Tak zmęczone, że nie miały siły jeść ani pić. Pierwsze dzieci z Ukrainy dotarły do SOS Wioski Dziecięce
Dziś w nocy granicę z Polską przekroczyła pierwsza grupa dzieci i rodzin zastępczych, ewakuowanych z programów SOS Wioski Dziecięce w Ukrainie. Uchodźcy - 40 dzieci, pięciu rodziców zastępczych i dwóch specjalistów - są już w SOS Wioska Dziecięca w Biłgoraju. W drodze są kolejne osoby, których punktem docelowym jest SOS Wioska Dziecięca w Kraśniku.
- Na przejściu granicznym w Medyce i Korczowej każdy każdego gdzieś szukał. To było ogromne przeżycie. W takich momentach w człowieku budzi się jakaś inna energia, inne instynkty. Musisz podołać sytuacji, a widok tysięcy ludzi nie może zdominować tego, że trzeba działać i faktycznie się odnaleźć. Choć mieliśmy momenty zwątpienia, to dzięki geolokalizacji i setce rozmów telefonicznych, po nitce, do kłębka, namierzaliśmy się. To była ogromna radość. To oddało nam mnóstwo energii! - relacjonuje Anna Łukasik, biorąca udział w ewakuacji dzieci i rodzin SOS z Ukrainy.
Około 3 nad ranem dzieci dotarły bezpiecznie do SOS Wioski Dziecięce w Biłograju.
- Były tak zmęczone, że nie miały siły ani jeść, ani pić. Były przemarznięte. Jedyne, czego chciały, to położyć się spać. Potrzeb jest wiele, jednak na ten moment najpilniej potrzebujemy piętrowych łóżek. Część dzieci śpi na razie w salonie. Jednak pragniemy im stworzyć jak najbardziej komfortowe warunki. - mówi Katarzyna Sobczuk-Wójciszyn, mama SOS z Biłgoraju.
Jedną z podstawowych potrzeb jest również potrzeba komunikacji. - Obecnie czekamy na tłumaczy. Dotrą do naszej Wioski dzisiaj po południu. Wtedy porozmawiamy z dziećmi oraz ich opiekunami i zrobimy bardziej szczegółowe rozpoznanie potrzeb. Na szczęście, na miejscu mamy już lekarzy i wsparcie psychologów. - mówi Marian Łosiewicz, Dyrektor Programu SOS Wiosek Dziecięcych w Biłgoraju.
Jak dodaje Anna Łukasik: - Mimo barierowy językowej, dzisiaj rano, dzieciaki zaczęły się już bawić. Uśmiechają się. Rozmawiają. Jest to wspaniały widok.
Jak informuje Stowarzyszenie SOS Wioski Dziecięce w Polsce, w rodzinach zastępczych w Ukrainie wychowuje się obecnie 46 tys. dzieci. Eksperci Stowarzyszenia szacują, że 16 tys. z nich będzie potrzebowało pilnej pomocy. Pod opieką instytucjonalną, tj. w domach dziecka, przebywa zaś 98 tys. dzieci. Wiele z nich zostało obecnie pozbawionych nadzoru dorosłych, gdyż wychowawcy albo się ewakuowali ze swoimi rodzinami, albo walczą na froncie. Stowarzyszenie apeluje o pomoc - adresy linków do oficjalnych zbiórek znajdują się na stronie www organizacji.
Porady eksperta