Tabletki aborcyjne na telefon. Holandia uruchamia telemedycynę dla Polek
Nowe prawo zostało przyjęte w holenderskim parlamencie. Zakłada ono, że Polki po teleporadzie medycznej będą mogły otrzymywać z Holandii tabletki aborcyjne pocztą. Prawo ma na celu zadbanie o zdrowie i życie kobiet z Polski, które nie chcą kontynuować ciąży.
Nowe prawo w Holandii. Dostęp do tabletek aborcyjnych dla Polek
Na początku kwietnia w holenderskim parlamencie odbyła się debata dotycząca zapewnienia dostępu do tabletek aborcyjnych dla kobiet z Polski. Nie chodziło jednak o światopogląd - politycy nie rozprawiali o moralności ani o niczym podobnym - a o tym, jak polepszyć dostęp do tabletek aborcyjnych przez holenderską telemedycynę. Tak mówiła posłanka Lewicy Katarzyna Kotula podczas debaty o aborcji, która odbyła się w polskim parlamencie.
W Niderlandach zastanawiano się, w jaki sposób będzie można przesyłać tabletki do Polski. Losy tej inicjatywy nie były jednak przesądzone aż do 16 kwietnia. Wówczas przyjęte zostało nowe prawo, które ma pomóc Polkom. Zakłada ono, że nasze rodaczki musiałyby odbyć teleporadę medyczną z holenderskim lekarzem. Po takiej konsultacji miałyby one możliwość otrzymania tabletek aborcyjnych za pomocą poczty.
Pilotująca projekt deputowana Elke Slagt-Tichelman, powiedziała, że przyjętym prawem zajmować się będą teraz holenderscy lekarze, ponieważ "to oni są ekspertami w dziedzinie medycyny i to do nich należy wdrażanie rozwiązań". Stworzone mają zostać szczegółowe wytyczne dotyczące sposobu przeprowadzania teleporad medycznych. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę, że może to trochę zająć. Slagt-Tichelman podkreśla jednak, że wszystko zmierza w dobrym kierunku.
Jak ma to wyglądać? Nie koliduje z polskim prawem
W Holandii aborcja jest legalna. Zabieg można wykonać do 22. tygodnia ciąży, a czasami nawet do 24. Kobiety mogą udać się do szpitala lub kliniki aborcyjnej ze specjalnym zezwoleniem Ministerstwa Zdrowia, Opieki Społecznej i Sportu. W pierwszym trymestrze holenderki mogą przerwać ciążę w domu za pomocą tabletek aborcyjnych. Jak wiadomo, w Polsce wygląda to inaczej, zwłaszcza po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku. Część kobiet wyjeżdżało do Holandii chcąc przerwać ciążę.
Nowe prawo ma pozwolić Polkom na dostęp do bezpiecznej aborcji. Samo rozwiązanie składa się z trzech punktów:
- teleporada;
- wysłanie tabletek pocztą;
- ewentualne konsekwencje prawne.
Punkt pierwszy ma wesprzeć kobiety potrzebujące aborcji. Posłanka Slagt-Tichelman mówi, że zależy im na zaoferowaniu kompleksowej opieki okołoaborcyjnej. Telemedycyna ma nie tylko za zadanie przepisywać kobiecie tabletki, ale również zweryfikować czy istnieją przeciwwskazania do ich przyjęcia przez kobietę.
WHO rekomenduje dwie metody wykonania aborcji: chirurgiczną i farmakologiczną przy użyciu mifepristonu i mizoprostolu. Ten pierwszy nie jest zarejestrowany w Polsce, co oznacza, że nie jest dopuszczony u nas do obrotu. Tego samego nie można powiedzieć o mizoprostolu, który jest składnikiem w dwóch lekach dostępnych na Polskim rynku.
A co na to prawo? Okazuje się, że nowe holenderskie prawo nie będzie kolidować z naszym. Kobieta, która kupuje tabletki aborcyjne dla siebie, nie podlega żadnej odpowiedzialności karnej według art. 152 Kodeksu karnego. Przewiduje on bowiem sankcje jedynie dla osób pomagających kobiecie w przeprowadzeniu aborcji.