Ta grupa może otrzymać nawet 6 tys. zł więcej. Musi się stać jedna rzecz
Wraz z początkiem roku zaczęło obowiązywać nowe świadczenie wspierające. Choć pierwsze doniesienia mówiły o znaczącym wzroście wysokości świadczeń dla osób z niepełnosprawnościami, praktyka - jak to w Polsce bywa - okazuje się zgoła mniej korzystna dla tych, którzy chcieliby ze świadczeń skorzystać. Krytycy studzą zapał, zwracając uwagę na przestarzałe kryteria oceniania oraz długi czas oczekiwania na środki.
Wysokość świadczenia wspierającego
Świadczenie wspierające obowiązuje od początku 2024 roku, a już 25 stycznia w Sejmie rozpoczęła się praca nad projektem obywatelskim dotyczącym zmian w ustawie o rencie socjalnej.
Zgodnie z projektem, renta socjalna miałaby zostać zrównana do wysokości minimalnego wynagrodzenia, tj. 4242 zł brutto w pierwszym półroczu 2024 roku i 4300 zł brutto w drugim półroczu 2024 roku. Kwota netto wzrośnie zatem z 1217,98 zł do 3221,98, jeśli projekt dojdzie do skutku. A wiele na to wskazuje.
Świadczenie wspierające wyliczane jest na podstawie wysokości renty socjalnej. Wynosi od 40 do 220 proc.wspomnianej renty. O wysokości świadczenia decyduje liczba punktów, które przyznaje wojewódzki zespół ds. orzekania o niepełnosprawności.
CZYTAJ TEŻ: Upośledzenie umysłowe (niepełnosprawność intelektualna) – objawy, przyczyny, leczenie
Ze świadczenia wspierającego mogą korzystać osoby z niepełnosprawnością, które są pełnoletnie, a ich potrzebę wsparcia oszacowano między 70 a 100 punktów.
To jedyny czynnik, od którego jest zależne to świadczenie. Natomiast nie jest ono zależne od innych dochodów ani od rezygnacji z aktywności zawodowej czy też pobierania świadczeń rentowych lub emerytalnych.
Pieniądze w ramach świadczenia wspierającego będzie wypłacać ZUS, na podstawie decyzji od wojewódzkiego zespołu ds. orzekania o niepełnosprawności (WZON) o ustaleniu poziomu potrzeby wsparcia.
Od czego zależy kwota świadczenia wspierającego
- 220 proc. renty socjalnej – jeżeli w decyzji ustalającej poziom potrzeby wsparcia potrzebę tę określono na poziomie od 95 do 100 punktów
- 180 proc. renty socjalnej – jeżeli w decyzji ustalającej poziom potrzeby wsparcia potrzebę tę określono na poziomie od 90 do 94 punktów
- 120 proc. renty socjalnej – jeżeli w decyzji ustalającej poziom potrzeby wsparcia potrzebę tę określono na poziomie od 85 do 89 punktów
- 80 proc. renty socjalnej – jeżeli w decyzji ustalającej poziom potrzeby wsparcia potrzebę tę określono na poziomie od 80 do 84 punktów
- 60 proc. renty socjalnej – jeżeli w decyzji ustalającej poziom potrzeby wsparcia potrzebę tę określono na poziomie od 75 do 79 punktów
- 40 proc. renty socjalnej – jeżeli w decyzji ustalającej poziom potrzeby wsparcia potrzebę tę określono na poziomie od 70 do 74 punktów.
Nowe świadczenie w nowej wysokości
Świadczenie wspierające powiązane jest bezpośrednio z wysokością renty socjalnej. Minimalna wysokość świadczenia wspierającego - na dziś – to 635 zł, podczas gdy maksymalna to 3495 zł. Po zmianach wysokości renty socjalnej świadczenie wspierające miałoby wynosić odpowiednio od 1720 zł do 9460 zł.
CZYTAJ TEŻ: Bezterminowe orzeczenie o niepełnosprawności. Lista chorób już gotowa
Świadczenie wspierające w praktyce - lata oczekiwania i niewłaściwe kryteria
Chociaż przedstawione dane brzmią optymistycznie, rzeczywistość weryfikuje rządowe zapowiedzi. Warto w tym przypadku mieć na uwadze harmonogram wprowadzania świadczenia wspierającego, z którego jasno wynika, iż niektóre osoby będą oczekiwać na świadczenia nawet przez kilka lat.
W 2024 roku świadczenie wspierające ma być wprowadzone wyłącznie dla osób z niepełnosprawnościami z najwyższymi poziomami potrzeby wsparcia, tj. od 87 do 100 pkt.
W roku 2025 program obejmie osoby, których potrzebę wsparcia oszacowano od 78 do 86 pkt, zaś w 2026 roku świadczenie wspierające ma być wprowadzone także dla osób z niepełnosprawnościami z pozostałymi uprawniającymi poziomami potrzeby wsparcia, tj. od 70 do 77 pkt.
Ponadto, abstrakcyjnie brzmiące punkty są w rzeczywistości odzwierciedleniem realnych schorzeń. W praktyce oznacza to, że najwyższy poziom świadczeń będzie przysługiwał pacjentom w stanie hospicyjnym czy wegetatywnym. Tymczasem koszt utrzymania chorego szacuje się na 28 tys. zł miesięcznie.
Co więcej, kryteria punktacji są tak sztywne, że mogą nie obejmować wielu bardzo poważnie chorych osób, o ile wciąż będą w stanie samodzielnie jeść, ubrać się, funkcjonować w normie intelektualnej.
Wspomniana skala oceniania została już odrzucona w wielu krajach, jako zbyt restrykcyjna oraz nieadekwatna do rzeczywistości i sytuacji osób z niepełnosprawnościami.