Sparaliżowany mężczyzna znów może chodzić. Pierwszy taki zabieg
Niemożliwe stało się prawdziwe. Po nowatorskim zabiegu Gert-Jan Oskam, od dekady sparaliżowany po wypadku, znowu zaczął chodzić. To, co wydawało się scenariuszem science fiction, okazało się realną możliwością dosłownego postawienia na nogi osób po urazach rdzenia.
Mężczyzna był sparaliżowany po wypadku
40-letni dziś Gert-Jan Oskam kilkanaście lat temu pracował i podróżował w Chinach. Jego życie zmieniło się o 180 stopni, gdy uległ poważnemu wypadkowi. Nie mógł chodzić, miał osłabione ręce i tyłów. Pacjent jednak nigdy nie stracił wiary, że stanie na nogi, chociaż prognozy lekarzy nie były optymistyczne.
Przed kilku laty wszczepiono mu urządzenia stymulujące, ale musiał wykonać określony ruch, aby wywołać stymulację. Choć był w stanie poruszać się nie tylko na wózku, to rozwiązanie było dla niego nie do końca satysfakcjonujące.
Nowe odkrycie szwajcarskich naukowców
Z pomocą przyszli naukowcy ze szwajcarskiej Lozanny, którzy opracowali, a następnie wszczepili mu specjalny implant - interfejs mózg-kręgosłup. Tworzy on bezpośrednie neurologiczne połączenie między mózgiem a rdzeniem kręgowym. Implanty w mózgu śledzą intencje ruchu, które są bezprzewodowo przesyłane do jednostki przetwarzającej, którą dana osoba nosi na zewnątrz, jak plecak.
Intencje są tłumaczone na polecenia, które jednostka przetwarzająca wysyła z powrotem - przez drugi implant - w celu stymulacji mięśni. W ten sposób, dzięki eksperymentalnemu wszczepieniu implantów do mózgu i rdzenia kręgowego, 40-letni Gert-Jan Oskam stanął na nogi.
Implanty wszczepione do mózgu umożliwiły chodzenie
Eksperyment się powiódł i dziś można powiedzieć, że nowe badania dają ogromną nadzieję pacjentom sparaliżowanym po urazach. Oskam z zadowoleniem powiedział, że może przejść co najmniej 100 metrów, w zależności od dnia i stać bez użycia rąk przez kilka minut. Przyznał, że jest to przydatne w jego codziennym życiu, na przykład, kiedy ostatnio nie miał nikogo do pomocy - po prostu wstał i poradził sobie sam!
Poprzednie badania wykazały, że ukierunkowane impulsy elektryczne mogą stymulować obszary nóg potrzebne do chodzenia. Jednak ta nowa technologia pozwala na płynniejsze ruchy i daje lepszą adaptację do zmieniającego się terenu. Według naukowców ponownie łączy dwa obszary ośrodkowego układu nerwowego, które zostały przerwane z powodu urazu rdzenia kręgowego. Dzięki implantom Oskam ma pełną kontrolę nad sytuacją, co oznacza, że może się zatrzymać, może chodzić, a także może wchodzić po schodach.
Sparaliżowany mężczyzna zaczął chodzić po dniu treningów
Po operacjach wszczepienia urządzeń, neurologiczne kanały komunikacyjne zostały ustanowione szybko. Oskam stawiał kroki już po jednym dniu treningu. Połączenie jest niezawodne od ponad roku, wliczając w to czas spędzony przez Oskama w domu. Samodzielne chodzenie z pomocą „cyfrowego mostu” pomogło mu też odzyskać siły, by zrobić kilka kroków nawet wtedy, gdy implant jest wyłączony.
Oskam był pierwszym uczestnikiem badania, ale naukowcy mają nadzieję, że to dopiero początek podobnych sukcesów. Wyniki potwierdzają możliwość odtworzenia neurologicznego połączenia między mózgiem a rdzeniem kręgowym, a nowe połączenie następuje szybko. Rozszerzenie zakresu tego połączenia może również pomóc osobom z paraliżem rąk i dłoni lub po udarze.
Badacze pracują również nad zmniejszeniem urządzenia, które towarzyszy pacjentowi, aby było bardziej poręczne. „Koncepcja cyfrowego mostu między mózgiem a rdzeniem kręgowym zapowiada nową erę w leczeniu deficytów ruchowych spowodowanych zaburzeniami neurologicznymi” – podkreślają twórcy interfejsu, dr Grégoire Courtine i jego współpracownicy.