Sytuacja zdrowotna w Polsce – stan zdrowia populacji na przestrzeni ostatnich 15 lat
Jak zmieniał się stan zdrowia Polaków w ciągu ostatnich 15 lat? Odpowiedź na to pytanie jest wypadową wielu czynników. Sytuacja zdrowotna w Polsce zależy od zmieniających się uwarunkowań demograficznych, organizacji systemu opieki zdrowotnej, stylu życia Polaków oraz czynników środowiskowych i społeczno-ekonomicznych.
Przez ostatnie lata potrzeby zdrowotne naszego społeczeństwa stale rosły z uwagi na starzenie się populacji, rosnącą zapadalność na niektóre schorzenia oraz niekorzystne zmiany środowiska naturalnego. Dodatkowym obciążeniem dla systemu zdrowia publicznego w Polsce jest pandemia COVID-19, która znajduje odzwierciedlenie w pogarszających się wykładnikach stanu zdrowia naszej populacji. Oto przedstawienie najważniejszych problemów zdrowotnych polskiego społeczeństwa.
Spis treści
Sytuacja demograficzna
Czynniki demograficzne są jedną z przyczyn rosnących potrzeb zdrowotnych naszej populacji. Trendy demograficzne od lat wskazują na kurczenie się liczby Polaków. Główną przyczyną spadku liczby ludności jest zmniejszenie dzietności. Jeszcze w latach 90-tych rocznie obserwowano ponad 400 tysięcy urodzeń dzieci rocznie. W ostatnich latach wskaźnik ten ulegał trendowi spadkowemu.
Chwilowe przełamanie niżu demograficznego miało miejsce w roku 2017 i było wynikiem wdrożenia programu 500+, który jednak nie zrewolucjonizował polskiej demografii. Obecnie wskaźniki wróciły do poziomu sprzed wprowadzenia programu.
Niski wskaźnik dzietności
W 2020 roku w Polsce urodziło się rekordowo mało dzieci - 354 700, co jest najniższym wynikiem od 17 lat.
Wskaźnik dzietności w Polsce od kilku lat utrzymuje się na niepokojąco niskim poziomie. W pewnym uproszeniu, parametr ten obrazuje liczbę dzieci urodzonych przez każdą kobietę w ciągu jej życia. W 2021 roku wyniósł on 1,378, co jest najniższym wynikiem od 5 lat.
Tymczasem, do utrzymania stałej liczby populacji (tzw. prosta zastępowalność pokoleń), wskaźnik dzietności powinien utrzymywać się na poziomie 2,1. W Polsce ostatni raz taki wynik udało się osiągnąć w 1991 roku.
Ujemny przyrost naturalny
Oprócz urodzeń dzieci, znaczący wpływ na liczbę ludności w Polsce wywiera liczba zgonów. W Polsce od 2013 roku mamy ujemny przyrost naturalny – oznacza to, że więcej ludzi umiera niż się rodzi.
Pod koniec 2020 roku przyrost naturalny osiągnął rekordowo niski poziom –122 635. Do tak niskiego wyniku przyczynił się wybuch pandemii COVID-19 – przyrost naturalny był najniższy od czasów II Wojny Światowej. Liczba zgonów w Polsce wyniosła w 2020 roku 477 335 i była o ponad 67 tysięcy większa w porównaniu z rokiem poprzednim.
Zmiany demograficzne polskiej populacji znajdują odzwierciedlenie w strukturze ludności. Nasze społeczeństwo starzeje się – w 2012 roku, odsetek osób po 65 roku życia wynosił 14%, a w roku 2018 stanowił już 17,2% ludności. Według danych Eurostatu, w połowie obecnego stulecia odsetek osób starszych w Polsce będzie znacznie przekraczał średnią europejską.
Przeciętna długość życia w Polsce
Przeciętna długość życia w Polsce odbiega od średniej rozwiniętych krajów Europy. W roku 2019 wynosiła ona 74,1 lat dla mężczyzn i 81,8 lat dla kobiet. Ogólny trend przeciętnej długości życia wykazuje niewielką tendencję wzrostową (dane z 2006 roku to 70,93 lat dla mężczyzn i 79,62 dla kobiet). Statystyczny Polak żyje jednak o 4,6 lat krócej, a Polka – 1,9 roku krócej niż przeciętny mieszkaniec Unii Europejskiej (dane z 2018 roku).
Według najnowszych statystyk, pandemia COVID-19 wywołała nagły spadek średniej długości życia mężczyzn o 1,5 roku, a kobiet o 1,1 roku. Warto również zauważyć, że w Polsce od lat obserwuje się zjawisko nadumieralności mężczyzn w stosunku do kobiet.
Różnica w przeciętnej długości życia mężczyzny i kobiety od kilku lat utrzymuje się na stabilnym poziomie (około 7-8 lat). W większości wysoko rozwiniętych państw mężczyźni żyją około 4-6 lat krócej niż kobiety.
Główne problemy zdrowotne
Jakie problemy zdrowotne w polskiej populacji występują najczęściej? W statystykach przyczyn zgonów od lat dominują choroby układu krążenia oraz nowotwory. Łącznie odpowiadają one za ponad 60% wszystkich zgonów.
Na trzecim miejscu znajdują się tzw. przyczyny zewnętrzne, do których zalicza się wypadki, urazy i zatrucia. W najmłodszych grupach wiekowych (dzieci i młodzież) te czynniki stanowią ponad połowę przyczyn zgonów.
Choroby układu krążenia
Choroby układu sercowo-naczyniowego są wiodącą przyczyną umieralności Polaków. Na przestrzeni lat ich udział w strukturze zgonów ulega stopniowemu zmniejszeniu (z ponad 50% zgonów w latach 90-tych, przez 46% w 2010, do 39% w 2019), jednak nadal jest wyższy w porównaniu do innych krajów UE.
Stopniowy spadek umieralności z powodu chorób układu krążenia jest wynikiem zarówno poprawy opieki medycznej (rozwój kardiologii interwencyjnej, udoskonalenie farmakoterapii), jak i korzystnych zmian w stylu życia (nawyki żywieniowe, aktywność fizyczna).
Przewlekłe choroby układu krążenia, takie jak:
- miażdżyca,
- choroba niedokrwienna serca,
- nadciśnienie tętnicze,
- migotanie przedsionków
- oraz niewydolność serca
to jednak nadal jedne z najczęstszych przyczyn utraty zdrowia w polskim społeczeństwie.
Choroby nowotworowe
Drugie miejsce wśród najczęstszych przyczyn zgonów zajmują choroby nowotworowe. Udział nowotworów w ogólnej strukturze zgonów zwiększa się – w 1990 roku choroby nowotworowe odpowiadały za 19% zgonów, w 2010 – już 24,5%, a w 2019 – 26%. Trzy najczęstsze nowotwory rozpoznawane u mężczyzn to:
U kobiet dominuje natomiast:
- rak piersi,
- rak jelita grubego
- oraz rak płuca.
Rak płuc stanowi jedno z największych wyzwań dla onkologii w naszym kraju – odpowiada bowiem za największą liczbę zgonów z przyczyn nowotworowych zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet. Liczba pacjentów umierających co roku na raka płuc przekracza sumę ofiar raka piersi, jelita grubego i prostaty razem wziętych.
Jednym z głównych problemów dotyczących leczenia nowotworów w Polsce są zbyt późno stawiane diagnozy. Większość chorób nowotworowych na wczesnych etapach rozwoju jest w pełni wyleczalna.
Niestety, pacjenci zwykle zgłaszają się do lekarza dopiero w chwili pojawienia się dokuczliwych objawów – wówczas na skuteczne leczenie może być za późno. Jedną z najskuteczniejszych metod wczesnego rozpoznawania nowotworów są badania przesiewowe. W Polsce aktualnie działają 3 programy populacyjnych badań przesiewowych:
- Program Profilaktyki Raka Jelita Grubego – bezpłatna kolonoskopia dla osób w wieku 50-65 (działa od 2000),
- Program Profilaktyki Raka Piersi – bezpłatna mammografia co 2 lata dla kobiet w wieku 50-69 (działa od 2006),
- Program Profilaktyki Raka Szyjki Macicy – bezpłatna cytologia co 3 lata dla kobiet w wieku 50-69 (działa od 2007).
Dodatkowo, w 2018 roku w naszym kraju rozpoczął działalność Ogólnopolski Program Wczesnego Wykrywania Raka Płuca. Program ma na celu zwiększenie wczesnej wykrywalności raka płuc oraz edukację i poradnictwo w zakresie rzucania palenia. Obecnie uważa się, że palenie tytoniu odpowiada za ponad 90% przypadków raka płuc.
Program skierowany jest do osób palących papierosy w wieku 55-74 lat (lub 50-74 lat przy obecności dodatkowych czynników ryzyka). W ramach programu wykonywane jest badanie płuc metodą niskodawkowej tomografii komputerowej. Głównym jego celem jest zmniejszenie umieralności z powodu raka płuca. Tylko w zeszłym roku (2020) z powodu tej choroby zmarły 23 324 osoby.
Choroby zakaźne
W XXI wieku sytuacja dotycząca chorób zakaźnych w Polsce była względnie przewidywalna i kontrolowana. Udział chorób zakaźnych w strukturze zgonów był niski – wynosił zaledwie 0,7% ogółu zgonów w 2010. Główną przyczyną sukcesu w walce z chorobami zakaźnymi było opracowanie skutecznych metod profilaktyki w postaci szczepień ochronnych. Program Szczepień Ochronnych w Polsce działa nieprzerwanie od lat 60-tych XX wieku.
Co roku aktualizowany jest kalendarz szczepień z podziałem na szczepienia obowiązkowe i zalecane. W ciągu ostatnich 15 lat do kalendarza szczepień obowiązkowych wprowadzono między innymi szczepienia przeciwko Heamophilus influenzae typu B (2007), pneumokokom (2017) oraz rotawirusom (2021). Zmiany w programie szczepień bazują na najnowszych badaniach naukowych, a głównym priorytetem jest bezpieczeństwo i skuteczność szczepień.
Pod koniec roku 2019 choroby zakaźne wróciły na wysoką pozycję w hierarchii największych wyzwań dla zdrowia publicznego. W wyniku pandemii COVID-19 w 2020 roku zmarło w Polsce prawie 41,5 tysiąca osób, co stanowiło prawie 9% ogółu zgonów.
W porównaniu do roku poprzedniego, liczba zgonów wzrosła o ponad 67 tysięcy. Szacuje się, że ponad 60% tej różnicy stanowiły bezpośrednie ofiary COVID-19.
Stan epidemii obowiązuje w Polsce od 20 marca 2020. Główną nadzieją na powstrzymanie pandemii jest osiągnięcie odporności zbiorowej poprzez wprowadzenie szczepień populacyjnych. Program szczepień przeciwko wirusowi SARS-CoV-2 ruszył w Polsce 27.12.2020. Na dzień 9.09.2021 pełną dawką zostało zaszczepionych ponad 19 mln obywateli.
Choroby psychiczne
Zaburzenia psychiczne stanowią istotny problem w polskim społeczeństwie, choć ich znaczenie zostało zauważone stosunkowo niedawno. Pierwsze ogólnopolskie badanie stanu zdrowia psychicznego Polaków (EZOP) przeprowadzono w 2010 roku. Jego wyniki okazały się zatrważające – prawie ¼ populacji (23,8%) spełnia kryteria rozpoznania przynajmniej jednej choroby psychicznej.
Do najbardziej rozpowszechnionych w naszym kraju problemów należą:
- nadużywanie i uzależnienie od alkoholu (prawie 12%),
- zaburzenia nerwicowe (10%)
- oraz zaburzenia nastroju (3,5%).
Niepokojące są również dane dotyczące problematyki samobójstw.
Liczba zamachów samobójczych zakończonych zgonem wyniosła w 2020 roku 5165, co stanowi 26% wzrost w porównaniu z rokiem 2006 (4090 samobójstw). Z danych policji wynika, że najczęściej życie odbierają sobie mężczyźni pomiędzy 30. a 50. rokiem życia.
Pomimo dużych potrzeb społeczeństwa w zakresie opieki psychiatrycznej, polska psychiatria boryka się z istotnymi problemami. Najważniejszym z nich jest znaczące niedofinansowanie – wydatki NFZ na opiekę psychiatryczną mają wynieść w 2021 roku zaledwie 3,38%.
Wyraźne są również nierówności w zakresie dostępu do opieki psychiatrycznej – mieszkańcy wsi i małych miejscowości są leczeni rzadziej niż mieszkańcy miast.
Dużym problemem są braki kadrowe, szczególnie w obrębie psychiatrii dziecięco-młodzieżowej. Według danych Naczelnej Izby Lekarskiej, w 2019 na cały kraj przypadało jedynie 455 lekarzy specjalistów tej dziedziny. Aktualnie w Polsce działa Narodowy Program Ochrony Zdrowia Psychicznego na lata 2017-2022, mający na celu poprawę stanu opieki psychiatrycznej.
Styl życia Polaków
Zdrowie od lat znajduje się w czołówce dóbr, które Polacy cenią w życiu najbardziej. Według badań CBOS, prawie połowa z nas wymienia zdrowie jako wartość najważniejszą w życiu. Większość osób w Polsce deklaruje zadowolenie ze swojego stanu zdrowia – ponad 67% z nas ocenia go jako dobry lub bardzo dobry, a jedynie 9% jako zły lub bardzo zły (dane z 2019).
Jednocześnie, coraz więcej z nas deklaruje troskę o własny stan zdrowia. Na pytanie „Czy uważa Pan/i się za osobę dbającą o własne zdrowie?” w 1993 roku twierdząco odpowiadało jedynie 58% osób. W 2007 odsetek ten wzrósł do 80%, a w 2016 aż do 85%. Czy poza deklaracjami o zdrowym stylu życia, badania pokazują również korzystne zmiany naszych codziennych nawyków?
Jednym z pozytywnych trendów obserwowanych w polskiej populacji jest spadek liczby osób palących tytoń. Odsetek osób sięgających po papierosy spadł o 10% w ciągu 8 lat (z 31% w 2011 do 21% w 2019).
Na porzucenie nałogu częściej decydują się mężczyźni (spadek z 39% w 2011 do 24% w 2019), u kobiet zaobserwowano spadek z 23% na 18%. Jednocześnie wzrósł odsetek osób korzystających z tzw. papierosów elektronicznych. Jako powód ich stosowania większość respondentów wskazuje panującą modę (28%), zaś 17% - chęć dbania o zdrowie.
Zmiany dotyczące korzystania z wyrobów tytoniowych nie idą w parze ze zmianą nawyków dotyczących picia alkoholu. Średnie roczne spożycie alkoholu w przeliczeniu na 1 mieszkańca od lat utrzymuje się na względnie stałym poziomie (9,21 l czystego alkoholu w 2007 vs. 9,78 l w 2020). Prawie 55% konsumowanych alkoholi stanowi piwo, ponad 7% - wino i miody pitne, a niecałe 38% - wyroby spirytusowe.
Pomimo rosnącej świadomości na temat zdrowego stylu życia, polskie społeczeństwo boryka się z problemem nadmiernej masy ciała. Aktualnie nadwagę (czyli BMI >25) ma aż 54% Polaków (64% mężczyzn, 46% kobiet). Z otyłością (BMI>30) boryka się już 10% ludności.
Zbyt wysoka masa ciała odpowiada za 14,2% zgonów w naszym kraju. Problem ten nie omija również dzieci – nadwaga dotyczy co czwartego chłopca i co trzeciej dziewczynki w wieku 5-9 lat. Nadmierna masa ciała niesie za sobą liczne negatywne konsekwencje – przyspiesza rozwój miażdżycy, cukrzycy i nadciśnienia tętniczego.
To skutkuje natomiast wysokim odsetkiem chorób układu krążenia, które od lat dominują wśród głównych przyczyn zgonów Polaków.
Nadwaga i otyłość są również udowodnionymi czynnikami ryzyka niektórych nowotworów (m.in. raka jelita grubego i raka endometrium). Do niekorzystnych trendów związanych z nadwagą i otyłością przyczyniła się również pandemia COVID-19. W okresie wiosna-jesień 2020, aż 28% Polaków zwiększyło masę ciała.
Za nadmierną masę ciała Polaków odpowiadają między innymi nawyki żywieniowe. Według badań CBOS z ostatnich lat zdecydowana większość z nas uważa, że stosuje zdrową dietę (81% w 2014, 80% w 2019).
Dane te nie pokrywają się jednak z dokładną analizą sposobu odżywiania Polaków. Przykładowo, według danych GUS roczne spożycie cukru w przeliczeniu na 1 osobę wzrosło z 38,4 kg w 2008 do 44,5 kg w 2017. Spożywamy coraz więcej cukru i jemy coraz mniej warzyw. Średnie miesięczne spożycie warzyw spadło z 11,06 kg w 2006 roku do 7,72 kg w 2020.
Dieta Polaków zawiera również zbyt dużą ilość czerwonego mięsa, co przekłada się na nadmiar energii pochodzącej z tłuszczów zwierzęcych. Większość z nas jest również niezadowolona z ilości spożywanych ryb – ponad 60% ankietowanych uważa, że sięga po nie zbyt rzadko.
W Polsce od lat istnieje również problem nadmiaru spożywanej soli kuchennej. Za bezpieczny dla zdrowia limit uważa się 5 g dziennie. Tymczasem w naszym kraju od lat dzienne spożycie soli utrzymuje się na poziomie 11-15 g.
Stan ochrony zdrowia
Wśród opinii o stanie ochrony zdrowia w Polsce od lat przeważają głosy negatywne. W sondażu CBOS przeprowadzonym w 2018 roku na pytanie „Czy jest Pan/i zadowolona z funkcjonowania opieki zdrowotnej w naszym kraju” negatywnej odpowiedzi udzieliło 66% respondentów.
Odsetek niezadowolonych osób od lat utrzymuje się w większości (58% w 2007, 78% w 2012, 74% w 2016).
Wśród słabych stron systemu opieki zdrowotnej ankietowani wymieniają:
- trudności w dostępie do specjalistów,
- długi czas oczekiwania na badania i wizyty,
- niewystarczającą liczbę personelu medycznego
- oraz koszty ponoszonego leczenia.
Pomimo publicznego finansowania ochrony zdrowia w Polsce, aż 30% ogółu stanowią wydatki prywatne (leki, badania, wyroby medyczne).
Za pozytywne aspekty funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej ankietowani uważają:
- kompetencje lekarzy (70% opinii pozytywnych),
- dostęp do podstawowej opieki zdrowotnej (68%)
- oraz możliwość uzyskania pomocy lekarskiej nawet w nocy (58%).
W statystykach dotyczących wydatków na ochronę zdrowia, Polska od lat zajmuje niechlubnie niskie pozycje. Według danych Eurostatu, w 2018 roku na ochronę zdrowia przeznaczone zostało 4,8% PKB. Średnia dla Unii Europejskiej wyniosła wówczas 7,1%.
W rankingu środków publicznych przeznaczonych na zdrowie znajdujemy się na 23. z 27 pozycji. Wyprzedzają nas m.in. Litwa (5,9% PKB), Słowacja (7,3%) i Czechy (7,6%).
Wydatki na ochronę zdrowia w odniesieniu do PKB od lat utrzymują się na zbyt niskim poziomie (4,5% w 2007, 5% w 2010, 4,6% w 2012 i 2016). Tymczasem dla zapewnienia bezpieczeństwa pacjentom, WHO rekomenduje przeznaczanie na opiekę zdrowotną minimum 7% PKB. Jeszcze gorzej wygląda sytuacja pod względem wydatków na ochronę zdrowia w przeliczeniu na jednego mieszkańca.
W 2018 roku w Polsce wydano 829,54 euro per capita, przy średniej dla UE 2981,76 euro. W rankingu państw Unii Europejskiej za nami znalazły się jedynie Bułgaria i Rumunia z wydatkami odpowiednio 586,55 i 583,95 euro.
System opieki zdrowotnej w Polsce boryka się z rosnącym problemem braków kadrowych. Według publikacji Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) „Health at a Glance” 2019, Polska zajmuje ostatnie miejsce pod względem liczby praktykujących lekarzy w przeliczeniu na 1000 mieszkańców (2,4 lekarza; średnia dla UE to 3,8).
Niepokojący jest również fakt, że na przestrzeni 10 lat (od 2008 do 2018) liczba lekarzy praktycznie nie uległa zmianie. Kadry medyczne w Polsce starzeją się – według danych GUS, 45% lekarzy ma powyżej 55 lat, a blisko 20% - powyżej 65 lat.
Jednym ze sposobów na wyjście z kryzysu kadrowego ma być zwiększenie limitów przyjęć na studia medyczne. Z danych resortu zdrowia wynika, że na przestrzeni 7 ostatnich lat (2014-2021) limit miejsc na uczelniach medycznych wzrósł z 6784 do 10371, co daje 3587 dodatkowych miejsc kształcenia medyków.
O nienajlepszym stanie opieki zdrowotnej w Polsce świadczyć mogą wskaźniki umieralności z przyczyn możliwych do uniknięcia. Przedwczesna umieralność z przyczyn, które można leczyć lub im zapobiegać, to jeden ze wskaźników kondycji systemu ochrony zdrowia. W XXI wieku jego wartość systematycznie spadała (z 222/100 tys. populacji w 2005, przez 190 w 2012, do 174 w 2014).
Od 2014 roku spadek zatrzymał się i pozostaje na względnie stałym poziomie, co świadczyć może o pogorszeniu stanu ochrony zdrowia. Szczególnie wysoką wartość osiągnęła przedwczesna umieralność z powodu chorób nowotworowych.
Nadwyżka umieralności z przyczyn, którym można zapobiegać, jest wyraźnym sygnałem dotyczącym braków polskiej polityki zdrowotnej – przede wszystkim w zakresie profilaktyki i wczesnego wykrywania schorzeń nowotworowych.
Czytaj też: Śmiertelność w Polsce. Na co najczęściej umierają Polacy?