Badanie USG pokazało coś szokującego w czaszce dziecka. Nawet lekarze nie mogli uwierzyć

Podczas badania USG lekarze odkryli coś niepokojącego. W czaszce płodu znajdowały się kości! Okazało się, że to wynik zespołu znikającego bliźniaka. Co to takiego?

Zespół znikającego bliźniaka pojawia się nawet u około 30 procent ciąż bliźniaczych, zwłaszcza u kobiet po 30. roku życia. Jest to powikłanie ciąży wielopłodowej, polegające na obumarciu jednego z płodów w pierwszym trymestrze ciąży, który następnie ulega resorpcji, czyli naturalnemu wchłonięciu, albo przez organizm matki, albo przez drugi płód. Przyczyny tego zaburzenia nie są do końca poznane.

W czaszce płodu znajdowały się kości

Podobne zdarzenie zostało omówione przez dra Michaela Narvey'a na TikToku. Zespół znikającego bliźniaka nie daje żadnych objawów. Dlatego także w tym przypadku rodzice dziecka doznali szoku po wykonaniu USG.

U kobiety będącej w 31. tygodniu ciąży wykonano kontrolne badanie, podczas którego lekarz zauważył powiększoną główkę dziecka. Szczegółowa analiza obrazów wykazała obecność dziwnych zmian w czaszce dziecka. Okazało się, że były to kości jego brata bliźniaka - na zdjęciu widać było wyraźnie ślady kończyn. Mogły one stanowić ryzyko obumarcia płodu.

Przypadku syndromu znikającego bliźniaka nie zawsze konieczna jest interwencja chirurgiczna. Jeśli do zaniku płodu doszło w pierwszym trymestrze ciąży, zazwyczaj nie występują żadne niepożądane konsekwencje.

Natomiast kiedy zmiany nastąpią w drugim lub trzecim trymestrze, taką ciążę można potraktować jako ciąże wysokiego ryzyka. Może dojść do porodu przedwczesnego, zakażenia lub krwotoku. Jest również ryzyko, że bliźniak, który pozostał przy życiu, urodzi się z porażeniem mózgowym.

Jednak w przypadku opisanym przez dra Narvey'a, mimo względnie prawidłowo rozwijającego się płodu z wchłoniętym bliźniakiem w czaszce, rodzice podjęli ryzykowną decyzję o rozdzieleniu płodów. Niestety, dziecko nie przeżyło.

Weronika Rumińska