Tak objawia się FLiRT. 13 symptomów nowego podwariantu COVID-19

Zapomnieliśmy już o koronawirusie, ale on o nas nie. Jak wynika z ustaleń specjalistów w ostatnim czasie mamy do czynienia z rodziną wariantów COVID-19. Naukowcy określili ją mianem FLiRT. Sprawdzamy, jakie są objawy i czy zakażenie przenosi się szybciej niż w przypadku wcześniejszych odmian.

Amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom wskazuje, że nowa podgrupa wariantów COVID-19 wypiera znanego dotąd Erisa. Omikron z linii JN.1 szybko zastępuje dotychczasowy szczep i jego obecność odnotowuje się także poza Stanami Zjednoczonymi. FLiRT może objawiać się różnymi dolegliwościami, o których wspominamy poniżej.

FLiRT - nowy podwariant COVID-19. Skąd taka nazwa?

Nietypowa nazwa nowego podwariantu COVID-19 to nie forma żartu. Eric Topol z The Scripps Research Institute, lekarz i naukowiec wyjaśnił, że zlepek określonych liter, które ostatecznie ułożyły popularne słowo, wynika z zaobserwowanych mutacji poszczególnych białek.

W związku z tym jeden aminokwas został oznaczony literą “F” kolejny literą “L”, inny “R” a jeszcze inny “T”. A dla ułatwienia ostatecznie dodano spójnik “i”. W ten sposób powstało określenie FLiRT. 

Jedna z mutacji występujących w nowym podwariancie zwana jako wariant KP.2 może odpowiadać nawet za jedną czwartą diagnozowanych infekcji. Objawy budzi także wariant KP 1.1, zdaniem naukowców obydwa uważa się za bardziej zakaźne niż poprzednie wersje Omikrona.

Nowy wariant COVID-19. Jak objawia się FLiRT?

Choć transmisja wirusa sprawia, że problem zauważalny jest już nie tylko w USA, ale także Wielkiej Brytanii, Nowej Zelandii, czy Korei Południowej, to naukowcy uspokajają, że objawy są takie same jak w przypadku poprzednich wersji Omikrona.

A zatem osoba zakażona nowym wariantem koronawirusa może odczuwać następujące dolegliwości:

1. Objawy grypopodobne
2. Bóle ciała
3. Utrata węchu i smaku
4. Ból gardła
5. Zatkany nos
6. Katar
7. Wymioty
8. Biegunka
9. Gorączka
10. Kaszel
11. Duszność
12. Zmęczenie
13. Problemy z trawieniem

Niestety jak wskazuje specjalista w rozmowie z portalem “Today” wspomniany wariant KP.2 zmutował na tyle, że dotychczasowe szczepienia nie chronią całkowicie przed zachorowaniem. Eksperci jednak nie są w stanie stwierdzić, czy w najbliższym czasie lub po okresie letnim może dojść do dotkliwej fali zachorowań. Sytuacja jest monitorowana na bieżąco.

Magdalena Siraga