Skontrolowali piwo w sklepach i posypały się mandaty. Na to musisz uważać
Inspektorzy IJHARS - Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych – wzięli pod lupę smakowe piwa i gotowe drinki alkoholowe, które można kupić w sklepach. Efekt? Stwierdzono szereg nieprawidłowości i nałożono kary.
Skontrolowano jakość smakowych piw i drinków w sklepach
Inspektor Jakości Handlowej skontrolował piwa smakowe i gotowe drinki w sklepach. Zauważono liczne nieprawidłowości dotyczące oznakowania produktów, ale na tym nie koniec. Jak się okazało, co 10. produkt miał stężenie alkoholu inne niż to, które było deklarowane na etykiecie.
CZYTAJ TEŻ: Nowe wytyczne w sprawie "bezpiecznej" dawki alkoholu. Drastyczna zmiana
Kontrola, prowadzona w III kwartale 2023 r., obejmowała 66 sklepów, a w nich towary z 99 partii, pochodzące od 22 producentów. W efekcie ustalono, że nieprawidłowości u 64 proc. producentów, tj. 14 podmiotów.
Lepiej przedstawiała się statystyka, jeśli chodzi o sklepy: tu stwierdzono nieprawidłowości w zaledwie 7,5 proc. z nich, czyli w 5 z 66 sklepów.Natomiast, jeśli chodzi o 99 kontrolowanych partii, to nieprawidłowości fizykochemiczne miała co 10. z nich.
Ile alkoholu w piwie? Można się zdziwić
Jakie nieprawidłowości wykazała inspekcja? Jeśli chodzi o smakowe piwa i drinki, zauważono m.in. niewłaściwy smak i/lub niewłaściwy zapach niektórych produktów. Ponadto w 10 proc. przypadków zawartość alkoholu była zaniżona lub zawyżona w porównaniu z informacjami, jakie zamieszczono na opakowaniu.
Podobne niezgodności dotyczyły ekstraktu brzeczki, która stanowi bazę przy produkcji piwa. Poziom ekstraktu brzeczki również był zawyżony lub zaniżony, w porównaniu z informacjami, jakie widniały na opakowaniu.
CZYTAJ TEŻ: Odkryli, kiedy alkohol szkodzi najbardziej. “Trzykrotnie większe ryzyko marskości wątroby”
– Na przykład w napoju alkoholowym gazowanym o smaku gruszkowym z wódką zadeklarowano zawartość alkoholu etylowego na poziomie 4,4 proc., a badania wykazały, że było to zaledwie 3,8 proc. Zdarzyło się też, że zawartość alkoholu była zawyżona, np. w piwie smakowym aromatyzowanym podano zawartość alkoholu na poziomie 5,4 proc., a w rzeczywistości było to 6,4 proc. – przekazał Przemysław Rzodkiewicz, Główny Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych.
Brak informacji na etykietach i złe tłumaczenia z angielskiego
Jeśli chodzi o oznakowanie produktów, to na 187 skontrolowanych, w 31 przypadkach stwierdzono nieprawidłowości. Jakie nieprawidłowości stwierdzono? Nieprawidłowości wykryte przez kontrolerów IJHARS były to m.in.:
- nieprawidłowe oznakowanie w zakresie zawartości alkoholu, nieprawidłowości związane z nazwą produktu, rozbieżność w tłumaczeniu nazwy z angielskiego na polski
- użycie na etykiecie grafiki, która wprowadza w błąd konsumenta odnośnie składu, umieszczenie na etykietach niezgodnego z prawdą wykazu składników czy brak informacji na temat postaci zastosowanego surowca.
- podanie w wykazie składników nazwy składnika niezgodnej z jego nazwą rzeczywistą.
Ponadto nieprawidłowości dotyczyły niepoprawnie podanej zawartości ekstraktu brzeczki, nieprawidłowo podanego okresu leżakowania (etykieta vs. dokumenty produkcyjne), brakowało pełnych danych identyfikujących podmiot, a nawet brakowało informacji o sposobie przechowywania.
Co więcej, zdarzały się przypadki niedozwolonych etykiet, na których nie było w tym samym polu widzenia ilości netto oraz rzeczywistej zawartości objętościowej alkoholu.
Za nieprawidłowości posypały się kary i mandaty. Jak podał Przemysław Rzodkiewicz, Główny Inspektor Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych: – W związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami inspektorzy IJHARS wydali wobec skontrolowanych podmiotów 6 decyzji administracyjnych nakładających kary pieniężne, 4 decyzje zakazujące wprowadzania produktu do obrotu, 6 decyzji nakazujących zmianę oznakowania. Wydano też 11 zaleceń kontrolnych, a osoby odpowiedzialne ukarano 8 mandatami karnymi.