Tak święta wpływają na naszą wagę. Winne jest nie tylko objadanie się
Często, gdy po okresie świątecznym stajemy na wadze, możemy zauważyć, że nasza masa ciała wzrosła w porównaniu do stanu sprzed Bożego Narodzenia. To zjawisko z reguły kojarzy się z obżarstwem i nadmiernym spożyciem kalorii. Jednak to nie jest takie proste. Czy kilka dni nadmiernego jedzenia może spowodować znaczący przyrost masy ciała?
Dla wielu osób spędzanie wieczoru przy świątecznym stole może być powodem do zmartwień. Często wynika to z obaw związanych z kalorycznością wszystkich świątecznych potraw, które spożywamy w gronie rodziny i przyjaciół. Osoby, które na co dzień przestrzegają diety redukcyjnej, korzystają z cateringu dietetycznego lub po prostu starają się unikać wysokokalorycznych dań, często obawiają się, że święta zrujnują dotychczasowe postępy w utrzymaniu szczupłej sylwetki. Niektórzy nawet podejmują radykalne kroki, zwiększając deficyt kaloryczny przed świętami, aby móc sobie pozwolić na "nadrobienie tego" przy świątecznym stole.
Nie jest łatwo przytyć w święta
Tak naprawdę przyrost nadprogramowych kilogramów zwykle nie jest wynikiem, tylko i wyłącznie świątecznego obżarstwa. Dietetycy podkreślają, że mechanizmy stojące za tym są znacznie bardziej złożone niż to, co mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.
Aby przytyć jeden kilogram, musielibyśmy spożyć około 7 tysięcy kilokalorii więcej niż nasze codzienne zapotrzebowanie energetyczne. To jednak zależy od wielu czynników, takich jak nasza masa ciała, płeć, wiek, wzrost czy aktywność fizyczna. U kobiet można także wziąć pod uwagę kwestie związane z gospodarką hormonalną oraz cyklem menstruacyjnym.
Biorąc to pod uwagę, aby przytyć trzy kilogramy w ciągu kilku dni, konieczne byłoby spożycie około 21 tysięcy dodatkowych kilokalorii, a to jest praktycznie niemożliwe. Czemu więc masa naszego ciała wzrasta po świętach?
Skąd się wzięły dodatkowe kilogramy po świętach?
Spożywanie potraw smażonych, tłustych i słodkich, takich jak ryby, pierogi, dania w śmietanie czy oleju oraz desery typu sernik, makowiec czy pierniczki, może prowadzić do chwilowego wzrostu masy ciała związanego z gromadzeniem glikogenu. Ważne jest jednak zrozumienie, że ten wzrost masy ciała nie oznacza automatycznego przyrostu tkanki tłuszczowej. Często obfite posiłki świąteczne mogą również wpłynąć na zatrzymanie wody w organizmie, co dodatkowo może powodować wahania wagi.
Jednym z głównych powodów poświątecznego tycia może być niewystarczające nawodnienie. Jeśli nie pijemy odpowiedniej ilości płynów, a spożywamy dużo pokarmu, nasz organizm zaczyna gromadzić wodę w celu kompensacji. Ponadto, niektóre leki, takie jak środki antykoncepcyjne, leki psychotropowe czy przeciwbólowe, również mogą wpływać na zatrzymywanie wody. Nadmiar soli w diecie, może także przyczynić się do zatrzymywania wody w organizmie, prowadząc do pojawienia się obrzęków i pogorszenia samopoczucia.
Jak się prawidłowo ważyć?
Najlepiej ważyć się rano, na czczo, zawsze o tej samej porze dnia, po opróżnieniu pęcherza i przed posiłkiem. To pozwala na uzyskanie bardziej spójnych wyników i eliminuje wpływ czynników zewnętrznych na masę ciała. Niemniej jednak nie zaleca się zbyt częstego ważenia, ponieważ może to prowadzić do stresu i niepokoju, zwłaszcza gdy wyniki nie spełniają naszych oczekiwań. Stres ten może z kolei skutkować podjadaniem i zwiększaniem masy ciała.
Choć wydaje się, że nadprogramowe kilogramy po świętach wynikają tylko z obżarstwa, to tak naprawdę jest to bardziej skomplikowane zjawisko. Warto pamiętać, że zdrowy i zrównoważony styl życia oparty na regularnym spożywaniu odpowiednich ilości kalorii i aktywności fizycznej jest kluczowy dla utrzymania prawidłowej masy ciała przez cały rok, nie tylko w okresie świątecznym.