Tak źle nie było od dawna. Rośnie liczba chorób wenerycznych, lekarze wiedzą dlaczego
Amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom opublikowało we wtorek dane dotyczące chorób wenerycznych. Wskaźniki chorób przenoszonych drogą płciową w Stanach Zjednoczonych spadły w pierwszych miesiącach pandemii COVID-19. Jednak był to tylko chwilowy spadek, ponieważ w krótkim czasie odnotowano znaczne wzrosty zarażeń. Eksperci znają przyczynę.
Najnowsze dane opublikowane przez Amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom wskazują, że w 2020 roku nastąpił znaczący wzrost zachorowań na choroby weneryczne.
„Chociaż w 2020 roku zdarzały się chwile, kiedy wydawało się, że świat stoi w miejscu, to nie dotyczyło to chorób przenoszonych drogą płciową" - mówi dr Jonathan Mermin, dyrektor Narodowego Centrum CDC ds. HIV, wirusowego zapalenia wątroby, chorób przenoszonych drogą płciową i zapobiegania gruźlicy.
Coraz więcej przypadków rzeżączki i chlamydiozy
Zgodnie z raportem z nadzoru STD 2020, przypadki rzeżączki wzrosły o 10% do końca roku, a wskaźniki kiły, zarówno pierwotnej, jak i wtórnej, wzrosły o 7%.
Potwierdzenie przypadków kiły u noworodków, zwanej kiłą wrodzoną, wzrosło o 15% od 2019 r. – oznacza to wzrost o 235% od 2016 r.!
„Częstość występowania kiły wzrosła o 24% wśród kobiet w wieku rozrodczym od 2019 do 2020 roku, co spowodowało wzrost liczby przypadków kiły wrodzonej. W 2020 roku odnotowano 2148 przypadków kiły wrodzonej, co stanowi wzrost o 15% od 2019 roku” - twierdzą naukowcy.
Wskaźniki zachorowań na chlamydiozę spadły o 13% w latach 2019-2020. Badacze twiedzą, że miało to związek z ograniczeniem dostępu do opieki zdrowotnej podczas pandemii, a nie z powodu faktycznego spadku liczby zarażonych.
„Większość osób z chlamydiozą zwykle nie ma żadnych oznak ani objawów, a większość przypadków jest identyfikowana podczas rutynowych wizyt profilaktycznych. (...) Dlatego prawdopodobnie chlamydioza była nieproporcjonalnie dotknięta zmniejszoną liczbą badań przesiewowych podczas pandemii, co doprowadziło do niezdiagnozowanych infekcji” - twierdzą naukowcy.
Problem z dyskryminacją
Według raportu CDC, ponad połowa chorób przenoszonych drogą płciową zgłoszonych w 2020 r. dotyczyła osób w wieku od 15 do 24 lat.
„Podczas gdy dane z 2020 r. pokazują, że choroby przenoszone drogą płciową wzrosły wśród wielu grup, niektóre grupy mniejszości rasowych i etnicznych, geje i biseksualni mężczyźni oraz młodzież naszego narodu nadal ponoszą główny ciężar epidemii” – powiedział dr Leandro Mena, dyrektor Wydziału Zapobiegania STD CDC.
Wzrost zachorowań wśród tych grup osób mogą być spowodowane dyskryminacją i stygmatyzacją, która wpływa na ograniczenie diagnostyki i leczenia chorób przenoszonych drogą płciową.
Polecany artykuł: