Tajemnicze zgony po pogrzebach. Przyczyna wszystkich zaskoczyła

2023-09-25 14:36

W Japonii doszło do serii zgonów osób, które uczestniczyły w pogrzebach swoich bliskich. Agencja rządowa wystosowała w tej sprawie oficjalny apel o zachowanie ostrożności. Po dochodzeniu ustalono, co stało za tajemniczymi przypadkami śmierci.

Tajemnicze zgony po pogrzebach. Przyczyna wszystkich zaskoczyła
Autor: GettyImages Tajemnicze zgony po pogrzebach. Przyczyna wszystkich zaskoczyła

Żegnali zmarłych i umierali przy trumnachAgnecja rządowa apeluje o ostrożność przy trumnach

Japońska Agencja ds. Spraw Konsumenckich przekazała komunikat, żeby zachować szczególną ostrożność w trakcie pogrzebów i czuwania przy zmarłych bliskich. Stwierdzono, że sposób przechowywania zwłok może być śmiertelnie niebezpieczny dla żałobników. 

Dzieje się tak w przypadku kontaktu z suchym lodem, którego używano m.in. do zabezpieczania zwłok w trumnach. Skutkiem jego zastosowania były zatrucia dwutlenkiem węgla.

Preparat określany jako suchy lód miał za zadanie chłodzić i zachować ciała zmarłych w lepszej kondycji w czasie pogrzebów. Jego skutki uboczne okazały się tragiczne. Część zatruć miało skutki śmiertelne. M.in. znaleziono nieprzytomną osobę czuwającą przy trumnie bliskiego. Ofiary zatrucia nie udało się uratować.

CZYTAJ TEŻ: "Zmartwychwstała" po 4 godzinach w trumnie. Przerażające nagranie hitem sieci

Zginęłaś, jak ścięty kwiat. Pogrzeb Oliwii zamordowanej w domu dziecka

Agencja rządowa apeluje o ostrożność przy trumnach

W rządowym komunikacie wyjaśniono, że "Suchy lód to stały dwutlenek węgla, który w temperaturze -78,5 stopnia Celsjusza przechodzi ze stanu stałego w gaz (sublimacja), a 1 kg suchego lodu (około 0,64 l) rozszerza się do objętości około 500 l gazu.

Gazowy dwutlenek węgla jest bezbarwny i bezwonny oraz jest około 1,5 razy cięższy od powietrza". Wskutek wdychania dwutlenku węgla może dojść do zatrucia organizmu, co może zagrażać zdrowiu i życiu.

Suchy lód w trumnach po 4 godzinach powodował stężenie dwutlenku węgla na poziomie 90 proc. wewnątrz trumny. Już po 20 minutach, jak sprawdzono, to stężenie wynosiło ponad 30 proc. Dlatego jakiekolwiek uchylenie wieka trumny oznaczało ryzyko co najmniej utraty przytomności.

Służby zaapelowały o właściwą wentylację pomieszczeń, w których leżą ciała, niezbliżanie twarzy do okienek, które w trumnach pozwalają spojrzeć na zmarłego oraz o zachowanie szczególnej ostrożności w kontakcie ze zmarłymi, których ciała przechowywano w suchym lodzie.

CZYTAJ TEŻ: Żałobnicy usłyszeli pukanie z trumny. Kobieta "ożyła" tuż przed pogrzebem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki