Szpital popełnił katastrofalny błąd. Skremowano nie tę pacjentkę, co trzeba
W szpitalu w Kielcach doszło do dramatycznej pomyłki. Pracownicy zakładu pogrzebowego zabrali nie tę osobę, po której ciało przyszli. Gdy bliscy chcieli zobaczyć krewną, okazało się, że jest już po kremacji. Trwa wyjaśnianie sprawy. Policja i prokuratura prowadzą dochodzenie.
Zmarła w szpitalu, ciała nie było
Rodzina pacjentki przebywającej w Szpitalu Kieleckim imienia świętego Aleksandra przy ulicy Kościuszki w Kielcach przeżyła głęboki smutek, gdy dowiedzieli się o śmierci bliskiej. Jednak na tym nie skończyły się ich trudne doświadczenia. Bliscy zmarłej przyszli do umówionego zakładu pogrzebowego, zobaczyć ciało swojej krewnej. Okazało się, że... jej tam nie ma.
CZYTAJ TEŻ: Żałoba po bliskich: 4 fazy rozpaczy. Jak pogodzić się ze stratą?
W szpitalu w Kielcach zamieniono ciała
Zwłoki zmarłej kobiety omyłkowo zamieniono ze zwłokami mężczyzny, który umarł w tym samym szpitalu. Wbrew woli rodziny ciało kobiety zostało wydane innemu niż planowano zakładowi pogrzebowemu.
Tam doszło do kremacji – której rodzina zmarłej sobie nie życzyła (a życzyła sobie rodzina zmarłego mężczyzny). Z tego powodu bliscy kobiety nie mieli nawet możliwości zobaczenia ciała zmarłej i pożegnania. O sprawie zawiadomiono prokuraturę i policję.
CZYTAJ TEŻ: Co dzieje się ze zwłokami w szpitalu? Gdzie trafia ciało zmarłego, kto może odebrać zwłoki ze szpitala?
Szpital Kielecki im. św. Aleksandra wszczął wewnętrzną procedurę, jak mogło dojść do tej niefortunnej pomyłki i podkreśla, że jest do dyspozycji organów śledczych.
"Jednocześnie informujemy, że szpital nie współpracuje z zakładem odpowiedzialnym za zdarzenie, a jego wstęp na teren szpitala miał miejsce wyłącznie na żądanie rodziny zmarłego pacjenta, którego zwłoki były przeznaczone do kremacji" – poinformowano w oświadczeniu szpitala, cytowanym przez "Echo Dnia".
CZYTAJ TEŻ: Mężczyzna zmarł na pogrzebie. Ratownik stanowczo skomentował zachowanie księdza