Wszyscy patrzą na tajemniczą rękawiczkę Morgana Freemana. "Ukrywa" dłoń przez bolesną dolegliwość

Słynny aktor Morgan Freeman był gwiazdą ceremonii otwarcia Mundialu w Katarze. Uwagę widzów na całym świecie przyciągnęło jednak nie tylko poruszające przemówienie aktora, ale również jego lewa dłoń, zakryta jasnobrązową rękawiczką. Wszystko z powodu problemów zdrowotnych, na które legenda Hollywood cierpi od pewnego czasu.

Mundial 2022 w Katarze zbojkotowało wiele gwiazd, w tym Shakira czy Dua Lipa uzasadniając to faktem, że nie będą publicznie pokazywać się w kraju, w którym łamane są prawa człowieka. Na ceremonii otwarcia wystąpiło jednak kilka sław, w tym właśnie Morgan Freeman.

85-letni aktor wygłosił mowę, w której powiedział: „Piłka nożna obejmuje cały świat, jednoczy narody w miłości do pięknej gry. Co łączy narody, łączy społeczności” „Istnieje wspólny wątek nadziei, radości i szacunku. Gromadzimy się tu jako jedno plemię, a Ziemia jest naszym wspólnym namiotem".

Uważni obserwatorzy szybko powiązali słowa aktora z reżimem panującym w Katarze. Ale uwagę ludzi siedzących przed telewizorami na całym świecie przykuł również jego wygląd, a konkretnie - lewa dłoń. 

Lewa dłoń Morgana Freemana jest sparaliżowana

Aktor nosi rękawiczkę już od dawna - konkretnie, od 2008 roku. Wówczas bowiem uczestniczył w wypadku samochodowym w Mississippi. Jego auto wypadło z drogi i kilkakrotnie koziołkowało, a następnie wylądowało w rowie. Aktora przetransportowano śmigłowcem do szpitala, gdzie szybko odbyła się operacja - jednak w efekcie urazu doszło do nieodwracalnego uszkodzenia nerwów w lewej dłoni.

Z tego powodu dłoń aktora jest sparaliżowana. Morgan Feeman musi nosić specjalistyczną rękawiczkę uciskową, dzięki której w tym miejscu nie gromadzi się krew i nie dochodzi do obrzęków, ani nie tworzą się żylaki. W rękawiczce pojawiał się już m.in. w 2018 roku na rozdaniu nagród Gildii Aktorskiej. Nie nosi jej jednak przez cały czas - zdejmował ją m.in. w trakcie kręcenia filmu "W starym, dobrym stylu".

Aktor cierpi również na fibromialgię

Nie jest to bynajmniej jedyny problem zdrowotny Morgana Freemana związany z wypadkiem samochodowym - aktor cierpi również na fibromialgię, która rozwinęła się już po jego powrocie ze szpitala.

To choroba z grupy reumatyzmu tkanek miękkich - jej głównym objawem jest przewlekły, uogólniony ból mięśni i stawów, a także bolesność w określonych punktach (zwanych punktami uciskowymi), a towarzyszą jej m.in. przewlekłe zmęczenie, zaburzenia snu i nietolerancja wysiłku.

Jak wyjaśnił Morgan Freeman w wywiadzie dla Esquire w 2012 roku, w lewej ręce czuje on rozdzierający ból, który nie ustępuje nawet w trakcie odpoczynku i nasila się w trakcie ruchu, a także przy zmianach temperatur i wilgotności powietrza.

Katarzyna Hubicz