Szpitale reagują na rekord zakażeń. Zakaz wizyt i ograniczenia do 20 minut
Polskie szpitale walczą z tzw. tridemią. W całym kraju podejmowane są decyzje o ograniczeniach, a nawet całkowitych zakazach odwiedzin pacjentów. Wszystko przez rosnącą liczbę zachorowań i przepełnione oddziały szpitalne.
Decyzje o ograniczeniach wizyt na szpitalnych oddziałach są podyktowane wzrostem liczby zakażeń wirusem grypy, RSV i koronawirusa. Niektóre placówki całkowicie zakazują odwiedzin pacjentów, ponieważ zdaniem lekarzy - ilość zachorowań jest rekordowa. Dopiero od dwóch tygodni liczba ta zaczęła się stabilizować, ale władze szpitali oceniają, że nie jest to na tyle bezpieczna sytuacja, by móc odpuścić środki ostrożności.
Odwiedziny pacjentów w stanie zagrożenia życia
Szpital powiatowy w Oświęcimiu wprowadził całkowity zakaz odwiedzin, który obowiązuje na wszystkich oddziałach. Wyjątek stanowią sytuacje zagrożenia życia pacjenta, a także odosobnione przypadki, w których zgodę na odwiedziny wyrażą władze szpitala.
Problemem są przepełnione oddziały. W Oświęcimiu na jednym z oddziałów zaczyna brakować miejsc. - Na oddziale internistycznym, gdzie mamy około 96 łóżek, mamy prawie 94 łóżka zajęte przez pacjentów dorosłych, którzy są hospitalizowani w zakresie chorób infekcyjnych - powiedział w rozmowie z TVN24 dyrektor szpitala Edward Piechulek.
To z tego powodu podjęto decyzję o wprowadzeniu obostrzeń. Dyrektor Piechulek dodał również, że do szpitala trafiają osoby z wysoką gorączką, osłabieniem organizmu i męczącym kaszlem.
Z kolei z pacjentami przebywającymi w szpitalu w Nowym Targu można skontaktować się wyłącznie telefonicznie. - Dochodziło do takich sytuacji, w których pacjenci przyjmowani do oddziałów byli "nadkażani" w trakcie pobytu - mówiła w rozmowie z TVN24 doktor Aleksandra Chowaniec, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa.
Maksymalnie 20 minut wizyty
W innych szpitalach wprowadzono ograniczenia czasowe odwiedzin. Takie decyzje podjęły władze szpitala św. Ludwika i MSWiA w Krakowie, kieleckim Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym, a także w szpitalach w Rzeszowie, Tarnowie i Wadowicach. W szpitalu miejskim w Częstochowie odwiedziny mogą trwać tylko 20 minut, a szpital w Katowicach pozwala odwiedzającym na 30 minut wizyty.
W szczególnie trudnej sytuacji znajdują się rodzice hospitalizowanych dzieci. Na niektórych oddziałach pediatrycznych podjęto decyzję, że tylko jeden rodzic jednocześnie może odwiedzać dziecko. Szpital chce w ten sposób zapewnić ochronę nie tylko pacjentom i osobom odwiedzającym, ale także personelowi szpitala.