SUPERINFEKCJA, czyli czy podwójne zakażenie grypą i koronawirusem jest możliwe?
Czy jedna osoba może zarazić się jednocześnie wirusem grypy i koronawirusem (wirusem SARS-CoV-2)? W sezonie jesienno-zimowym takie ryzyko istnieje. Co na to specjaliści? Mamy już nie tylko naukowe dowody, ale potwierdzone przypadki takich zachorowań.
Czy superinfekcja jest możliwa?
Nadchodzący sezon jesienno-zimowy będzie dla nas bardzo ciężki. W powietrzu krąży wiele wirusów, dzieci po dłuższej izolacji poszły do placówek, gdzie są narażone na infekcje, zbliża się także sezon zachorowań na grypę. Wielu naszych czytelników przesyła zapytania, czy wirus grypy i wirus SARS-CoV-2 mogą zainfekować jednocześnie. Eksperci uważają, że połączenie wirusów grypy i koronawirusa nie jest możliwe, ponieważ mają one zupełnie inną budowę.
– Koronawirus i wirus grypy bardzo się od siebie różnią i praktycznie nie mają części wspólnych. Nie musimy się obawiać, że powstanie jakaś hybryda. Efektem może być jednak cięższy przebieg choroby – ostrzega wirusolog prof. Krzysztof Pyrć z Uniwersytetu Jagielońskiego - Nie ma dowodów na to, aby wirus grypy i SARS-CoV-2 hamowały się nawzajem. Wykorzystują one zupełnie inne receptory i nie konkurują ze sobą.
Profesor w rozmowie z nami przypomina, że jednoczesna infekcja koronawirusem i nie tylko wirusem grypy, ale także różnego rodzaju bakteriami, powoduje znacznie cięższy przebieg choroby.
Superinfekcja to nie hybryda wirusów, ale - podwójne zakażenie
Osoby zarażone zarówno grypą, jak i SARS-CoV-2 są ponad dwukrotnie bardziej narażone na śmierć niż osoba z samym nowym koronawirusem - potwierdzają to dowody badań prowadzonych w Anglii. Analiza przypadków zachorowań od stycznia do kwietnia 2020 r. przeprowadzona przez Public Health England (PHE) potwierdziła to założenie jednoznacznie. Większość przypadków koinfekcji dotyczyła osób starszych, a ponad połowa z nich zmarła.
W Wielkiej Brytanii znaleziono 58 osób z koinfekcją, wśród których śmiertelność wyniosła 43,1% (25). Spośród zmarłych 80% (20) było w wieku powyżej 70 lat.
Efekt koinfekcji
Szanse zgonu były 2,27 razy wyższe niż u osób z samym SARS-CoV-2 i 5,92 razy większe niż u osób bez grypy ani SARS-CoV-2 . Autorzy badania stwierdzili, że sugeruje to „możliwe efekty synergistyczne” u osób współzakażonych.
Ryzyko pozytywnego wyniku testu na SARS-CoV-2 było o 68% niższe wśród przypadków grypy. PHE zasugerowało, że jest to zgodne z ostatnimi odkryciami z Nowego Jorku, gdzie poniżej 3% osób z dodatnim wynikiem testu na SARS-CoV-2 miało współzakażenie grypą, podczas gdy 13% osób z wynikiem negatywnym na SARS-CoV-2 miało zakażenie grypopodobne.
Badanie PHE obejmowało przyjęcie na oddział intensywnej opieki medycznej i użycie respiratora jako dodatkowe wskaźniki ciężkiej choroby. Autorzy badania stwierdzili, że mają mocne dowody na efekt interakcji w porównaniu z dwoma wirusami działającymi niezależnie. Jednak wyniki nie pozwoliły na rozróżnienie między zmniejszonym ryzykiem SARS-CoV-2 u osób po raz pierwszy zarażonych grypą i odwrotnie.
Szczepienie na grypę jedyną ochroną
Public Health England (PHE) podtrzymuje stanowisko, że potrzeba więcej badań, aby zrozumieć związek między grypą a SARS-CoV-2, ponieważ grypa pojawiła się wcześnie zeszłej zimy, więc te dwie nie nakładały się zbytnio. - Istnieją dowody na to, że wirusy grypy, SARS-Cov-2 i inne wirusy mogą ze sobą konkurować. Jednak jeśli dojdzie do koinfekcji, pacjent ma poważne kłopoty. Organizm nie może walczyć z dwoma patogenami jednocześnie - powiedziała Yvonne Doyle, dyrektor medyczny PHE.
Lekarze są zgodni, że jedyną ochronę przed infekcją wirusem grypy daje szczepienie. Więcej o szczepionkach znajdziecie tutaj: Szczepionki na grypę 2020/2021. Rekomendacje szczepień przeciw grypie w sezonie 2020/2021
Porady eksperta