieć poważne konsekwencje zdrowotne.
Dr Steven Nissen, amerykański kardiolog z Cleveland Clinic, zaznaczył, że już niewielka ilość alkoholu przyczynia się do wzrostu ciśnienia we krwi. Dlatego tak ważne jest to, aby nieustannie przypominać o tym, że sięganie po wysokoprocentowe trunki zwiększa ryzyko udaru.
To nie jedyny krytyczny głos, dr Samuel Mathis, lekarz medycyny rodzinnej Uniwersytetu Teksańskiego (UTMB) wyjaśnia który rodzaj alkoholu jest szczególnie niebezpieczny dla osób z nadciśnieniem. Chodzi o chętnie wybierane drinki, czyli połączenie alkoholu ze słodkimi napojami.
A zatem w grę wchodzą takie kompozycje znane jako margarita, manhattan, dirty martini i tym podobne. Stąd, choć trudno mówić o lepszym wyborze w kontekście alkoholu, to jednak, zamiast modnych mikstur bezpieczniej wybrać niewielką lampkę wytrawnego wina.
Alkohol podnosi ciśnienie. Chodzi nie tylko o rodzaj trunku
Dr Samuel Mathis, wyjaśnił, w jaki sposób alkohol wypływa na ciśnienie. Otóż po wypiciu trunków we krwi zwiększa się poziom białka, który zwęża tętnice. Mowa o reninie. Renina uwalniana jest przez nerki rano tuż po przebudzeniu i w dużym uproszczeniu reguluje ciśnienie krwi, jednak kiedy białka jest za dużo, ciśnienie może wzrosnąć zbyt gwałtownie, co może skończyć się fatalnie.
Jak wiadomo, nie bez znaczenia jest również ilość, o czym wspomina choćby dr Francisco Lopez-Jimenez, kardiolog z Mayo Clinic. Specjalista wskazuje, że wypicie więcej niż trzech drinków w krótkim czasie przyczynia się do przejściowego wzrostu ciśnienia krwi. Natomiast dużo groźniejsze dla zdrowia jest cykliczne upijanie się, które definiuje się jako picie co najmniej czterech drinków w ciągu dwóch godzin, w odniesieniu do kobiet, a w przypadku mężczyzn dawka ta wynosi od pięciu drinków wzwyż.
To może prowadzić do długotrwałego wzrostu ciśnienia krwi. Aby obniżyć skurczowe ciśnienie krwi, wystarczy ograniczyć spożycie alkoholu. Dr Lopez-Jimenez zauważa, że tylko ta prosta zasada jest w stanie sprawić, że rozkurczowe ciśnienie krwi można obniżyć o około 5,5 mmHg i rozkurczowe o około 4 mmHg.