Szokujące doniesienia na temat śmierci Gabriela Seweryna. Są wyniki badań toksykologicznych
Zaskakujący zwrot ws. śmierci popularnego projektanta futer Gabriela Seweryna z Głogowa. Barwny uczestnik programu „Królowe życia” zmarł nagle w wieku 56 lat. Po czterech miesiącach od tragicznego zdarzenia prokuratura przedstawiła pierwsze wyniki badań toksykologicznych. W jego krwi wykryto niebezpieczną dla zdrowia substancję.
56-letni projektant futer i uczestnik programu „Królowe życia”, Gabriel Seweryn, zmarł 28 listopada ubiegłego roku w szpitalu w Głogowie. Trafił do placówki z bólem w klatce piersiowej i dusznościami. Zmarł dwie godziny po przyjęciu na oddział. Rzeczniczka placówki poinformowała, że u pacjenta doszło do NZK, czyli nagłego zatrzymania krążenia.
Nowe ustalenia ws. śmierci Gabriela Seweryna
Okoliczności odejścia celebryty są wciąż niewyjaśnione. Pojawiły się jednak nowe informacje. 25 marca prokuratura w Głogowie poinformowała, że znane są wyniki badań toksykologicznych. W trybie natychmiastowym przekazano je do biegłego z zakresu medycyny sądowej w celu wydania ostatecznej opinii o bezpośredniej przyczynie zgonu projektanta.
Początkowo nie ujawniono od razu oficjalnych informacji na temat badań toksykologicznych. Portal ShowNews.pl, który powołał się na prokuratora Sebastiana Kluczyńskiego, doniósł, że we krwi Gabriela Seweryna zidentyfikowano m.in. obecność niedozwolonej metamfetaminy (pochodnej amfetaminy).
Skutki zażywania metamfetaminy. „Pustoszy serce”
Przyjmowanie tej narkotycznej substancji niesie za sobą tragiczne skutki dla zdrowia. Przedawkowanie tego silnego stymulanta może doprowadzić do skrajnej psychozy, zapaści krążeniowej i śmierci w wyniku udaru czy zawału serca. Tabloid „Fakt” skierował pytanie do Jagody Władoń-Wileckiej, dyrektorki ośrodka MONAR w Wyszkowie o to, jak działa pochodna amfetaminy.
- Stymuluje wydzielanie się neuroprzekaźników, zatem bardzo mocno pobudza. Długotrwałe używanie może powodować okresy bezsenności nawet do dwóch tygodni, a wtedy przekłada się to na wzrost poziomu agresji i niekontrolowane zachowania, także autodestrukcyjne. Blokuje uczucie głodu, ale pustoszy serce. Może wpływać na układ krążenia, ponieważ silnie oddziałuje na ciśnienie krwi - wyjaśniła ekspertka. Jak dodała, przedawkowanie tej substancji „może kończyć się wylewem wewnętrznym”.
Metamfetamina o działaniu pobudzającym na układ nerwowy sprzyja uwalnianiu noradrenaliny i dopaminy. To z kolei powoduje zwiększanie energii, pobudzenia i euforię. Efekt utrzymuje się od trzech do 24 godzin w zależności od organizmu i zażytej dawki.
Jagoda Władoń-Wilecka wskazała w rozmowie z „Faktem”, że ta substancja psychoaktywna „stymuluje popęd płciowy, ma pewne działanie euforyczne, budzące również poczucie bycia królem życia, osobą, która ma niespożyte moce”.
W opinii specjalistki zażywanie metamfetaminy to „rzeczywiście igranie z ogniem”. - Uzależniony nigdy, nie wie, co tak naprawdę kupuje: czy narkotyk jest czysty, czy zanieczyszczony. Używany w różnych kombinacjach z innymi środkami psychoaktywnymi może okazać się śmiertelnym koktajlem - ostrzegła specjalistka.
Polecany artykuł: