Szpital będzie pytał mężczyzn czy są w ciąży. To wstęp do leczenia "neutralnego płciowo"
Szpital w Liverpoolu ma pytać wszystkich pacjentów, w tym mężczyzn, czy są w ciąży. To nie żart. Wszystko ze względu na zmiany w procedurach medycznych.
Walton Centre NHS Trust w Liverpoolu pyta wszystkich pacjentów poniżej 60. roku życia niezależnie od identyfikacji płci, czy spodziewają się dziecka. Takie pytanie mają zadawać lekarze pacjentom zanim zostaną poddani radioterapii lub prześwietleniom.
Nie od dziś wiadomo, że lekarze mają obowiązek zapytania pacjentek, czy są w ciąży, przed wykonaniem badań, takich jak rezonans magnetyczny czy prześwietlenie rentgenowskie. Są to metody diagnostyczne, które ze względu na wykorzystywanie promieniowania lub pola magnetycznego, mogą być niebezpieczne dla płodu.
Podobna sytuacja dotyczy pacjentek onkologicznych, które miałyby rozpocząć radioterapię. Medycy są zobowiązani do ustalenia przed wykonaniem tego typu badań lub wdrożeniem leczenia onkologicznego, czy kobieta jest w ciąży.
Jednak w angielskim szpitalu w Liverpoolu podobne pytania mają padać również w kierunku mężczyzn. Wszystko dlatego, że w odniesieniu do procedur medycznych, słowo „kobieta” zostało zastąpione słowem „osoba”.
W 2017 roku Department of Health zaktualizowało przepisy dotyczące kontroli tego typu przypadków, aby były bardziej inkluzywne – zmieniając nazewnictwo pacjentów z „kobiet w wieku rozrodczym” na „osoby w wieku rozrodczym”.
The Society of Radiographers w listopadzie ubiegłego roku poinformowało lekarzy, że „ważne jest sprawdzenie wszystkich pacjentów, czy istnieje możliwość zajścia w ciążę”.
Wczoraj jednak padły ostrzeżenia ze strony aktywistów, że może być to początkiem „klinicznie niebezpiecznego” posunięcia do rejestrowania w dokumentacji medycznej płci kulturowej (gender), a nie płci biologicznej (sex).
Pacjenci i ich rodziny skarżyły się również na sianie „niepotrzebnego zamieszania i niepokoju”.
Jednak jak twierdzi rzecznik szpitala, polityka „jest zgodna z ustawodawstwem krajowym”.